Strona 4 z 194 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 54 104 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 1940

Wątek: KubaXXL- walczę :) [50,7 kg do zrzucenia / 18,6 kg za mną]

  1. #31
    kubaxxl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Himeko
    Ładna dietka
    Ale nie schodź poniżej 1000, zwłaszcza że jesteś facetem
    i Twoje zapotrzebowanie na kalorie jest nieco wyższe
    Ja nie gram w koszykówkę, za mała jestem (16 wolę basen i rowerek
    (ale taki prawdziwy, nie stacjonarny)
    Pozdrawiam
    Ładna, nie ładna - nie wiem, nie jestem specem od dietek Ważne, że skuteczna Co do tego 1000 kcal to masz chyba rację, w pierwszym miesiącu jechałem na 1000 kcal głownie mimo założeń, że będzie 1500 i schudłem 7,8 kg. Miałem kolegę, który chudł tyle miesięcznie właśnie na 1000 kcal i miał potem całkiem niesympatyczne yoyo. Ja wolę tego uniknąć dlatego w drugim miesiącu spadłem "tylko" około 2,5 kg. Odchudzanie to nie wyścigi, jak to powiedział Czarek Żak. Ja chcę schudnąć raz a dobrze i nie wracać do wagi a nie co dwa lata przechodzić na dietę. Trochę życia jeszcze przede mną więc mi się nie śpieszy Jutro będzie podsumowanie dokładnie po dwóch miesiącach Zobaczymy jak to wygląda...

  2. #32
    justynia Guest

    Domyślnie

    no zgadzam się z Tobą Kuba, że sobie podwyższasz dawkę kcal bo to dobry sposób, ale widzę, że sobie na lodziki też pozwalasz Nie wolisz zamiast tego zjeść czagoś pozywnego tak dla dodania sił, anp. lodzik, albo coś słodkiego powiedzmy co 2-3 dni

    Bo widzisz im rzadziej będziesz jadł słodycze to Twój organizm będzie się do tego przyzwyczajał i w końcu tyle cukru nie będzie potrzebował.

    Jak ja czasem przez post nie jadłam słodyczy to póżniej zwykły jogurt np. truskawkowy wydawał mi się słodki

    Ja wiem w gadaniu to jestem dobra, ale mi też sie ciężko powstrzymać, chociaż widzę po sobie, że to na prawdę działa i u mnie już po tyg

    A z tym opisywaniem jedzonka to nie musisz aż tak skrupulatnie tylko tak mniej więcej. Popatrz sobie na inne wątki i porównaj
    Bo nam się tu chłopie zapiszesz i siły wszystkie stracisz

    To pozdrawiam i miłego dietkowania

  3. #33
    kubaxxl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no zgadzam się z Tobą Kuba, że sobie podwyższasz dawkę kcal bo to dobry sposób, ale widzę, że sobie na lodziki też pozwalasz Nie wolisz zamiast tego zjeść czagoś pozywnego tak dla dodania sił, anp. lodzik, albo coś słodkiego powiedzmy co 2-3 dni
    Ano pozwalam sobie na lodziki pozwalam Ale bynajmniej nie codziennie, po prostu trafiły dwa takie dni, że akurat jadłem.

    Bo widzisz im rzadziej będziesz jadł słodycze to Twój organizm będzie się do tego przyzwyczajał i w końcu tyle cukru nie będzie potrzebował.
    Owszem. Widzę to na przykładzie coca - coli. Odkąd piję mineralkę albo colę light jakoś smak mi się zmienił. Jak ostatnio napisałem się zwykłej coli to myślałem, że mnie zaklei, takie słodkie cholerstwo

    Ja wiem w gadaniu to jestem dobra, ale mi też sie ciężko powstrzymać, chociaż widzę po sobie, że to na prawdę działa
    Widzisz to nawet nie o to chodzi, że mi ciężko się powstrzymać. Jakbym chciał to bym zacisnął zęby i się zapewne powstrzymał. Taki dobór produktów, przyzwolenie sobie samemu na lody wynika z mojej "filozofii" diety...a mianowicie tego, że....

    Dieta nie powinna być męczarnią i katorgą!!!

    Dla mnie to jest podstawa wszystkiego. Nie można się katować bo to do niczego nie prowadzi. Mało kto zdaje sobie sprawę, że w głownej mierze grubasami jesteśmy mentalnie, że mamy psychiczną otyłość, że nasze problemy wynikają z kwestii przyzwyczajeń, nałogu jedzenia i tym podobne. Dlatego ja się nie katuję, jem czasem słodycze, czasem loda, bardzo rzadko ale i piwa się napiję. Nie chcę dopuścić do sytuacji kiedy przez rok nie będę jadł słodkiego, pizzy, spaghetti czy lodów a pewnego dnia skończę dietę i rzucę się na to wszystko bez opamiętania. Psychika będzie się domagała jedzenia, słodyczy, nadrobienia "straconego czasu". Staram się nie dopuszczać do sytuacji kiedy mam głód na jakieś produkty bo to do niczego dobrego mnie nie doprowadzi. Myślę, że z tym podejściem łatwiej będzie mi żyć po diecie. Może się mylę, może nie, grunt że nie mam uczucia niedosytu na cokolwiek, że nie zaciskam zębów patrząc jak ktoś coś je a zrzuciłem 10 kg w dwa miesiące

    Uffff ale się rozpisałem, przepraszam

  4. #34
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morningrise
    Wiecej widac... ale przystojny nadal
    dokładnie to samo miałam napisać


    widzę, że dziewczyny już się skrupulatnie Tobą zajęły przez weekend (że też ja muszę w weekendy pracować :/ :P)

    bardzo podoba mi się Twoje podejście do odchudzania u mnie jest podobnie - wiem, że jak mam na coś smaka i będę sobie kategorycznie odmawiać, to potem nie powstrzymam fali obżarstwa - staram się jednak to pozwalanie sobie kontrolować albo w niektórych przypadkach szukać jakichś zamienników

    w ogóle to wpadłam z pozdrowieniami, żeby nie było, że nie zauważam fajnych osób na forum
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  5. #35
    kubaxxl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję serdecznie za miłe słowa Postaram się poszperać też w Waszych wątkach jak znajdę trochę czasu wolnego (z tym kiepsko ) Zaraz urodzi się małe podsumowanko pod dwóch miesiącach

  6. #36
    kubaxxl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    3 VII 2006 / Stan po 61 dniach - równo dwa miesiące

    Wzrost : 193 cm

    Waga : 132,5 ( -0,5kg w ostatnim tygodniu ) [ -2,3kg w ostatnim miesiącu ] < -10,1kg od początku diety >

    Pas : 126 cm ( -1cm w ostatnim tygodniu ) [ -2cm w ostatnim miesiącu ] < -9cm od początku diety >

    BMI : 35,4 ==> -3 od początku diety

    Średnia liczba kalorii na dzień : 1564
    Średnia liczba kalorii na dzień (ostatni tydzień) : 1314
    Skuteczność ( ilość dni, w których udało się zejść poniżej 1500kcal ) : 39/52 ==> 77%
    Skuteczność planu : 10,1 kg / 57,6 kg ==> 17%

    Jak widać udało mi się złamać psychologiczną granicę 10 kg Czuję, że teraz będzie już łatwiej

    Małe podsumowanko :

    Postępy diety :

    3 V 2006 - 3 VI 2006 ==> -7,8 kg
    3 VI 2006 - 3 VII 2006 ==> -2,3 kg

    Wykresik :



    I mały bonusik, bez paska już chyba nie da rady



    Ale jest ekstra

  7. #37
    kubaxxl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    I jeszcze to


  8. #38
    buraczeq Guest

    Domyślnie

    no no Kubuś :P
    nic tylko brać z Ciebie przykład :P
    musze namówić szwagra zeby przeczytał sobie Twój watek... może to Mu troszke pomoże bo ja wiem po sobie, że podjęcie decyzji o odhudzaniu nie jest łatwe...
    a pifko pijasz?? czy zero??

    u mnie niestety nie najlepiej.. ale nawet nie tyle, że z dietą tylko... z kolanem... chyba nie wytrzymuje obciążenia i baaardzo boli, nawet przy wolnym spacerku...
    no cóż.. trzeba je więc troche odciążyć... kolejny BARDZO dobry pwód... szkoda tylko, ze taki bolesny...

    ps. no ładnie... nawet w spodnie pozwalasz nam zajrzeć

  9. #39
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    o Ty sadysto - jak mogłeś dać taką fotkę - toż tu same babki - chcesz nas wykończyć?? :P
    Ty to chyba specjalnie robisz :P
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  10. #40
    kubaxxl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    musze namówić szwagra zeby przeczytał sobie Twój watek... może to Mu troszke pomoże bo ja wiem po sobie, że podjęcie decyzji o odhudzaniu nie jest łatwe...
    Daj komu tylko chcesz Przecież wiadomo, że im więcej ludzi kibicuje tym łatwiej, nie ?

    a pifko pijasz?? czy zero??
    Praktycznie zero. Ja już się w życiu w sumie nachlałem Jak miałem tak 17 lat to się piło nie tylko piwko, wiadomo jak to jest - wiek dojrzewania Tak w sumie dosyć ostro pijałem sobie do 22 roku życia, po czym powiedziałem sobie, że robię przerwę. I nie piłem nawet kropli przez 10 miesięcy. I jakoś tak spokojnie sobie daję radę bez piwa, jak wypiję w miesiącu dwa to i tak jest dosyć dużo.

    ps. no ładnie... nawet w spodnie pozwalasz nam zajrzeć
    No wiesz co :P Ja tylko chciałem pokazać ile już mam wolnego w pasie po dwóch miesiącach a Ty mi takie insynuacje

    o Ty sadysto - jak mogłeś dać taką fotkę - toż tu same babki - chcesz nas wykończyć??
    Ty to chyba specjalnie robisz
    O nie! Następna Patrz wyżej co koleżanki napisałem

    Oj głodne chyba jesteście głodne bo tylko jedno Wam na myśli

Strona 4 z 194 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 54 104 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •