-
Dzięki,dzięki,dzięki!!!Jak to fajnie,że jest ktoś,kto się cieszy razem ze mną!!!
Rybko,czy ja dobrze widzę i twój suwaczek przesunięty?Zaraz przeskoczę na twój wątek z gratulacjami!!!
MissCone,jestem pewna,że niedługo ja się będę cieszyc razem z tobą,to tylko kwestaia czasu i wytrwałości!!!
Gosiu Dziękuję za śliczne kwiatki i za poprzednie rady dotyczące treningu.Ja się tylko zastanawiam,czy moje naczyńka krwionośne wytrzymają wysoka temp.i wysiłek fiz. razem.Bo ja mam kruche naczyńka i zaczęły mi pekać,wprawdzie tylko na udach,ale chciałabym miec ładne uda.Nie wiem,wydaje mi się,że to by mogło im zaszkodzic,a juz i tak je nadwyrężam,masażami ud(wiem,że się nie powinno przy takich kłopotach)
Ale może się mylę,to mnie poprawcie.
quniu,dziękuję ci bardzo!Uwierz mi na słowo,im dalej suwak idzie w prawo,tym bardziej żal człowiekowi to zaprzepaścic.Im wiecej mija czasu,tym wiekszej człowiek sie uczy cierpliwości.Bo przecież i tak żyjemy dalej,więc możemy żyć dietetycznie i któregos dnia staniemy przed lustrem i stwierdzimy,że oto spełniło sie nasze marzenie.Piękne nie??
Golciu,dzięki serdeczne za gratulacje!!!Bardzo mi zależy,żeby sukcesu nie świetować samotnie!Ha,teraz dalej byle nie do tyłu,dalej,dalej w dół.
Ps.:jak wy wklejacie tu zdjęcia i rysunki,ja jakoś nie potrafie.
-
Fraksi GRATULACJE!!! Tak trzymać!!!
U mnie (pomimo utrzymywania dietki) coś się zacięło i stanęło!!!
Nigdy nie miałam problemów z kręgosłupem, a teraz jak schudłam 15 kg, poleciał mi jak sto pięćdziesiąt. Czy tak się zdarza?
Trzymajcie się cieplutko Dziewczynki!!!
-
Fraksi nie wiem wiesz nie znam sie na naczynkach,,bo mi nie pekaja,,a moze ja ich nie mam ,zartuje,,,,wiesz mozesz spr,,,kremow przeciw pekaniu naczynek,,o ile sie nie myle jest jakis z soray-a ...zreszta gadalam z dziewczyna ktora jest instruktorka,,wiec lada dzien dam Ci jakies latwe cwiczonka,,ktore mozesz wykonywac w kuchni czy ogladajac tv.. i p[amietam zeby Ci nie obciazaly kregow szyjnych....
Fraksii jasne ze cieszymy sie z Toba,,,ze suwaczek ruszyl,,,bo jestes kolejna osoba ktora pokazuje ze mozna,,,i nie wazne czy to 100g czy 1 kg,,,idziesz do przodu..i jestes coraz blizej celu...a kto inny jak nie my,,,zrozumiemy jakie wazny jest kazdy "gram"
Teraz kiedy znowu ucieklo Ci z wagi,,,masz motywacje do dalszego dzialania..nie dawaj sie wierze w Ciebie,,buziaczki pozdrawiam
-
WITAJ FRAKSI WPADLAM ABY SIE PRZYWITAC ALE CO JA WIDZE I CZYTAM WSPANIALE CI IDZIE TRZYMAJ TAK DALEJ A BEDZIE OK WDEPNIJ DO MNIE W ODWIEDZINKI NARKA SYLWIA
-
Witaj po weekendzie,
dopiero teraz znalazlam kilka minutek i chcialam POGRATULOWAĆ przesunięcia suwaczka w prawo :P Ja sobie troszeczke w niedzielę pozwoliłam i zjadłam kawałeczek tortu A w sumie nie był taki dobry i mogłam sobie odpuścić!Na szczęście waga stoi w miejscu. A już się bałam, że pójdzie wysoko do góry.
Fraksi Kochana, niestety pracę mam siedzącą i wszystko co jem idzie mi w bioderka. Zmieniłam chleb na chlebek Chaber(graham i bez cukru), chudy serek, pomidorek i soczek pomarańczowy. Mam nadzieję że wytrwam i w domciu nie rzucę się na jedzonko. Mój kochany MĘŻUŚ ma zapowiedziane, że ma mnie bić po łapkach
Trzymajcie się dziewczyny. Z kilka dni zaczyna się czerwiec i przede mną do zgubienia 5 kg w 30 dni. Trzymajcie kciuki
pozdrawiam
-
No i mnie dopadła @
Cieszę się,że bez ingerencji lekarza i hormonów.
I qrczę,tak bez uprzedzenia,bez rozsadzania mi biustu,bez rozsadzania mi brzucha,bez osłabienia,bez puchnięcia jak ponton i nabierania wody jak łódź podwodna przed zanurzeniem,bez nadprogramowych kilosków i końskiego apetytu.Dziwnie się czuję,jak nie ja.Bo to były typowe objawy,które nawiedzały mnie ok. tygodnia przed @.
A dziś?dobrze,że na czas wróciłam do domu...
Widać dieta mi służy,może właśnie tego było mi trzeba,mniej pyrków i chlebka,a więcej warzywek?
No,nieważne zresztą,ważne,że jestem pełna energii.Dzisiaj tylko maszerowałam,resztę ćwiczeń sobie na wszelki darowałam,ale mało mnie nie rozniosło,kilka razy łapałam się na myślach,że mam ochotę spocić sie,zasapać,paść na dywan wycieńczona!!!
Ja nie wiem,co się ze mna dzieje,w jakiś masochizm chyba popadam!
Jutro sobie nie odpuszczę!!!Nie da rady,nosi mnie!!!
Szaaalona,bardzo dziękuję za gratulacje!Mnie to dziwi ten twój kręgosłup,bo przeważnie lekarze mówia,że jak sie schudnie,to problemy z kręgosłupem się skończą.
A może wykonujesz jakies ćwiczenia obciążające,albo jakoś inaczej go obciążasz?A może w swojej diecie dostarczałas zbyt mało wapnia,kręgosłup to też kości.
Tak se wymyślam,bo naprawdę,to nie mam zielonego pojęcia!!
Gosiu! Wielkie dzięki!!! Spodobało mi sie ćwiczenie,skorzystam z kazdego ciekawego pomysłu.Chyba sie uzależnię...
Sylwio,czy Sylwiu???Nie no,nie wiem jak odmienić twoje imie.Jutro z rana wpadnę na kawę.
Justimario,ja dzisiaj czerpie energię z samego kosmosu chyba i mówię ci będzie dobrze i nie ma prawa być inaczej!!!
-
ZAPOMNIAŁAM O MOICH WYMIARACH!
TAK BYŁO 08.05.
-biust:112cm (ulala...)
-pod biustem:94cm
-pępek:95cm
-brzuch pod pępkiem:115cm
-udo na górze:71cm(kiedyś to w pasie tyle miałam)
-udo nad kolanem:48cm
-łydka w najszerszym miejscu:42cm.
TAK JEST 30.05.
-biust: 112cm (ha nieźle się trzyma!!!Nic nie ubyło)
-pod biustem: 93cm (1 cm spadł)
-pępek:95cm (buuuu,nic nie ubyło)
-brzuch pod pępkiem:110cm (ubyło 5 cm.Może się wyrówna z pepkiem i później juz razem cały brzuch mi bedzie chudł?)
-udo na górze:71cm(zero spadku)
-udo nad kolanem:47cm (ubył 1 cm)
-łydka w najszerszym miejscu: 42cm (nic nie ubyło i bardzo dobrze,bo moje łydki to same mięśnie.Mam cieńki kostki i ładne ,kształtne,umięśnione łydki-niech takie zostaną)
czyli chudnie mi głównie brzuch na dole,chyba sie cieszę,bo to jedna z trudniejszych okolic.Wydawało mi sie tylko,że jak się traci tkankę tłuszczowa,to wszędzie.No ale ja jestem dowodem na to,że jak sie nieproporcjonalnie utyło,to tak też się chudnie.
Martwią mnie tylko moje uda.Bo ja mam potężne uda,kiedyś(jeszcze w szkole)dużo biegałam,najlepsza byłam na długie dystanse.Wygrywałam na 2000 i 4000m.
Moje uda od zewnętrznej strony są potęznie rozbudowane.Nad kolanem mam 47 cm.,a trzy cm. wyżej juz 57cm.To mnie akurat nie martwi,bo wiem,ze te mięśnie pomoga mi schudnąć,pozatym nie mam problemu z celulitem,ani z obwisaniem jakiś części ciała.Ale moje nogi nabrały tłuszczyku od wewnątrz i chciałabym ,żeby on się wyniósł,bo dodatkowo dodaje mi masy.
Robię ćwiczenia właśnie na wewnętrzna stronę ud i co? I nic???Tak zupełnie nic???
Jestem rozczarowana
-
BRAVO BRAVO BRAVO WIEC MOZNA JAK SIE CHCE ......
JA TEZ CHYBA BEDE TAK LADNIE CHUDLA DZIEKI ZA ODWIEDZINKI STAWIAM KAWKE ZA TAKIE WYNIKI POZDROWIENIA TAKIE ODCHUDZONE PA SYLWIA
-
Fraksi Moja Droga, czego Ty narzekasz, pieknie Ci ubyło 5 cm z brzuszka, z takich miejsc co je miesiacami trzeba trenowac!!! A może to 6W zadzialala co???
Uda- no coz ja wiem jak to jest bo mam 66cm w udzie i nie mieszcze sie prawie w zadne spodnie..........i tutaj nie ma zmiluj cwiczyc i cwiczyc moze zleci
co do @ -mnie tez dopadlo
na razie tyle lece do nauki,
trzymaj sie.
-
Czesc Fraksi
Niestety ostatnio mnie niebylo więc nawet niemiałam kiedy zajrzec Ale widze, ze suwaczek poszedł w dół GRATULUJE i CIesze sie OBY TAK DALEJ!! Moja waga tez idzie w dół ja juz 9dzionek na Kopenhaskiej No pozniej zaczynam sie ostro brac za siebie Bo moj tłuszczyk mi strasznie wisi troszke mnie to denerwuje, bo niemoge założyc obcisłej bluzeczki, bo wszystko spod niej znac ALe teraz troszke waga poszła w dół, więc teraz mam nadzieje, bede po skonczeniu dietki trwac w wadze i powoli schodzic w dół
Zycze Ci dalaszego przesłówania wagi w dół TRZYMAM KCIUKI i POZDRAWIAM i Obiecuje Częściej zaglądac
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki