Kardloz - to ja ci dzis wampirzo pozazdroszczę.
Najpierw tych spalonych kalorii - fiuuu..na taki wysiłek to ja musze sobie jeszcze zapracować swoimi marszami i marszobiegami. Potem cię w tym Bielsku doścignę albo spotkamy sie gdzies koło Pszczyny
Potem ci pozazdroszczę papu - ja mam jeszcze mały kłopot z pomysłami. Posiłki główne przygotowuje mój mąż i stara się, żeby było smacznie i zdrowo ale ...hihi...chyba muszę go na twoją stronkę wpuścić żeby złapał trochę "poezji".
Potem ci zazdroszczę córki - fajnie jest miec panienke w domu. Nie mogę się skarżyć bo mój syn ze względu na długoletnią przynależność do braci rycerskiej gotuje, szyje itp. no ale o babskich sprawach to z nim nie pogadam.
No to już pozazdrościłam i czuję się nasycona. Lubię sobe wdepnąć do ciebie bo wątek jest optymistyczny No to płaskich dróg!
Zakładki