-
jeni myślę źe wszystko poszło jak należy
dziękuję za trzymanie kciukasów - przydały się - jestem już inżynierem
serdecznie pozdrawiam
-
Jestem I mam nadzieję w ramach chwilki odpoczynku zostać dłużej. Na początek o wspomnianym egzaminie Serdecznie dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków. Dostałam 2.3 czyli takie nasze 4, chyba
Ale dzień to generalnie mam tragedia, pech mnie prześladuje.Albo przynajmniej prześladował aż do egzaminu. Najpierw spadł mi ogórek na białą bluzkę (na szczęście się sprał), później wstawiona woda w czajniku się jakimś cudem nie zagotowała, a ja sobie w najlepsze zrobiłam z niej herbatkę...A na egzaminie? No więc miał on wyglądać tak: przedstawiasz casa, którego wylosujesz, omawiasz mniej więcej strategię danej firmy. Później pan się ładnie pyta: dobrze, a jaka teoria w takim razie pasuje w tym przypadku? no to Ty ładnie opowiadasz teorię, którą zastosowałaś do casa. Ale opowiadasz tą teorię na przykładzie, a nie suche regułki. Aaa, no i jeszcze jedno. Było 5casów, miałam prawo wylosować i jeśli mi się nie podobał- wylosować inny. Ja byłam przekonana, że jak już zdecydujesz się na losowanie drugiego to musisz go omawiać. Nie zapytałam. A okazało się, że można wybierać...A trafiłam na tego, który umiałam najmniej, przynajmniej teorię. No więc opowiedziałam casa. A pan na to- to proszę mi teraz omówić taki i taki model. Eeee, chwila zawahania- nie no, przecież miało być w połączeniu z casem. No więc nawijam. A on nie nie- proszę omówić model. Hmm...no to stresik wziął górę a ja zapomniałam o czym właściwie ten model jest. Później coś tam podukałam, ale odbiegało to znacznie od tego co faktycznie umiałam, bo kurde się uczyłam... No nic. Cała reszta mojej ekipy trafiła na swoje wymarzone casy (serio!) no i omawiała teorię ale w praktyce. Nic to, poza tym, że walczę o stypendium to ocena nie jest zła. Jest dobra, jak sama nazwa wskazuje. Ale zawsze jest jakieś ale.
Dobra, kończę nawijkę o egzaminie, ostrzegałam, że mam zamiar zostać dłużej
Teraz tak jak obiecałam- o dietce
Wczoraj w ogóle, ale to w ogóle nie byłam głodna. To był cudowny dzień, którego nie miałam już, hmmm.....baaaaardzo dawno. Nawet jeśli nie byłam na diecie. Cały dzień dosłownie NIC. Cudowne uczucie. A dokładniej brak uczucia Nawet jak się zastanawiałam dlaczego ja nie jestem głodna to nie stawałam się, tak jak zazwyczaj I to raczej nie był stres, bo ja zupełnie odwrotnie reaguję. Hmm... Chciałabym tą zagadkę rozgryźć
Więc wczoraj zjadłam 800kcal i to nabijając kalorię szynką konserwową do kolacji, bo i tak czułam się pełna.
A dzisiaj też ładnie Na śniadanko jogurt z płatkami i trochę sałaty, pomidora i ogórka przegryzłam kradnąć koleżance z talerza A na obiad była rybka z czymś na wierzchu Było dobre i miało niewiele kalorii, do tego pomidorek i ogóreczek. Dzisiaj wreszcie planuję sobie ten deserek- pudding zjeść to zamelduję jak smakował, na życzenie
Waszka- kogo ja widzę Milutko. Dzięki, że zajrzałaś. I że szukałaś Zajrzę dzisiaj do Ciebie
Lili- czy ja wiem czy taka świetna Mi tam o sobie by się czytać tyle nie chciało. Ale dziękuję
Hii- no to ćwiczysz ładnie. Ja ćwiczyń przestałam :/ Ale już sobie obiecałam, że 6.07 wracam do ćwiczeń. A te słodycze, no hmm. Najgorzej jest jak ktoś kusi. Nie kupuj. Będzie chciał to daj mu pieniążki jak dziecku i niech skoczy do sklepu jak ma na coś ochotę I wredne troszkę z jego strony, że tak jadł przy Tobie skoro go prosiłaś. No ale wychowuj go dalej, może wróci do starych nawyków. A Ty walcz. Pomyśl sobie, że zjesz te słodycze, będziesz miała 5minut przyjemności, a później nic z tego nie zostanie. Tylko wspomnienie. Że zrobiłaś źle bo zjadłaś słodkie no i kalorie które zostają. A czym jest 5min w porównaniu do dnia, miesiąca, lat Ja tak to sobie tłumaczę i często pomaga.
Agentka- bardzo ładnie Ci idzie. Cieszę się A co do tej toalety- to też z okazji picia Ja mam ten odwieczny problem, bo ja baaardzo dużo pije. Wiecznie mi się pić chce.
Psotka- no mam nadzieję Dzieki!
Annaise- dziękuję Postępy jak widzisz powyżej A jutro idę się zważyć
Morningrise- dzięki za wiarę we mnie Ja też egzaminy znacznie bardziej wolę w języku polskim Zwłaszcza ustne.
Asiu- bierz przykład, bierz Bo ja cały czas trzymam kciuki, żeby Ci ładnie szło
Dum- no gratuluję Extra!!! Więc jeszcze raz MOJE SERDECZNIE GRATULACJĘ PANI INŻYNIER Teraz chyba musimy to jakoś oblać
No to ja jeszcze raz Wam wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za wiarę we mnie, trzymanie kciuków no i wizyty tutaj, nawet jak ja byłam mało obecna Dziękuję, że jesteście! No i ja Wam też życzę, żeby Wam ładnie szło, kiloski ubywaly, żebyście nie chodziły głodne, wredni faceci żeby Wam smakołyków nie podsuwali pod nos no i tak generalnie miłego dzionka
Buziaki!
-
-
Jeni gratuluje!!!
A stres jak to stres swoje zawsze zrobi...ale przeciez i tak super ocena jak na najgorszego casa jakiego moglas tylko wylosowac
Zazdroszcze wcozrajszego dnia...bezglodowego
Trzymaj sie!
S.
-
No tak. Tak jak mówiłam kilka dni temu- forum jest niebezpieczne...wstawiłam sobie buraczki na jutro, wpadłam na forum i "obudził" mnie mój sąsiad (na którego zresztą zawsze narzekam ), że chyba buraki mi się spaliły. Wlatuję do kuchni, smród, dym.... buraki nie były burakami, a garnek zamiast srebrny był czarny. Na szczeście garnek, przy małej radzie wyżej wspomnianego, udało sie odzyskać...śmierdzi jak cholera w całym mieszkaniu... no ale nic. Poznałam kolejny plus mieszkania z kimś w mieszkaniu. Zawsze ma kto Cię uratować od pożaru! Kuchnia była zamknięta, bo sąsiadka nie lubi zapachu gotujących się buraków, mój pokój zamknięty, jak zawsze, i gdyby nie to, że sąsiad szedł sobie jedzenie przygotować to wolę nie myśleć co by było. A brakowało niewiele, bo wszystko było już w garnku zwęglone...Cholera, ostatnio w ostatniej chwili uratowałam marchewkę, też mi sąsiadka o niej przypomniała. Jaki z tego morał- jak coś gotujesz nie wchodź na forum :/
Morning-wiem Facet naprawdę spoko oceniał.
Buziaki!
-
Postanowiłam zrobić małą niespodziankę Wam i sobie samej i poprosiłam koleżankę o pstryknięcie fotki. A więc to ja z ilością kilogramów X (jutro się zagadka rozwiąże ) w moim najnowszym nabytku:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Buziaki!
-
Wow, Jeni - slicznie wygladasz!!! Piekna foteczka, a te Twoje kilogramki znikaja w mgnieniu oka - oby tak dalej!
To moj ostatni dzien, kiedy mam staly dostep do Internetu, wiec chwilowo chcialam sie pozegnac. Postaram sie tu zagladac, gdy bede w kafejce internetowej, ale to pewnie bedzie rzadko...
Zycze powodzenia - w dietkowaniu i nie tylko!
Buzka.
-
EWCIA SUPEROSKIE ZDJĘCIA , A JAK LASKA NA NIM.
JESTEŚ NAPRAWDĘ BARDZO ŁADNĄ PANIENKĄ.
ŚLICZNIE WYSZŁAŚ I BLUZECZKA BARDZO ŁADNA.
GRATULACJE WYNIKU EGZAMINU, MYŚLĘ ŻE DOBRZE CI POSZŁO.
-
Ewa wyglądasz rewelacyjnie. Bardzo Ci ładnie w tej bluzce i w czerwonym kolorze.
Ja ogólnie teraz zaliczam mega dół. Żeby nie zaśmiecać Wam dołem wątek wszystko opisałam u mnie
Pzdr Cię serdecznie
-
CZeś Ewuś
Po pierwsze ślicznie wyglądasz Co racja to racja, widac, ze kilogramki ładnie lecą A bluzeczka ładniutka Po drugie przepraszam, ze niezagladalam, ale juz wiesz pewnie czemu, jak pech to pech Gratuluje zdania i dobrych ocen z egzaminów Widze, ze dietka idzie Ci świetnie, oby tak dalej, a juz niedlugo ujrzymy obie 6, no bo 7 ty też napewno masz, ale masz ten plus, ze jestes odemnie wyższa No ale 170cm, to tez niejest aż tak mało No i czekam na relacje z wyprawy na ważenie się No a racja co racja mam wsumie tak jak ty, ze bez forum nieusne bo wieczorami mam czas, a w dzień zazwyczaj coś robie No a jezeli chodzi o ten ogród japoński, to pewnie, ze możemy się razem wybrac A współlokatorka ma fajnego wsumie "świra", bo kultura japońska jest naprawde ciekawa, sama bym chciała zwiedzic kiedyś ten kraj, ale może kiedyś, najpierw mi się marzy tajlandia, to jest bardziej wykonalne No i obiecuje poprawe
DOBRANOC I DOBRYCH SNow BUZIAKI
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki