Strona 23 z 28 PierwszyPierwszy ... 13 21 22 23 24 25 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 221 do 230 z 278

Wątek: I nic mnie nie powstrzyma!!!!!!!!!!!!!!!!!

  1. #221
    Guest

    Domyślnie

    Kurcze, okazało się, ze ja sobie jednak nie umiem poradzić z wieczornym jedzeniem. Przez cały dzień wzorowa dietkowiczka powrót do domu i to tu podjem, to tam i wychodzą katastrofalne ilości. Normalnie nie umiem sobie powiedzieć nie. No a teraz mam zmarnowany cały dzień, bo mam gigantyczne wyrzuty sumienia. Oj nie jest prosto być na diecie
    Krótko mówiąc czuję się dziś bez sensu: wyrzuty, ból głowy i ogólne zniechęcenie. W związku z powyższym kończę juz mój mało optymistyczny wywód i zyczę Wam jak najbardziej udanego dnia !!!!

  2. #222
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    To jest problem większosci odchudzających,
    U mnie tez wieczór, to dopiero chce mi sie jeść.
    Nie raz tocze walkę ze sobą.
    Nie zawsze ją wygrywam.
    Mam jednak nadzieję ze nawyk nie jedzenia wieczorem jakoś u mnie zagości

    buziaki

  3. #223
    Dorcia26 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Kochana

    Mamy ten sam problem - dlatego już wolę chodzić do pracy. W domu nie dałabym rady utrzymać diety - jak gotuję mam brzydki zwyczaj "próbowania", jak Mały je kolecyjkę i zostawi np pół parówki to przecież nie wyrzucę, itp. Gubią mnie takie właśnie rzeczy.

    Ale teraz już jestem z powrotem i razem damy radę!! Ściskam Cię serdecznie i pamiętaj że ja w Ciebie wierzę!!

  4. #224
    Awatar Kardloz
    Kardloz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    0

    Domyślnie

    Prosze sie nie poddawac tylko powalczyc z tymi wieczornymi zmorami, mi w tym pomagają warzywa krojone w słupki - nawet dzieciaki je polubiły bo jakw czoraj ich nie było to moja Dominisia molędziła ze coś jej brakuje - zycze powodzenia i dobrego samopoczucia

  5. #225
    Guest

    Domyślnie

    Kardloz: poddać się nie poddam, twarda ze mnie sztuka, daję sobie radę z zatkanym zlewem, więc z dietka też muszę!!!! tylko to takie deprymujace, że tak pieknie przez cały dzień i końcówka beznadziejna

    Dorciu: dobrze, że wróciułaś bo ze mną też marnie, bo nie mogę się do ćwiczeń zmusić - w tym miesiącu odpadnie aerobic, bo nie mam kasy, więc juz nie wiem, a ja jak nie mam nad sobą bata w postaci trenera w klubie to nic nie robię

    Kasiu: cały czas czekam na te zmianę nawyków - oduczyłam się jeść chleb, a jedzenia wieczorem nie mogę, lipa okropna, no ale nikt nie mówił, że będzie łatwo, zresztą gdyby było nie zalezałoby nam aż tak bardzo i nie cieszylibyśmy się tak mocno z kazdego malutkiego sukcesu !!!!

  6. #226
    Dorcia26 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Szkoda że odpada ten aerobik, skąd Ty właściwie jesteś?? Może się okazać że mieszkamy niedaleko siebie Ja piszę z Głogowa (dolnośląskie). Dopiero wzięłybyśmy się za siebie nawzajem Żaden trener nie byłby nam potrzebny

  7. #227
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Annaise to mówić, żebyś się nie dała nie muszę, bo sama mówisz, że twarda z Ciebie sztuka Ale walcz twardo Dietka to takie cholerstwo gdzie są wzloty i upadki, ale nagroda jest cudowna trzymam za Ciebie kciuki Ja wreszcie wróciłam na właściwe tory. Byle na długo. Byle do celu.

    Buziaki!

  8. #228
    Adelaide jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witaj Annaise, wpadłam z rewizytą. Przeczytałam wszyściutko na Twoim wątku od deski do deski (tzn. od strony pierwszej do ostatniej). Bardzo obrzydziłam sobie pączki, drożdżówki i pasztety (nie pamiętam, co tam jeszcze było), wątek bardzo serdecznie polecam i nie ma co ukryać, że tak jest naprawdę, ja w to bardzo mocno wierzę a praktykę pozostawię innym przynajmniej do wagi 59 kg. Jeśli chodzi o NLP to jest nawet specjalny program do konstruowania celów, który można ściągnąć z internetu bezpłatnie, mogę podać linka, jeśli będzie zapotrzebowanie. Sama mam zainstalowany i mogę zapewnić, że jest bezpieczny. Polecam też afirmacje, linki mogę podać, to naprawdę działa! Pozytywne myślenie i dobre nastawienie jest naprawdę kwestią kluczową do osiągnięcia wyznaczonego celu. A w chwilach, kiedy jestem zdenerwowana (skoro już jesteśmy przy NLP i afirmacjach) słucham muzyki relaksacyjnej, polecam Dana Gibsona. A czytałyście o tym, że słuchanie muzyki pop, sprawia, że jemy więcej? To już wiem, skąd ta moja nadwaga, haha. Dziękuję bardzo Annaise za odwiedziny u mnie i zaprawszam częściej, jesteś bardzo mile widzianym gościem w moich wątkowych progach. No i coś, co nas łączy: niestety też mam problem z wystającym, wielkim brzuchem, jestem typowym jabłkiem a od jazdy na rowerze schudły mi nogi i pośladki a brzuch bez zmian. No i mam teraz obwisłe ramiona więc jest cudownie. Życzę Ci siły do dalszej walki i nieulegania pokusom, zrobiłaś już duży krok w wielkiej sprawie a ja czekam na więcej, ważne, żeby na minusie, nie na plusie (tzn. żeby ubywało, a nie przybywało). Trzymaj się dzielnie mimo, że nie masz wagi, co uważam za tragedię . Adelaide.

  9. #229
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    annaise witaj

    ja też mam dziś okropny dzień, objadam się i wyrzuty sumienia mnie dręczą....szkoda że dopiero po, a nie przed zjedzeniem tego co nie powinnam...ach cieżki mam dziś dzień

  10. #230
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Co do wieczornego jedzenia, to jakby tak jednak przesunąć trochę luźnych kalorii na wieczór i zjeść po prostu w miarę normalny posiłek? Francuzi jedzą obiad-kolację wieczorami i nie koniecznie są najgrubszą nacją
    Tak kombinuję, bo osobiście jak zjem to zjem i nie szukam po lodówce i szafkach. A jak nie zjem jak człowiek na talerzu, to łażę i dłubię tu kilka chrupek, to plasterek sera, to wędliny, to skórka z chleba i tak dalej. Bez końca. W efekcie czasami wychodzi mi więcej tego zjedzonego, niż jakbym siadła i zjadła jakąś kolację rozsądną. [/url]
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

Strona 23 z 28 PierwszyPierwszy ... 13 21 22 23 24 25 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •