-
Hej Lili. Jestem, jestem. Czy wszystko w porzadku?? Z grubsza wydaje sie, ze tak, ale zaczelam siegac do glebszych pokladow samej siebie, zeby zrozumiec i odnalezc moje prawdziwe ja, wiec teraz czas uplywa mi na rozmyslaniach. Duzo by o tym pisac ale jakos nie mam dzisiaj weny tworczej. Ciesze sie, ze sie rozumiemy. Zreszta nie pierwszy raz. Mam nadzieje, ze Ci sie uda i to co sobie postanowisz spelni sie. Ale pamietaj, praca, praca i jeszcze raz praca. Tylko dzieki niej mozna cos osiagnac. Praca nad soba jest bardzo ciezka, ale ile daje satysfakcji gdy uda nam sie osiagnac cel!!! Zycze Ci tego.
Kasiu ciesze sie, ze Cie widze i ze udalo Ci sie wpisac. W tym co napisalam kazdy moze odnalezc czastke siebie. Pisalam o sobie, ale jak widac nasze problemy sa podobne, zapewne z tego powodu, ze wyplywaja z tego samego zrodla. Tobie w realizacji kolejnych dietkowych planow przeszkadza to, ze nie mozesz bywac z nami tak czesto jak kiedys. Nie masz juz takiego dobrego kontaktu przez to, ze Twoj komputer sie popsul. Kasiu musisz cos z tym zrobic. Ja sama wiem, ze im dalej od dietki tym gorzej z utrzymaniem wagi. Ja tez nie bywam teraz tak czesto od kiedy pracuje. Zal mi tego czasu spedzanego na forum, ale coz, zarabiac trzeba. Kasiu, niech ten samochod jeszcze troche poczeka a Ty kup tymczasem nowy komputerek i wracaj do nas.
Buziaczki dziewczyny.
-
Miłego weekendu Daniczku!!!
Podoba mi sie to,co wcześniej napisałaś :P
BUZIACZKI
-
Kasiu, nie wiem, czy przed napisaniem poprzedniego posta widziałaś nowy tytuł mojego pamiętnika... Właśnie "Praca nad sobą" - my naprawdę dobrze się rozumiemy
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze, życzę Ci wytrwałości!
-
Madziu Tobie rowniez milego weekendu i dziekuje.
Lili usmiejesz sie, ale nie widzialam Twojego nowego tytulu watku. Napisalam tak jak mysle. Buziaki.
-
Kasiu, napisałam do Ciebie kilka słów u mnie.
Jak mija weekend? Co porabiasz? Jak dietka?
Buziaki, pędzę myć okna!
-
Dzisia moja waga jakby zaczela sie ruszac, Jeszcze tak niezdecydowanie, ale juz pokazala 84,9 kg i 85,1 kg. Jednak wiecej razy pokazala 85,6 kg, wiec taka wage zapisalam.
Lili weekend mija nam sympatycznie. Wczoraj byli znajomi z ciastem. Moja kolezanka upiekla makowca i pomyslala o nas. Skusilam sie na dwa kawalki. A dzisiaj bylismy z Danielem i jego kolega na festynie gdzie bylo tez wesole miasteczko, wiec chlopaki mieli frajde. My zreszta tez. Tylko tak troche nie mialam czasu poleniuchowac na kanapie a tu juz w poniedzialek trzeba isc do pracy. Zaraz polece zobaczyc jak Tobie mija czas.
-
No, to do roboty, żeby ta waga już zdecydowanie poleciała w dół!
Cieszę się, że masz taki miły weekend. Odpoczywaj, byle bez grzeszków dietkowych. A makowca to bym zjadła, mmm...
A jak humorek? Bo u mnie
Całuski, spokojnego wieczoru!
-
Daniczku pozdrawiam Cię serdecznie Podobają mi sie Twoje przemyślenia Trzymam kciuki-baaardzo mocno
-
-
Nie udalo mi sie osiagnac wagi 85 kg. Co prawda koniec jest dopiero jutro ale jakos nie wierze, ze jeden dzien moze cos zmienic.. I tak dobrze, ze w pore sie otrzasnelam i nie pozwolilam, aby waga rosla a od jutra nowy etap. nawet jak czesc z tego uda mi sie stracic to bede zadowolona bo to zawsze do przodu. Musze sobie wyznaczac takie male etapy, male kroczki na drodze do sukcesu. Tak moze bedzie latwiej. Nic na sile a do lata jest jeszcze daleko, wiec zdaze idac nawet takimi malymi kroczkami. Byle do przodu. Pod koniec tego tygodnia co bedzie lub na poczatku nastepnego mam miec @ wiec moze byc ciezko, ale trzeba chociaz sprobowac.
Lili, Jolus dziekuje za wizytke. Ciesze sie Jolu, ze mnie rozumiesz. Buziaki dziewczyny.
A ja juz zmykam do lozka bo w tym tygodniu chodzilam bardzo pozno spac i odbilo sie to na moim zdrowiu tak fizycznym jak i psychicznym, wiec teraz musze o siebie troche zadbac. Na poczatek wiecej snu.
Buziaki!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki