Czytałam też wszystko co Gagaa napisała i popadłam w taki sam stan jak Ty Kubuś. OJ TAK. Jakoś tak wszystko było dla mnie zbyt naukowe i niedostępne na co dzień i po prostu zbyt przerażające. Też miałam wrażenie konieczności życia z mikroskopem, próbówkami i notesem w łapie. Pewnie bym tego nie przeskoczyła. Wiem, że to wszystko co napisała jest bardzo mądre i bardzo ważne, a przede wszystkim prawdziwe, ale jednak mimo wszystko na swój sposób przerażające. Ja na razie stosuję dietę o obniżonej kaloryczności, no i z ograniczeniem węglowodanów. No trzymaj się chłopaku, pozdrówka z mokrego i zimnego Lublina
Zakładki