Strona 30 z 52 PierwszyPierwszy ... 20 28 29 30 31 32 40 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 291 do 300 z 520

Wątek: Cel: 20 kg mniej - chwalę się:) fotki str.35 i 43

  1. #291
    Guest

    Domyślnie

    Witajcie
    Wpadłam tylko na chwilę, bo zaraz wyjeżdzam na wycieczkę rowerową
    Dietkowo bez zmian, ale jednak dieta 1500 kcal nie bardzo mi służy. Czuję się taka pełna i ociężała. Myślę, że w poniedziałek przejdę na nowo na zmiejszony limit kaloryczny
    A tymczasem życzę Wam udanego weekendu

  2. #292
    afrodyta1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziekuje i wzajemnie Milej wycieczki i trzymam kciuki !!

  3. #293
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i jak tam po wycieczce, żyjesz??
    ile zrobiłaś kilometrów???
    dietkę trzymałaś??

  4. #294
    Awatar Klubowiczka
    Klubowiczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-03-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    302

    Domyślnie

    Witam !!
    Jak się udała wycieczka.
    Mam nadzieję , że odbiło się to na Twojej wadze i pokaże po weekendzie mniej.
    Urlop mnie troche rozluźnił dietkowo, a jeszcze dzisiejsza impreza urodzinowa moje córki.
    Ale w końcu trzeba się wziąść za siebie.
    Nastepne wakacje za rok , więc może zdąże.
    Pozdrawiam serdecznie Magda
    Tu walczy Klubowiczka



    Początek diety 05.11.2012 ( 40 lat - 170 cm - 91 kg )

  5. #295
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Solvinko, to moze przejdz na 1200 bo tysiak to chyba za malo przy Twojej rowerowej aktywnosci. Rozumiem Cie doskonale, ja jestem teraz na 1200 i ciezko mi przychodzi tyle zjadac, niby to tylko 200 kcal wiecej ale ja to bardzo odczuwam.
    Mam nadzieje ze wycieczka i caly weekend byly udane?
    Pozdrawiam serdecznie!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  6. #296
    Guest

    Domyślnie

    Dzień Dobry

    Solvino - co u Ciebie

    U mnie wszystko dobrze wręcz rewelacyjnie bo waga znów idzie w dół

    Wczoraj zaliczyłam pierwszą godzine na siłowni i nie było łatwo gdyż nie pamiętam kiedy tak ćwiczyłam po godzinie ćwiczeń ciekło ze mnie, że szok Jak tylko wpadłam do domu fundnęłam sobie letni prysznic dla odświeżenia i dalej na masażyk rolkami ale za to ile sił witalnych i energii to mi dało

    ... dziś wstałam bez problemu i jak na razie żadne mięsnie nie dają o sobie znać czuje się dziś rewelacyjnie i nie mogę się doczekać piątku i kolejnej dawki energii


    POZDRAWIAM I CZEKAM NA WIEŚĆI CO U CIEBIE

  7. #297
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Hej Solvinko, nie pracuj tak ciezko i skrobnij choc pare slow!
    Pozdrawiam cieplutko!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  8. #298
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie



    wtorkowe pozdrowionka przesyłam
    i buziolki tez wtorkowe H

  9. #299
    Guest

    Domyślnie

    Hej dziewczynki

    Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale wracam późno z pracy i wsiadam na rower, a potem to już padam na nos
    Od wczoraj jestem znowu na tysiącu i czuję się jakoś lżej Waga niestety nie podziela mojego entuzjazmu i uparcie stoi w miejscu.. ale ja jestem cierpliwa (he he ) i wezmę ją na przetrzymanie
    Postanowiłam popracowac nad swoim brzucholem, który nieustannie wpędza mnie w kompleksy. Najlpeszym dowodem na to, że schudłam nieproporcjonalnie jest fakt, że ciuchy, które kupiłam kiedyś ważąc ok. 90 kg są na mnie luźne w biodrach, ale obcisłe w pasie. Od wczoraj robię dywanowce na brzuszek i chyba na serio kupię hula-hop

    Madziu-Klubowiczko - trudno jest wrócić do diety, po przerwie. Jeszcze trudniej, kiedy przerwa była bezbolesna i nie przybyło kilogramów. Mnie taka sytuacja rozleniwia totalnie. Od razu włącza mi się opcja "wszystko dozwolone" i dopóki nie zobaczę, że waga reaguje, nie zmobilizuję się na nowo

    Buttermilkuś - jednak zostanę przy tysiączku. Czuję się lepiej Czasem zdarza mi się wszamać 1200 kcal i nie stanowi to żadnego problemu. Staram się jeść miniumum 1000, ale jak się zdarzy 1200 to też jest dobrze Zrezygnowałam jednak z 1500, bo czuję się zbyt pełna. Poza tym chcę zmobilizować wagę do pewnych działań i wygląda na to, że muszę jej pomóc

    Nowa - bardzo się cieszę, że waga z Tobą współpracuje Zresztą, nie ma wyjścia... nie dajesz jej wielkich szans Przy takim zapale do ćwiczeń szybko pozbędziesz się zbędnych kilogramów Hihi, a swoją drogą to świetnie, że człowiek może na nowo odkryć radość ze sportu

    Magpru- zaintrygowana Twoim pytaniem kupiłam dzisiaj licznik na rower I już mogę powiedzieć, po przejechaniu jednej ze standardowych i zarazem ulubionych moich tras, że robię na rowerku około 30 km. Trasy wybieram głównie przez las i łaki, których dostatek w mojej okolicy. Aaa... odważyłam się.. uwaga.. odważyłam się założyć krótkie spodenki Na szczęście po lesie mało osób jeździ, więc nie wystraszę całej okolicy

    Hindi- dziękuję słoneczna kobietko, Tobie również buziole wielkie za pamięc o mnie.. i idę pobuszować po Waszych wątkach

    Pozdrawiam

  10. #300
    Guest

    Domyślnie

    Solvino - cieszę się że u Ciebie wszystko dobrze a waga w końcu drgnie u mnie też tak bywa długo długo nic, a potem spada w dół wciąż mi jednak brak cierpliwości do tych dni gdy waga ani drgnie

    ... jestem pod wrażeniem 30 km na rowerku - SUPER jak ja żałuje, że mieszkam w dużym mieście i nie mam jak jeździć na rowerze Jak byłam u rodziców to często pożyczałam od swojej mamy rower, zostawiałam im wnuczkę i dalej w drogę, a teraz pozostały tylko wspomnienia

    ... TRZYMAM KCIUKI ZA BRZUSZKOWANIE I ŻYCZĘ SZYBKICH EFEKTÓW

Strona 30 z 52 PierwszyPierwszy ... 20 28 29 30 31 32 40 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •