-
Hej Dziewczyny. Dziękuję za odwiedzinki. Ja na razie tylko tak króciutko.
Jestem, wróciłam, żyję. Tyle, że umieram na ból gardła (marna klimatyzacja połączona z upałami) i mimo, że się wyspałam czuje się jak wypluta. Wieczorkiem więcej napiszę, bo pewnie będe miała więcej energii
Podsumowując: 33h w samochodzie, 16.5h za kierownicą. Dietetycznie kalorii nie liczyłam, ale najgorzej nie było. Myślę, że w limitach zapotrzebowania dziennego zmieściłam się spokojnie, moze nawet mniej, nie wiem. Były bułki (bez masła, ciemne), owoce, malutka paczuszka orzeszków (ok. 20g) i lód, takie tam.
A dzisiaj dałam sobie limit kaloryczny 1500 ze względu na pochłaniane przeze mnie kosmiczne ilości miodu w celu wyleczenia się jak najszybszego. Chciałam Wam wkleić zdjęcia z trasy (a widoki były piękne), ale zostawiłam swój telefon w samochodzie. Więc teraz jestem bez telefonu przynajmniej tego niemieckiego.
Buziaki!
-
Jak miło Cię znowu czytać Ewciu, gratulacje trzymania się dietki....1500 to w sumie malutko, zapotrzebowanie mamy chyba większe Współczuję natomiast bólu gardła, masakra, lato w pełni a tu takie paskudne problemy, przesyłam Ci dużo ciepełka do ocieplenia niesfornego gardzioła
Poczekam, aż się zrobisz mnie wypluta i czekam na szczegółową relację
Buźka,
Weronika
-
No jestes,,,cala oi "zdrowa" ,znam ten meksyk z klimatyzacja tez mam problemy zawsze z gardlem,,, ale ja nigdy sie naturalnie nie lecze,,zawsze jakies antybiotyki,,, zreszta jestem juz tak uodporniona na leczenie ze mysle ze miod by mogla zjesc od tak ,,ale napewno nie w celach leczniczych zreszta nawet miodu nie lubie hehe,,,no odpoczywaj sobie zdrowiej,,i wracaj do nas buziaaaaaaaaaaki
-
No to dzionek minął już prawie, ja nieprzytomna łaziłam ale po zajęciach położyłam się na 2h to mi trochę lepiej.
Dzień zamknięty w 1500kcal. W sumie nadrobiłam je właśnie miodem (Gosiakk ja nie tylko miodem, biorę jeszcze jakieś Scorbolamid i Ascorutical, ja z kolei nigdy nie biorę antybiotyków, nabrałam się ich sporo w dzieciństwie i już mam dość ), serkiem almette, który mimo, że się je w normalnych ilościach to ma mnóstwo kalorii wredny (na szczęście już mi tylko połowa została ) i Kubusiem, który rano wypiłam połykając kolejno 5 tabletek
A zjadłam:
Ś: bułkę ciemną bez masła- połowę ze schabem pieczonym i pomidorem, połowę z almette i miodem
II Ś: brzoskwinia
O: dwa "kotleciki" ze szpinaku, groszek z marchewką (w tej kolejności, gdyż marchewki było niewiele)
K: serek domowy (piątnica), banan, dwie łyżeczki miodu
Jutro miód pewnie będzie dalej, ale będe się trzymać tych 1200 albo może i 1000.
Veris- a jakie szczegóły byś chciała?
Mi się przed chwilką przypomniała akcja z dwoma facetami urodą przypominających gdzieś Amerykę Łacińską. W każdym razie wyprzedzają mnie no i wychylają się, żeby zobaczyć kto prowadzi. No to się wkurzyłam, bo co chwile mnie ktoś wyprzedzał i się gapił, bo pod górkę jechałam czasami 80-100, co na autostradzie wyczynem nie jest. Niestety my już mamy słabiutki silniczek. No to się spojrzałam i jadę dalej. Ale za chwilę wyszłam na prosto, rozpędzilam się do 130 i ja ich wyprzedziłam. No to się wychylają z drugiej strony i się śmieją. Później tak się wyprzedzaliśmy chyba z 4-5 razy, tylko że ja już się na nich nie wściekałam, bo oni się śmiali do mnie a nie ze mnie (kobieta za kierownicą mikrobusa zazwyczaj wzbudza duże zdziwienie i zainteresowanie, wiem to po klientach ). Któregoś razu mi pomachali, ja odmachałam. A ostatni raz mnie wyprzedzili i pomknęli na najszybszy pas a później skręcili. Przed tym jeszcze mnie światłami pożegnali, ja ich. Od razu weselej się jedzie Dodam tylko, że też jechali mikrobusem.
A teraz lecę zobaczyć co tam u innych. Ale najpierw sobie zrobię herbatę (z miodem). Przez to gardło cięzko mi się pije wodę, zresztą musi być ciepła. A przez trasę malutko piłam Inaczej musielibyśmy się zatrzymywać co godzinę. A i tak tę walkę z czasem przegraliśmy.
Buziaki!
-
Oj biedactwo to lecz się i szybko wracaj do formy !
Pozdrawiam
PS Lody sa najlepsze
-
Chybaty- na co te lody najlepsze?
Ja już lecę te 200 brzuszków zrobić, żeby jakiś ruch był i kropeczkę postawić i spać idę. Chociaż powinnam coś więcej zrobic, na uczelnie. nie wiem. Nic mi się nie chce. Jutro będzie 1000. I nie ma że boli. W czwartek chyba pójdę się zważyć. Ciekawa jestem co zobaczę. W zeszłym tygodniu ładnie było. Weekend i dzisiaj już gorzej. Biorę się w garść. Cholera, jak ja już bym chciała być szczupła Dlaczego tego przyśpieszyć nie można
Kolorowych snów życzę!!!
-
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka
-
KOCHANIE TAK SZYBKO SIE NIE DA TRZEBA POWALCZYC
KOLOROWYCH SNOW
-
Ehh, no ja wiem, że się nie da Ale co ja zrobię, żem taka niecierpliwa?
200 brzuszków odbębnionych. Zmęczyłam się.
A teraz tłumaczę...za tydzień sesja a ja nic nie zrobiłam...
-
Oj ja też bym chciała być szczupła.. a tu taki pulpecik ze mnie.. ale sama sobie na to zapracowałam
Ewuś pozdrawiam Cię gorąco miłego dziś dnia dietkowego - bo kazdy taki przybliza nas do bycia szczupłymi
buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki