Strona 7 z 31 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 303

Wątek: POSZUKIWANIA, PYTANIA

  1. #61
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moze pogadamy

    Hybris, kiedy indziej to moze bym i lekko polemizowala z ta awangarda , ale teraz sie z Toba zgodze w calej rozciaglosci. No bo moge sie mylic, ale raczej nie wydaje mi sie, zeby na tym forum byl jeszcze ktos, kto swiadomie chce przytyc. A ja wlasnie chce. I udaje mi sie - wynik z dzisiaj 58,1 kg
    Ja tez sie ciesze, ze mam to za soba. Taka perspektywa, ze atak przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie, zupelnie mi sie nie usmiechala. W szpitalu nawet byli zdziwieni, ze zdecydowalam sie juz po pierwszym napadzie bolu. Dopiero na stole okazalo sie, ze tam byl ropien (dlatego laparoskopia nie wyszla), wiec czas byl najwyzszy.
    Taka weglowodanowa dieta jest nawet mila i smaczna, ale jak na moj gust strasznie uboga. Nie chcialabym pozostac na niej dluzej, niz to bedzie absolutnie niezbedne. Generalnie jest fajnie (kisielki, galaretki, zupki mleczne - czuje sie jak dzidzius), ale niemal caly dzien stoje przy garach, bo prawie wszystko trzeba gotowac. No i mocno mi brak warzyw i jogurtow. I cwiczen. Slyszysz, Peszymistin, cwiczen mi brak.
    Nie chce byc arcychuda. Mam szczebelkowata klatke piersiowa, pagorki na ramionach i procent tluszczu ponizej normy. To wcale nie jest ani ladne ani dobre.
    Kasienko, dziekuje Ci za wsparcie.

  2. #62
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Peszymistin A Tobie jestem ogromnie wdzieczna za wszystkie rady, informacje i... adresy. Dzieki nim troche sie oswoilam z sytuacja. W szpitalu wszyscy byli zgodni co do tego, ze scisla dieta tylko na miesiac, a potem nalezy probowac stopniowo wracac do normalnosci. Sluchac organizmu, a juz on da znac, kiedy i z czym nie mozna przesadzac. I to by sie zgadzalo z tym, co uslyszalam od Ciebie. Bardzo bym nie chciala podzielic losu szwagirki Hybris, choc zdaje sobie sprawe, ze trzeba sie przygotowac i na taka ewentualnosc. Ale to na razie nie moj najwiekszy problem.
    Tez juz przestudiowalam te zolciowo - odchudzeniowe korelacje - w internecie. Najpierw jesz jak natchniony tlusto i slodko, organizm produkuje mase zolci, zeby to wszystko strawic. Potem postanawiasz sie odchudzac wiec z dnia na dzien ograniczasz dostawy, a zolc plynie nadal silnym strumieniem i poniewaz nie ma na nia zbytu, to sie gromadzi w pecherzyku i krystalizuje. Jesli powtarzasz ten scenariusz kilka razy, Twoje szanse na kamice rosna. Najlepiej wiec pilnowac wagi, nie popadac w skrajnosci, trzymac sie zlotego srodka. Pocieszajace jest to, ze nawet i zachowujac wszelkie zdrowe zasady, ludzie choruja.
    Piszesz o glodzie po narkozie. A moze to wynik tej wysokoweglowodanowej diety
    A w ogole to ogromnie podziwiam i gratuluje Ci efektow odchudzania i wiesz, mysle, ze jakos sie zmienilas od momentu, kiedy Cie poznalam. Wydaje mi sie, ze wzrosla Twoja samoocena, ze bije z Ciebie jakas wewnetrzna moc. Moze to swiadomosc sukcesu, moze milosc... Nie wiem, ale Cos jest na rzeczy...
    Wspolczuje Ci Twoich niedawnych bardzo przykrych przezyc. Jestem z Toba. Wprawdzie tylko duchowo, ale zawsze i chce, zebys o tym wiedziala.

  3. #63
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Devoree!

    nie pisalam wczesneij u Ciebie, bo jakos nie trfiłam na Twój wątek. Ale ostatnio jakoś wyczytałam gdzies że idziesz na wycięcie pęcherzyka i od tamtej pory zerkałam czy już jestes po. Tak sie akurat składa, że ja to samo przeszłam jakieś 1,5 miesiąca (tez tradycyjnie) przed Tobą i teraz też mam dietkę. U mnie gojenie trochę długo trwa bo byly komplikacje i am nadzieje ze Ty duzo szybciej się z tym wszystkim uporasz.
    W przeciwienstwie do Ciebie ja chętnie bym schudła jeszcze pare kg bo u mnie odchudzanko jeszcze nie zakończone, ale na razie staram się utrzymac wagę by nie nadwyrężać za bardzo organizmu - tez mi brakuje ćwiczeń, choc ostatno przed operacją jakoś nie mialam na nie czasu.

    A propo jedzonka i stania przy garach - tak na szybko tylko do pogrzania to możesz wypróbować jedzenie w słoiczkach dla dzieci wystarczy pogrzać - jak się wybierze takie od 12 miesięcy to nawet nie jest taka straszna mamałyga ale prawie zawsze trzeba je dosolić. Spróbuj też deserki owocowe - zawsze to jakas namiastka zanim wprowadzisz normalne owoce a smakuje całkiem niezle

    pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do pelni sil
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  4. #64
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Kochana Devoree

    Nie chcesz pocieszania,wiec cóż Ci moge powiedzieć..... Może tylko to,że również mną wstrząsnęły Twoje ostatnie posty Trzymaj się-myślami będę przy Tobie...tylko tyle moge zrobić...

  5. #65
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Devoree Kochana, jesteś jednak moją awangardą, bo juz się dałaś pokroić. Ja wiem o swojej kamicy już od 3,5 roku, ale jak do tej pory skutecznie odpycham od siebie perspektywę zabiegu. Dlaczego? Ano dlatego właśnie, że strasznie się boje, że spotka mnie to, co spotkało Marylę. Oczywiście - są na to szanse niewielkie, ale po prostu kiedy mam w okolicy taką chodzącą antyrelkamę pozbywania się pęcherzyka - wolę dopieszczać swój, ale nie wyrzynać. Ataki mi się zdarzały kilkakrotnie, odkąd zaczęłam dietę - wcale. Po prostu moje menu nie wchodzi w kolizję z kolegą woreczkiem i tyle. Zawsze sobie obiecuję, że zrobie to jesienią, kiedy skończy się już sezon owocowy i zawsze to tak się oddaaaalaaa. Wiem, o kant potłuc taką politykę, ale wole to, niż całe życie żywić się piersią z kurczaka gotowaną z marchewką, bez soli (podstawa menu mojej szwagierki).

    Piszesz, że stoisz cały dzień przy garach - jak to jest, co z raną? Nie boli Cię, kiedy stoisz? Masz w ogóle na to siłę? Ja wiem, że Ty jesteś kobietą o siłach nadludzkich, ale obyś się nie przeforsowała. A - wrednie - cieszę się, że tylesz Ale tak tylko do 60 z małym haczkiem, później będę warczeć, żeby Ci to w krew nie weszło
    Ja sama zerkam tęsknym wzrokiem w kierunku "6", ona w moim, wot i dietyczne love-story. Napuchnięcie i zatkanie powoli mi przechodzi, ale nie wiem, kiedy waga raczy drgnąć. Może kiedyś raczy... Nie, nie truje, marudna dziś jestem.
    Idę na spacer, a Ciebie ściskam mocno.

  6. #66
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Takijo i jak Ci idzie Odezwij sie czasem.

    Megamaxi Wiesz, okazalo sie, ze rowniez na 300 g mozna chudnac, wiec moze nie trzeba sie poswiecac ponad miare Mnie te 250 g bardzo odpowiadalo, nie meczylam sie, ale przeciez kazdy ma rozne potrzeby (i granice wytrzymalosci tez).
    Przeczytalam Twoj watek i musze Ci powiedziec, ze idzie Ci swietnie. Tylko tak dalej Staraj sie nie myslec o tym, ile pracy Cie czeka, ani ile czasu potrzebujesz do jej wykonania - bo to moze dzialac dolujaco, po prostu zyj inaczej, a waga sama spadnie, nie bedzie miala innego wyjscia, jak tylko dostosowac sie do Twojego nowego stylu zycia.
    Z optymizmem bardzo krucho u mnie teraz, wiec Twoje zyczenia mocno mi sie przydadza. Dziekuje.

    Dagmarko Juz zalapalam, o czym piszesz. Chcesz przepis na te papryke Ale uprzedzam, ze zadnych rewelacyjnych odczuc we mnie nie wzbudzila. Dobra byla i nic poza tym.
    Potwierdzam slowa Peszymistin. Dresingi to takie sosy salatkowe oparte na roznych bazach - jogurcie, oliwie, majonezie, itp. Ten do papryki skladal sie z:
    - malej szklanki (200 ml) gestego jogurtu naturalnego (dla nieodchudzajacych sie lepsza bedzie smietana)
    - 1 lyzeczki octu jablkowego
    - 1 plaskiej lyzeczki soli
    - 1 plaskiej lyzeczki slodziku
    Przed polaniem warzyw, wszystkie skladniki sosu bardzo dokladnie wymieszac.
    Jest idealny do salaty. Starcza na glowke

    Nie musisz sprobowac kazdego tortu, naprawde. A przynajmniej nie teraz, kiedy masz z tym problem. No popatrz, taka Martna potrafila wejsc na Everest a Ty nie potrafisz schudnac 12 kilo Alez oczywiscie, ze potrafisz, tylko sie musisz jeszcze bardziej zmobilizowac, sama siebie zadziwic. Moze zanim cos zjesz, warto odpowiedziec sobie na pytanie czy Cie ta degustacja przyblizy do celu, czy oddali
    Wczoraj zrobilam taki podwieczorek: ugotowalam w malej ilosci wody jablka, bez skorki, tak subtelnie, zeby sie rozciapcialy, ale nie do konca, potem zalalam je galaretka i zostawilam, do stezenia. Moze to banalne, ale nawet smaczne bylo. A brzoskwinki bylyby pewnie jeszcze lepsze... Tam z tortem...
    Dzieki za cieple slowa i wiadomosc na priva, Dagmarko...

  7. #67
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Miłego weekendu


  8. #68
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ashtray Fajnie Cie poznac i dzieki za zyczenia. Marzenie o zrzuceniu zbednych kilogramow to nie marzenie o locie w kosmos, ani nawet o wejsciu na Everest. To marzenie realne, w zasiegu reki. I to doslownie. Nawet fajne haslo mogloby z tego byc :
    Pragniesz schudnac? Siegaj po marzenie, a nie po jedzenie!
    Ty to juz robisz. I zycze Ci, zebys z tak ustawionymi priorytetami dotarla do samego konca, do celu, ktory sobie zalozylas, bo to jak najbardziej JEST MOZLIWE.
    Zagladaj do nas, opowiadaj. A ja postaram sie dzisiaj przeczytac Twoj Wielki watek.

    Witaj Lunko Dzieki za dobre slowo i pozdrowienia.

    Anikas To mile, ze starasz sie mnie pocieszyc.
    Chcesz ten przepis dla meza
    Czy Ty w ogole gotujesz

    Julcyku Wiesz, co mozesz zrobic najlepszego Napisz jak Ci idzie z lodami i zahamowaniem joja i w ogole.

    Mirielko Jestem Ci ogromnie, ale to ogromnie wdzieczna za propozycje, tylko prawde powiedziawszy (nie uraze Cie ) wolalabym bardziej spotkac sie z Toba niz z Precious. Z calym szacunkiem dla Precious oczywiscie...

    Kefciu Lek to obawa przed wyimaginowanym niebezpieczenstwem, a to, ktore mi grozi jest niestety namacalne. Zreszta nie chce juz o tym pisac. To mi nie pomaga, a skoro nie pomaga, to szkoda na to czasu.
    Dzieki, ze jestes i ze bylas. To dla mnie bardzo cenne.

    Katson Tam gdzies niedaleko od Ciebie lezy Nowa Zelandia. Fajnie tam jest Mozesz mi napisac coskolwiek o tym kraju Bo juz od dluzszego czasu, od Wladcy Pirscieni konkretnie, tak mi ta Nowa Zelandia chodzi po glowie i chodzi.
    Wiec jak Skrobniesz cos
    Milo mi, ze uwazasz mnie za mila.

  9. #69
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Peszymistin A co tam napisalas wczesniej, bo nie czytalam Ale ciekawska jestem, nie

    Ten moj spokoj to nie spokoj, tylko beznadzieja. Lecac w swojej otchlani napotkalam klawiature i tak w nia klepie. Jakie to ma w koncu znaczenie, co robie, skoro i tak lece.
    Wiem, ze mozna mi pomoc. Przy odrobinie szczecia moge nawet odzyskac swoj dywan, ale ja bym chciala znowu stapac po ziemi, a to juz niestety niemozliwe.


    Boje sie tych zaparc. Rana mnie boli. Co mozna robic teraz Te ziola juz moge brac

    "Woreczek iwadomo potrzebny jest" brzmialo swietnie. Ja bym tego nie wykasowywala.

    To hamowanie to wcale nie jest takie proste i latwe, jak sie okazuje. Tzn. trzeba sie wykazac pewna zrecznoscia, tak w kwestii diety, jak i ruchu, wypracowac sobie rozsadna rownowage. Balam sie, ze kiedy zaczne to robic za wczesnie, to przestane chudnac a sie rozbisurmanie i w rezultacie zaczelam za pozno. Ale to jest do odrobienia. Wydaje mi sie, ze kontroluje sytuacje.

  10. #70
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Oj wiem Devoree, że Precious Ci na plaster chociaż miłe dziecko jest - naprawdę. Chodziło mi o expresowe przekazanie uścisków, bo akurat JEST w Lublinie. Ja się nigdzie nie wybiorę jeszcze parę latek chyba

Strona 7 z 31 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •