DZIEŃ DOBRY
KAWE PRZYNOSZĘ NA UDANY POCZĄTEK DNIA
DZIEŃ DOBRY
KAWE PRZYNOSZĘ NA UDANY POCZĄTEK DNIA
Daniczku, czekam i czekam... Chyba nie... nie, nie , na pewno nie, to pewnie tylko klopoty techniczne
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zamieszczone przez buttermilkJustys niestety to nie klopoty techniczne.Zamieszczone przez buttermilk
Od zeszlego tygodnia, chyba od wtorku objadam sie slodyczami i nie moge przestac. Im bardziej sie staram i im bardziej sobie mowie, ze nie wolno mi tym szybciej po nie siegam. Nie panuje nad tym. Nie wchodzilam tu bo bardzo sie wstydzilam. W miedzy czasie Daniel byl przeziebiony, teraz ja, wiec byla wymowka. Prawda jest jednak taka, ze wstydzilam sie tu wejsc bo co niby mialam napisac. Teraz przyszlo otrzezwienie, ale po co?? Po to, abym znowu wytyczyla sobie jakis cel wagowy, przez kilka dni optymistycznie dietkowala a nastepnie wpadka za wpadka, znikanie z forum i tak w kolko. Hmmm. Nie znikne a forum, nie podda sie w walce o lepsza siebie. Bede pewnie nie raz upadala, ale chce sie podnosic. Czuje do siebie ... nawet nie chce tego pisac, nie chce tego slyszec ani widziec czarno na bialym. Takie mysli negatywne mam przez caly czas w glowie to wystarczy. Trace do siebie szacunek, ale mam nadzieje, ze kiedys sie jednak uda i dopoki calkowicie sie nie poddam ta odrobinka nadzieji zawsze bedzie we mnie. Moze Wy mi porzadnie strzepiecie tylek, moze dacie mi do myslenia, bo moje slowa nawet te nagorsze jakos do mnie nie trafiaja a wrecz przeciwnie, daja mi droge ucieczki od problemow. Za kilka dni mam miec @, ale to nawet nie ona jest sprawca tego wszystkiego. Nie chce sie tak usprawiedliwiac, ze hormony mna kieruja. Kiedys schudlam kilka ladnych kilogramow dla bejbika. Bejbika nie ma po dzien dzisiejszy i w tym cyklu tez nic nie wskazuje na zmiany. Motywacja wiec wygasa. Dokopcie mi, moze to mna wstrzasnie!!!
Ula nawet nie wiesz jak bardzo sie ciesze, ze do mnie napisalas. Balam sie, ze Cie urazilam a nie takie bylo moje zamierzenie. Mam nadzieje, ze wiesz jak bardzo zalezy mi na tym aby Ci sie udalo. Znam Twoja historie i wiem, ze potrafisz. Wiem jaka wtedy jestes szczesliwa i pewna siebie. Nie pozwole Ci sie poddac, tak samo jak ja nie chce sie poddac. Czas tak szybko ucieka, nie nalezy go marnowac, a jednak ... Pozdrawiam Cie.Zamieszczone przez Usiak
Daniczku kochany... nawet nie bardzo wiem co Ci napisac... Wiem, co czujesz, gdy przeczytalam Twojego posta normalnie sie poplakalam... Dokladnie znam to uczucie gdy przychodzi atak, ma sie wszystko w dooopie i wpycha sie nastepna tabliczke czekolady. I wiem jak sie teraz czujesz, teraz gdy przyszlo otrzezwienie... Chocbym chciala nie umiem na Ciebie porzadnie nakrzyczec! Nie wiem, czy to pomoze! Mysle ze trzeba koniecznie zastanowic sie jak Ci pomoc a nie krzyczec bo to nic nie da. Ja mysle ze te slodyczowe napady zwiazane sa z Twoimi problemami, slodyczami usilujesz stlumic swoj zal, ze znowu nie wyszlo z bejbikiem... A to nie pomaga! Nie ma bejbika a Ciebie jest coraz wiecej...na dodatek masz zal do siebie, nie lubisz swojego odbicia w lustrze i tracisz szacunek... nie tedy droga... Nie namawiam Cie do leczenia, bo wiem, ze robicie wszystko aby zostac ponownie rodzicami. Nie namawiam Cie do rezygnacji ze staran. Namawiam Cie jednak abys zaakceptowala i pokochala sama siebie taka jaka jestes, z faldka tu i owdzie, z jednym ale za to wspanialym, madrym synem! Osobie, ktora akceptujesz i kochasz nie bedziesz przeciez fundowala takich jazd jak ostatnio?
Daniczku, masz ogromne serce, jestes pomocna dla nas wszystkich, okaz troche tego serca sobie! Twoj maz i syn potrzebuje usmiechnietej zony i mamy, co z tego ze z nadwaga?? Oni Cie kochaja za to jaka jestes i podejrzewam ze zupelnie im nie przeszkadza ze masz pare kilo za duzo!
Uwierz mi prosze, ze to dziala! Od chwili gdy zaczelam spogladac na siebie laskawszym okiem dieta zaczela mi isc jakby lzej, stalam sie pogodniejsza i nie zadreczam bliskich moimi stanami...
I jeszcze jedno - ciesze sie ze mimo wszystko sie nie poddajesz, ze nie znikasz tchorzliwie jak co niektorzy Szkoda tylko ze nie napisalas od razu gdy zaczelo sie to objadanie... Moze moglybysmy zareagowac wczesniej... MOZE by pomoglo... sama wiesz, ze nie zawsze wychodzi bo czasem NIC nie dociera...ale daj nam szanse nastepnym razem!
Daniczku, jestem po Twojej stronie calym sercem i wszystkimi kciukami, pozdrawiam Cie i sciskam mocno, dodatkowo gleboko w Ciebie wierze! Jestes sliczna, madra i wspaniala kobieta, powtarzaj to sobie jak najczesciej i w koncu uwierz w to
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
BEDZIE DOBRZE SZKODA ,ZE TO NIE MOJA WNUCZKA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Daniczku, nie odzywasz sie znowu... mam nadzieje ze nie urazil Cie moj post?
Jak zawsze myslami jestem z Toba i ciagle mocno sciskam kciuki!
Wspanialego weekendu Ci zycze!
Jaka macie teraz pogode?
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Daniku prosze wróć do nas Nie poddawaj sie,tylko wróć Wierze w Ciebie i czekam tutaj cierpliwie
Kasiu Sloneczko a gdzie Ty jestes????
co sie dzieje? chyba nie uciekasz z forum co..???
Kasiu zaczynam się martwić o Ciebie.. nawet jak nie jest dobrze odezwij się, nie zamykaj sie w sobie, wiem co mówię Kasiu... nie zatrać tego co osiągnęłaś...
Kasiu czekam na Ciebie, liczę, ze się dziś odezwiesz. buziaczki
Daniczku, gdzie jestes????
Pamietasz, kto to napisal pare dni temu?Zamieszczone przez Danik
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki