Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

I jak sie Wam podobaja moje suwaczki? Od jutra rozpoczynam kolejny etap walki o lepsza siebie. Beda wzloty i upadki, ale mam nadzieje, ze w nastepne wakacje bede o kolejne 10 kg lzejsza (conajmniej) tak jak poprzedniego lata, bo w tym sie nie popisalam. Zamiast 10 kg byly tylko 3 kg. Acha i najwazniejsze! Nie mam zapasow z Polski!!! Powinno mi wiec byc latwiej.
Buziaczki dla wszystkich i kolorowych snow!!!

Daniczku suwaczki extra :P :P
Miłego i dietkowego poniedziałku Ci zycze!!
BUZIACZKI :P :P

Suwaczki nie najgorsze, dasz radę. Miłego poniedziałkowego popołudnia.

witam ponownie na skrawku forumowej polskiej ziemi Ciebie nie było, a ja tymczasem wróciłam i też walczę, by wskazówka wagi wreszcie ruszyła we właściwą stronę
pozdrawiam znad morza

Oj waga cos sie niebezpiecznie chwieje i ciagle daje do przodu. Pewnie w tym tygodniu spadnie bo ruszylam z praca a ona ma zbawienny wplyw na moja dietke. Dobre i to. Dzisiaj bylo nieciekawie, w ogole mialam nieciekawy humor, troche sobie poplakalam, ale juz jest dobrze. Za to z dietka kiepsko, co bede oszukiwac, na obiad byl fast food a na wieczor "mala" slodyczowa zagryzka w postaci ptasiego mleczka, 5 krowek mlecznych i 5 galaretek w czekoladzie. Wiem, wiem pisalam, ze nie mam zapasow z Polski bo w porownaniu z tym co zawsze przywozilam to jest nic. Zreszta mialo byc dla Daniela. A co do wagi to skacze od 86,1 kg do 86,7 kg.
Buziaczki dla wszystkich i dobrej nocy zycze a jutro dietkowego dnia.

Witaj Kasieńko

ładnie to tak wyjadać dziecku czekoladki
oj, no no no, grożę Ci paluchem

pozdrawiam dietkowo i dziękuję za smska sorki, że nie odpisałam, ale kasy nie miałam na doładowanie

Kasiu witaj po urlopie

tak załuję ze się nie spotkałysmy.. ale w końcu nie bylismy na zlocie żaglowców.. a Ty widziałas je czy już zdązyliscie pojechać do domu?

Widzę ze nadbagaż z Polski przywiozłas? szybciutko go zgubisz w domku - jestem tego pewna! ale juz synkowi ani cukierusia nie ruszaj - przeciez to dla Danielka te łakocie przywiozłas
gorąco Cię pozdrawiam Kasiu i zyczę miłego wieczorku buziaczki

Buziaczki!!!
Eeee cos malo na mnie nakrzyczalyscie, za malo. Moze po tym co teraz napisze posypia sie dosadniejsze slowa. A mianowicie znowu bylo slodkie. Jakby ktos nie wiedzial to jestem na diecie. Wyglada to jakbym sobie to tak lekko traktowala, ale wcale tak nie jest, poprostu mam teraz lepsze momenty, ale przy takim sposobie odzywiania handre mam jak w banku. Znowu sie zacznie uzalanie jaka to ja jestem do niczego, ale pamietacie moj wywod na temat samoakceptacji. Staram sie o tym pamietac i nawet jak zdarzaja mi sie wpadki, chociazby te dietkowe to staram sie nie biczowac, nie uzalac nad soba. Jestem jaka jestem. Hmm chyba juz jestem bardzo zmeczona bo glupotki wypisuje. Faktem jest, ze spodnie, ktore mam do pracy zaczynaja sie robic za ciasne i albo cos z soba zrobie, albo ... tu wole nie konczyc bo innej opcji nie ma jak tylko obnizyc wage.
Buziaczki jeszcze raz dla wszystkich i znikam zanim na dobre sie rozpisze.

no to kop ode mnie - chcesz wazyć tyle co ja? na pewno nie!!
tak więc jutro dzień bez słodkości Kasiu, zostaw je Danielkowi!! a sama do roboty!!
moze być taki kop?
no!

dobranoc Kasiulka

Kasieńko, ode mnie też masz duuużego kopala w doopę
nie zmarnuj tego, co osiągnęłaś, bo będziesz miała ze mną do czynienia
może nie jestem zbyt wysoka i stopę też mam niewielką, ale jak się dobrze postaram to może zaboleć
bierz się za siebie i koniec z tym podjadaniem i to już

pozdrawiam i pamiętaj, że będę sprawdzała czy byłaś grzeczna