Witajcie
Dzisiaj waga zrobiła mi niespodziankę i pokazała 95, 5 kg Dzień Dziecka spóźniony o 4 dni, ale radość ta sama
Niestety nie mogę powiedziec, aby to była moja zasługa... o ile jeszcze w piątek prowadziłam się dietkowo całkiem dobrze, nawet na basen poszłam, o tyle wczoraj wszamałam pół paczki chipsów w drodze powrotnej z uczelni
Moje chudnięcie raczej ma związek z ostatnimi stresami, niż z prawidłową dietą, bo o takowej trudno mówić, patrząc na ubiegły tydzień.
Postanowiłam obrać kierunek na kolejny cel - 89 kg do 1 lipca. Cel jak najbardziej realny, jeśłi tylko uda mi się pohamować swoje ciągątki do sera i chipsów.
Madziu- Klubowiczko - 1 kg to wcale nie mało, a nawet przeciwnie to baaaardzo dużo, bo przeskoczyłaś tym samym do następnego "przedziału" wagowego Gratuluję i trzymam kciukasy za następne kilogramy
Dorcia, Buttermilk, Marietta - dziękuję za rady W piątek byłam w drogerii, ale nic mi nie wpadło w oko. Poszukam balsamów, o których piszecie i pewnie skuszę się na któryś
Tymczasem idę pobuszować po Waszych wątkach
Zakładki