bez komentarza
bez komentarza
a ja najbardziej lubie pic pepsi z kulką lodów waniliowych w srodku sobie pływającą
czesc kuba-zawodniku
ja tez kiedys gralam w kosza w liceum, ale ze wzgledu na wzrost kariery nie zrobilam
pozdrawiam serdecznie, za tickerka dziekuje-wole ten co mam,przynajmniej rozumiem a i motywacja bedzie wieksza zeby zrzucac cale kiloski:*
Nie bardzo rozumiem. Jakąś zbrodnię popełniłem ?bez komentarza
(kiwa głową na "tak")
A mogłabyś napisać coś konkretnego a nie tylko nic nie wnoszące skrzywione buźki ? Chciałbym się dowiedzieć dokładnie o co kaman
Jesli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o wlosyZamieszczone przez kubaxxl
Martii85 kochana dziękuję!
Mnie tam zawsze żal ściska na wieść, że facet obciął długi pióra, moi kumple to wiedzą :P Jak któryś obetnie włosy, to ja chodzę w żałobie
Ale cóż, rozumiem, że nosić długie włosy, zwłaszcza facetowi, nie zawsze jest wygodnie... Ech...
Ja wiem, że chodziło o włosy Pytałem bardziej o szczegółyJesli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o wlosy
Południco...przecież to tylko włosy Czy przez to, że je ściąłem stałem się innym człowiekiem ? Czy stałem się gorszy ? Chyba nie ciom ? Długie włosy początkowo nosiłem jako taki symbol przynależności do subkultury metalowej ale z czasem stwierdziłem, że tego kim jestem w środku, mojej muzyki, moich znajomych nikt mi nie odbierze a już tym bardziej nie zniknie to wszystko razem z włosami Zresztą to jest rzecz nabyta - dzisiaj mogę sobie powiedzieć, że zapuszczam i po 1,5 roku będę biegał w kitceMnie tam zawsze żal ściska na wieść, że facet obciął długi pióra, moi kumple to wiedzą Jak któryś obetnie włosy, to ja chodzę w żałobie
Ale cóż, rozumiem, że nosić długie włosy, zwłaszcza facetowi, nie zawsze jest wygodnie... Ech...
A wtedy jak musiałem myć pałke 2x dziennie, czasami nawet 3x i poświęcać potem 30 minut na ich rozczesanie i doprowadzenie do porządku (miałem na ich punckie fobię - zawsze musiały być czyste, lśniące i ułożone ) to czasem mnie już szlag trafiał Gdybym nie trenował kosza podejrzewam, że do dzisiaj bym miał długie kłaki
A tak już kompletnie poza tym, to w krótkich wyglądam zdecydowanie lepiej
Jestem na zyczenie Oj, Kuba, Ty mnie tak nie reklamuj, ja sie dopiero ucze. Najwiecej wiadomosci nabywam wlasnie na tym forum, polecam wszystkim lekture watku Margolki "odchudzam sie i nie chudne...", tam tez m.in. Gagaa pisze o wodzie.
Nie zacytuje dokladnie bo kiedys wypisalam sobie tylko luzne uwagi, ale z tego co pamietam to dwutlenek wegla powoduje zmiane odczynnika pH krwi a to znowu powoduje ze enzymy nie moga prawidlowo wykonywac swej pracy, ustaje wymiana gazow oddechodowych. Dwutlenku mamy sie z organizmu pozbywac a nie go dostarczac. Ponadto woda gazowana powoduje odwapnienie organizmu, gazy rozciagaja zoladek (a tego nie chcemy przy odchudzaniu!).
Co wiecej, probowaliscie kiedys trenowac popijajac gazowana wode??
Nie wspomne o tym, ze gazowanej nie da sie chyba w siebie wcisnac w takiej ilosci jak niegazowanej.
Wiem, ze sa rozne teorie na ten temat, mnie jednak przekonuje bardziej ta, ze jednak niegazowana jest duzo lepsza dla naszego organizmu, na pewno bardziej obojetna i lepiej spelnia swoje zadania. Dla mnie to nie moda, pije ja choc nie znosze jej smaku (czasem wciskam cytryne ale podobno nadmiar szkodzi ), na mnie dziala bardzo korzystnie, nie mam wzdec tak jak po gazowance i moge wypic jej 2 litry dziennie bez uczucia przesadnej pelnosci.
To tyle ode mnie
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki