Strona 40 z 52 PierwszyPierwszy ... 30 38 39 40 41 42 50 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 391 do 400 z 520

Wątek: Cel: 20 kg mniej - chwalę się:) fotki str.35 i 43

  1. #391
    Awatar Klubowiczka
    Klubowiczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-03-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    302

    Domyślnie

    Witaj Solvino !!
    Sukienka bombowa !!
    A ten rozmiar, super.
    Ja już jak Cię widziałam na zdjęciach to w 46 nie bardzo chciało mi sie wierzyć.
    Napewno bedziesz wyglądała na balu rewelacyjnie.
    Może wkleisz jakies fotki
    Widzę , że chyba nie bedziemy walczyc brzuch w brzuch, bo za bardzo wysuwasz się na czoło.
    Ale mam zamiar Cię troche podgonić.
    Może mi się chociaż troche uda bo idziesz jak burza.
    Przy Tobie się coraz bardziej mobilizuję.
    Pozdrawiam serdecznie Magda
    Tu walczy Klubowiczka



    Początek diety 05.11.2012 ( 40 lat - 170 cm - 91 kg )

  2. #392
    Guest

    Domyślnie

    Salve Solvino!
    No dobraaa…..
    Dawno mnie tu u Ciebie nie było… oj dawwwwnoooo.
    Zanim wzięłam się za pisanie postanowiłam przeczytać cały wątek. Praca domowa odrobiona
    Doprowadziłaś mnie do nieeleganckiego zwisu szczęki zdjęciami na str. 35. Super są. Zmysłowa się z ciebie kobietka robi. Oby tak dalej. Zaglądać będę na pewno, tylko nie wiem jak często Jestem pełna podziwu dla tego co dla siebie robisz, mi w krytycznych momentach brakuje motywacji i rzucam to wszystko w diabły, chociaż zaklinam się że na pewno tak nie będzie.

    Kiecka jest super. Ja niestety należę do brunetek którym w takich złoto-miedzio-brązach jest fatalnie Tobie będzie ślicznie, założę się. Koniecznie zamieść później zdjęcie bo nie mogę się doczekać żeby zobaczyć Solvino Królową Balu. Mi też się po tych zdjęciach nie widzi rozmiar 46, chociaż ta numeracja wariuje ostro i nigdy nie wiem która jest właściwa.
    Idziemy kilogram w kilogram i owszem, uważam że króliki ściagać należy wspólnie A potem dopaść, rozszarpać i wyrzucić z pamięci, jak na wyścigach chartów w ubiegłych wiekach.

    Pozdrawiam cię serdecznie Magdo i życze udanego dnia
    Morr z Królikolandu

  3. #393
    Guest

    Domyślnie

    Solvinko bylas w Rybniku i wrr ja o tym nie wiedzialam z tymi rozmiarami tak to iuz jest wycgodza roznie ale sadze ze ty masz 42 bo ja jestem o 10 kg grubsza a mam 44 spodni i 42 bluzek , hmmm ja staram sie zaczac w koncu podazac za toba ale ciezko mi to idzie i opornie teraz podejmuje kolejna probe

  4. #394
    Guest

    Domyślnie

    Witajcie
    Atakuje mnie jakieś wstęrne chorobsko i w ten oto sposób wywinęłam się od spaceru po cmentarzu. A wszystko zaczęło się w poniedziałkowy wieczór. Poszłam na aerobik jak zwykle, czułam się dobrze, pod wieczór na kolację zjadłam serek Danio 30% mniej. Po kolacji wskoczyłam do wanny i nie wiem czy woda była za ciepła, czy serek pożarty zbyt łapczywie, ale zrobiło mi się słabo i nie mogłam z tej wanny wyleźć. Dodam, że serek nie był przeterminowany - sprawdziłam. Wstyd mi było wołać męża, on zaraz wpadłby w panikę i zabronił odchudzania przez najbliższe dwa tygodnie. Wyczołgałam się z wanny, ale nie byłam w stanie nawet wysuszyć włosów, taka niemoc mnie ogarnęła. W ręczniku poczłapałam do łóżka, mąż się jednak wystraszył, bo byłam ponoć blada jak ściana. Przeleżałam pół godziny i czułam się co raz gorzej. W pewnym momencie zrobiło mi się już baardzo niefajnie i musiałam pójść porozmawiać sobie z toaletą. Po tej ożywionej dyskusji poczułam się znacznie lepiej.
    Na drugi dzień o godzinie 4 rano wyjeżdżałam do Warszawy na spotkanie. Rano znów nie czułam się najlepiej, przez chwilę zastanawiałam się nawet czy nie odpuścić sobie wyjazdu. Pojechałam, poczułam się całkiem nieźle. W Warszawie mieliśmy spotkanie z prezesem Bakomy. W sali konferencyjnej oprócz kawy i herbaty stały jogurty i serki tegoż producenta, na widok których poczułam znajomy usisk w zołądku. Całe grono (7 osób) zajadało się jogurtami, a ja walczyłam z przemożną chęcią wyjścia ze spotkania...
    Wróciłam do domu około 22. Przez cały dzień praktycznie nic nie piłam w podróży, o jedzeniu nie wspomnę. Waga rano pokazała 82,7 kg, doprawdy nie wiem skąd te 0,5 kg się wzięło.
    Czuję się bardzo tak sobie, mdłości już mnie nie męczą, ale czuję się osłabiona wczorajszymi przejściami. Ale żeby zatruć się serkiem, trzeba naprawdę mieć talent

    Bella - ostatnio udaje mi się powstrzymać swoje łakomstwo. A po tak udanych zakupach, z perspektywą wciśnięcia się niedługo w dopasowaną kieckę, apetyt na tłusty żarcie maleje w postępie geometrycznym

    Klubowiczko - zdjęcia z imprezy pewnie jakieś będą. Jeśli będzie czym, nie omieszkam się pochwalić

    Morrigion - dziękuję za odwiedziny i motywujące słowa Pomysł z Królową Balu bardzo mi się podoba Szczególnie gdyby towarzyszyła temu cyfra 7

    Marietko - wpadłam a raczek wturlałam się do Rybnika dosłownie na 1,5 godziny. Za to głośno o tym było Dobrze, że nas żaden patrol policji nie zgarnął
    W Rybniku będę niedługo znów. Muszę zapolować na buty do tej kiecki

    W kwestii mojego odchudzania powpli tracę cierpliowść. 3 kg w ciągu miesiąca bardzo porządnego dietkowania i ostrego ruchu to troszkę za mało. Postanowiłam dać sobie jeszcze trochę czasu i za dwa tygodnie, jeśli waga nie ruszy, wyciągnąć ostrą amunicję. A mianowicie witaminę B6, którą przepisała mi lekarka na odchudzanie. Wcześniej nie była mi potrzebna, teraz może być pomocna

    Pozdrawiam Was i życzę udanego dnia

  5. #395
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Solvinko, ależ miałaś przejścia jogurtowe U mnie choróbstwo zaczęło się w podobnym stylu. Zatem kuruj się dzielnie.

    A co ma wspólnego z odchudzaniem ta witamina B6?

  6. #396
    Guest

    Domyślnie

    No to solvinko moze gdzies tam uda nam sie w przelocie spotkac , ja ci powiem ze teraz juz faszeruje sie wszystkim czym sie da i b6 i l karnityna przed aerobikiem ale hmmm czy ja wiem czy to az tak pomaga mi chyba bardziej psychologicznie heh

    wspolczuje z tym jogurtem mnie ostatnio tez jakies dziwne rzeczy biora , niby zjadam 1000 kcal a nawet wiecej a czasami lapia mnie jakies trzesawki , naraz robi mi sie okropnie zimno i nieciekawie sie czuje no i jeszcze deprecha jesienna . Mam nadzieje ze dziewczyny ja w sobote na spotkaniu przegonia

  7. #397
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

  8. #398
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Solvinko, sliczna kiecka, szkoda tylko ze na wieszaku ja widzimy a nie na Tobie Ale trzymam za slowo, ze beda zdjecia z balu
    Z tym serkiem to faktycznie niefajna przygoda, mnie czesto sie takie rzeczy zdarzaja gdy biore za ciepla kapiel, wtedy obojetnie co mi szkodzi i "dyskutuje" z toaleta. Za to nigdy nie trwa to az do nastepnego dnia. To pewnie jednak serek.
    A z babskiej ciekawosci: jakie perfumy sobie sprawilas???????
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  9. #399
    Guest

    Domyślnie

    Witajcie
    Wpadłam tylko na chwilę ponieważ szykuję się na jutrzejsze zajęcia. Referat z materiałów budowlanych nie chce pisać się sam

    Bella - witamina B6 ponoć wspomaga metabolizm węglowodanów i tłuszczy. Kiedy zaczęłam dietę moja ginekolog która też się odchudza przepisała mi trzy opakowania. Twierdziła, że dzięki witaminie B6 łatwiej pozbyła się nadwagi po ciąży.

    Marietko - nie podobają mi się te Twoje trzęsawki i poczucie zimna. Może 1000 kcal to jednak za mało dla Ciebie?
    Co do jesiennej deprechy to mam podobne zdanie. Mnie też opuściły siły witalne. Wiosną jakoś łatwiej się odchudzać. Trzeba przeczekać ten trudny okres, niedługo organizm przyzwyczai się do zimy, nabierze energii i rozpędu przed świętami i sylwestrem. Mam nadzieję

    Hindi - dziękuję, Tobie życzę milego weekendu

    Buttermilkuś - cieszę się, że podoba Ci się moja kiecka. Dzisiaj rozglądałam się po sklepach za troszkę dłuższą kreacją, ale jakoś żaden rozmiar 42 nie chiał na mnie pasować
    Co do perfum, to mam 5 ulubionych i właściwie w zależności od nastroju i pory roku używam któreś z nich. Mąż stanął na wysokości zadania i kupił moją ulubioną czerwoną Izabellę Rosselini (mój zapach zimowy) i Gio Armaniego, które będzie musiało poczekać do wiosny bo jest z kolekcji moich zapachów wiosennych. Ale ponieważ było w promocji... nie mogłam się oprzeć

    Życzę Wam udanego weekendu

  10. #400
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Solvino, dzięki za wyjaśnienia, tylko dopisz, ile dziennie tabletek, czy przykładowo jedna co drugi dzień (B6). Czytam, że też uzależniasz zapach od pory roku, kiedyś tak nie miałam, dopiero od kilku lat staram się mieć inny zapach na inne miesiące, zawsze mam problem z marcem. Buziolce wielkie! :P

Strona 40 z 52 PierwszyPierwszy ... 30 38 39 40 41 42 50 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •