POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO WTORKU I CAŁEGO TYGODNIA
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO WTORKU I CAŁEGO TYGODNIA
Witaj Danik.
84,8 to już nie 85 jak to się mówi. A jak się mówi gram do gram i zbierze się kilogram. Mam nadzieję, ze u Ciebie już po przesileniu jesiennym.
Ja też dołączam do oczekujących na ciekawe wieści.
Pozdrowienia od nawróconego na dietkową drogę Gosika.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Kasieńko, śliczny wynik ważonka, brawo
a jaki ładny ten pan z lizaczkiem
pozdrawiam dietkowo
uściski wtorkowe
Czesc dziewczynki.
Aniu wiadomosci zaraz beda.
Madziu hehehe, zaraz beda wiadomosci.
Psotulko pozdrawiam rowniez.
Gosikmt no niby prawda, ze 84,8 to nie 85, ale i tak waga spada bardzo wolno jak na moje mozliwosci. Nie staram sie, ot cala prawda.
Beatko pan z lizaczkiem ladny bo ma moje geny.
Fleks usciski srodowe.
A teraz wiadomosci. Pierwsza to taka, ze moj maz dostal nowa funkcje w pracy. Bedzie teraz odpowiedzialny za bezpieczenstwo w pracy. Musi zrobic odpowiednie kursy bo bedzie oprowadzal komisje nadzorujace bezpieczenstwo pracy w naszym zakladzie, no i bedzie zglaszal wszystkie wypadki, ktore zdarza sie na terenie zakladu. (Mam nadzieje, ze sie nie zdarza.) Jestem z niego bardzo dumna bo wygral znaczna wiekszoscia glosow i pokonal tym samym czterech innych kandydatow, ktorzy rowniez startowali.
A teraz druga wiadomosc. Otoz 1 grudnia wyprowadzamy sie do domku. Jest to szeregowiec z dosc duzym ogrodkiem. Niestety nie nasz, tylko wynajmowany z tej samej spoldzielni co teraz nasze mieszkanko. Z tym domkiem to troszke sie dzialo bo zapisalismy sie na jego przydzial jakies poltora roku temu. Tak bardzo chcielismy miec ogrodek. Kiedy dlugo nic sie nie dzialo, nie dostawalismy zadnej propozycji a kolejka przed nami zdawala sie w ogole nie poruszac do przodu, prawie zrezygnowalismy z niego. Taka przeprowadzka niesie za soba niemale koszta i tego sie tez obawialismy. Jednak gdy juz starcilismy nadzieje przyszedl list ze spoldzielni i nawet nie podejrzewalam, ze to w tej sprawie a to byla wiadomosc, ze maja dla nas domek i zebysmy go sobie obejrzeli. Tak tez zrobilismy i w ogole nam sie nie spodobal bo byl obstawiony innymi domkami dookola i sasiedzi z latwoscia mogli nam zagladac do okien, nie bylo zadaszenia na samochod, ale to co najbardziej nas zniechecilo to bardzo maly ogrodek, nawet nie wiem czy to mozna bylo nazwac ogrodkiem. J. zadzwonil do spoldzielni, zeby zrezygnowac a wtedy okazalo sie, ze jest jeszcze jeden domek i ze jak chcemy to moze byc nasz. Pojechalismy, zobaczylismy i zakochalismy sie. No moze nie byla to milosc od pierwszego wejrzenia bo musialam troche ochlonac po tej hustawce nastrojow. Domek jak domek, metrazowo troszke mniejszy od naszego mieszkania, inny rozstaw i juz sie glowimy gdzie ustawic nasze meble. Najwazniejsze jednak, ze jest ogrod. Nie jakis wielki, nawet nie wiem ile ma metrow bo mamy mozliwosc powiekszenia go jeszcze, ale to na wiosne. Ciesze sie, ale mam tez stracha bo na sama mysl, ze musze niedlugo spakowac caly nasz dobytek to mi slabo. No i czy zaaklimatyzujemy sie w nowym domku?
Ale wrocmy do terazniejszosci. Jutro musze wstac o 5 rano bo musze byc w pracy godzine wczesniej czyli o 6.00. Zreszta w piatek tez. A w piatek idziemy z Danielem do cyrku. Dostalismy darmowe bilety od naszej spoldzielni dla calej rodziny. A wieczorem ide na impreze bo kolezanka z pracy tez sie dopiero co wprowadzila do nowego domku i robi parapetowe. Troche sie denerwuje bo bedzie to moja pierwsza impreza z Dunczykami bez J. Tak jak sie spotykalam to z Polakami albo innymi cudzoziemcami. Na dunskie imprezy to zawsze z J. Ciekawe jak bedzie.
Troche sie u mnie dzieje, no nie? A co z dietka?? Nie jem slodyczy, staram sie jesc mniej. Jedynym oszustwem dietkowym jest kakao.
To chyba na tyle. Przesylam Wam buziaczki i zycze milej nocy.
Kasiu, to cudownie, gratuluję! Super z tym domkiem i ogródkiem! Ja w nowym mieszkanku mieszkam od ponad dwóch miesięcy i jest cudownie, tez na pewno wszystko ogarniesz i będzie super!!
Na imprezce dasz sobie radę wspaniale, trzymam kciuki!
No i powodzenia w dietce - najważniejsze to się nie przejmować!
Całuski, nie daj się!
Witaj Danik Kardlozy wróciły po dłuższej przerwie więc wpadam zobaczyć co słychać u mojej "duńskiej" koleżanki
Ciesze sie z "szeregowych" planów nawet jesli to nie własne to jednak lepsze o niebo od mieszkania w mieszkaniu, pochwal sie jakie masz plany co do ogródka?
Pozdrawiam
Hej Kasiu
wow, ogród,domek? Kasiu trzymam kciuki za przeprowadzkę i za dietkę a kiedy zaczynasz pakowanie?
ładnie Ci idzie buziaczki Kasiulka
Cudownego weekendu życzę
na herbatke wpadam cio tam u ciebie ???
Zakładki