Cudki zdjęciątka! Tzn. osóbka na nich Może i ja kiedyś wyślę Wam takie odmienione... hihihi już się nie mogę doczekać... jak każdy chyba na naszym forum
Cudki zdjęciątka! Tzn. osóbka na nich Może i ja kiedyś wyślę Wam takie odmienione... hihihi już się nie mogę doczekać... jak każdy chyba na naszym forum
Po tych filmikach naprawde odechciewa sie jesc . Rozumiem ze czasem tycie spowodowane jest klopotami zdrowotnymi ale doprowadzenie sie do takiego stanu kiedy nie mozna sie ruszac to juz przesada....
A co do Twojego zaskoczenia w sklepie . Wiem jakie to jest przyjemne kiedy ubrania w sklepach staja sie za duze .... I nie trzeba wiecej brac tego co jest bo akurat jest w rozmiarze
hej Aguś.
Oczywiście musze powiedzieć . Rezultaty niesamowite. Odkryłaś pod tymi zrzucownymi kilogramami tę wrażliwszą i delikatniejsza osóbkę, którą jesteś i byłas od zawsze. Gratuluję i trzymam kciuki za więcej!!
A "lżejszych" zakupów już się doczekać nie mogę.
szok! Agniecha aleś Ty cud baba jest! Jestem zazdrosna, ja też tak chcę! Różnica jest powalająca! Oby tak dalej!!!!
Witaj Agnieszko.....jestem pod wielkim wrażeniem ,zdjęcia nie kłamią ..bardzo ładnie wyglądasz i ładnie gubisz zbędne kilogramy!!! Tak trzymaj dalej!!! Gratuluje 5-teczek w indeksie ... wiem jak to cieszyło
Filmiki dzialają jak zimny kubeł wody .....
Pozdrawiam ciepło Wiola
Straszne sa te filmiki... ja nie rozumiem tych kobiet, ktore pozwalaja sie krecic - bawi je ta koszmarna otylosc? bo nie sadze zeby robily to ku przestrodze innym!
A to dziecko to juz szczyt wszystkiego, jacy rodzice moga do czegos takiego doprowadzic???
Agus, gratuluje piatki w indeksie no a przede wszystkim rozmiaru 44! Ani sie obejrzysz a i 44 bedzie za duze!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Niemała-zanim sie obejrzysz my będziemy takie Twoje fotki ogladać!zobaczysz-jeśli dietka sprawia przyjemność,a nie jest katorgą(o czym ostatnio tak fajnie u siebie na wątku pisała południca) to ten czas dietkowania mija szybko i przyjemnie!i co najważniejsze-zmieniają się nawyki zywieniowe!
Matafleur-wiesz-co do dorosłych to jeszcze jakos mnie mniej obchodza-mają przeciez swój rozum..ale żeby matka do takiego stanu doprowadziła dziecko??
I racja-w końcu moge kupowac nie to,co pasuje,ale to,co mi sie podoba...cudowne uczucie...
Szakalko-tak jak pisałam niemałej-zobaczysz jak to szybko zleci-i czas i kilogramy-ważne by dietka sprawiała przyjemność
A co do tej wrażliwej osóbki-to tak,jakbym w końcu nie musiała ukrywac tego,kim naprawdę jestem-bo jakoś zawsze się głupio czułam majac te 100kg ponad,gdy mówiłam,ze moja wrazliwosc jest taka delikatna itp..wyglad kłócił mi się z psychika..a teraz?zaczynam cieszyć sie sobą
Południco-z takim podejściem,jakim Ty masz(dietka to radosna zmiana stylu zycia-to,co wczoraj u Ciebie czytałam)-na bank osiągniesz swój cel ważne by nie ustać w drodze ku realizacji swoich marzeń,prawda???damy radę!
Butterku-filmiki owszem-straszne,dlatego nawet ich nie komentowałam...ale to dziecko???
I ta matka,która idzie z nim na pizze czy cole..ciekawe czy taka radosna będzie,gdy jej dziecko bardzo zachoruje itp...brak słów...
A co do rozmiaru..marzy mi się 40...i swoje marzenia zrealizuję!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
No moi kochani-dzis mijaja 3 tygodnie od wznowienia dietki
Pora na podsumowanie
Waga wyjściowa-87,3kg-dziś-82,5kg= 4,8kg zgubionych Więc zmieniam strażnika-z 82,9kg na 82,5kg
Czuję sie na dietce cudownieWiem,że spełniam swoje marzenia-a kto z nas by był smutny,gdy marzenia jego staja się rzeczywistością?
Pierwszy raz w zyciu wiem,ze swoj cel osiągne.Poprostu wiem.To jest jak jakiś aksjomat dla mnie.Wiedza niepodwazalna.Uda mi się i tyle.Poprostu.Zobaczycie.
Po serii grzeszków i rachunku sumienia naprawiam to,co było złe.Jem wartosciowsze posiłki i staram się by było ich 4 w ciagu dnia.Dlaczego nie 5?Za późno wstaję Pilnuję by pić odpowiednią ilośc wody.Pozwalam sobie od czasu do czasu na oliwe z oliwek i miód. Nie jem chleba(jeszcze-ale planuję go do śniadań wprowadzić,gdy na wadze ujrzę 79kg)
Rezczy do poprawki-godziny posiłków i basen+spacery(jedyna dozwolona aktywnośc fizyczna dla mnie).
A teraz mała ciekawostka-znalazłam wczoraj swoją karte zdrowia ze szkoły podstawowej i tak: gdy miałam 14lat przy wzroście 171cm ważyłam..84kg!A w wieku 18 lat przy wzroście 175,5cm ważyłam..90kg!Smutna prawda.Zawsze byłam zdrowa tylko...otyła...ach...
Ale za to teraz ważę mniej niż wtedy gdy miałam lat 14Już się nie mogę doczekać gdy w lecie będę mogła sobie kupić te wszystkie fajne ciuchy he he I nic nie bede ukrywać bo nie będzie co Bo teraz jest jeszcze tego tłuszczyku sporo i dobrze,że ubraniami można go maskować-w lecie zawsze było dla mnie najgorzej-bo pod czym się ukryję? pod czym schowam?Chcę iść na basen,nad morze-ale gdzie ja-taka gruba!Oj to lato będzie moje!!!
Życzę wszystkim wesołego tygodnia z dietką!I idę poczytać co tam u Was!
Przebiśnieg dla Was-za to,że jesteście ze mną
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Agus, ale super sie czyta takie posty! Az mi sie lezki w oczach zakrecily, ale lezki szczescia! Wyobrazam sobie jaka jestes szczesliwa i bardzo mi sie to udziela!
Tak trzymaj Agus, jestes twarda babka!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Hej agggniecha!
Pozwolilam sobie na wpisik w Twoim wateczku,a co. Na dieta.pl jestem juz dlugi czas,ale zazwyczaj przebywam na innym dziale tego serwisu. Mam nadzieje od dzisiaj to zmienic.
Szczerze powiedziawszy przeczytalam pobieznie Twoj watek,ale obiecuje to nadrobic. Pokazna lektura.
Chcialam Ci przy okazji pogratulowac pieknego spadku wagi. Ogladalam zdjecia i musze przyznac ze wygladasz bardzo ladnie. Chudniesz w oczach...no i znowu wznowilas dietke.
Serdecznie Cie pozdrawiam i bede sledzic Twoj watek.
pozdrawiam.
tusia
Zakładki