Kochane moje malutkie grubaski bardzo serdecznie dziękuję za wasze gratulacje,niestety nie mam siły na pisanie ,bo jestem zupełnie zmęczona -u nas znów straszny upał i pot z nas leje strumieniem......nawet teraz nocą w pokoju jest ponad 30 st. papa
Kochane moje malutkie grubaski bardzo serdecznie dziękuję za wasze gratulacje,niestety nie mam siły na pisanie ,bo jestem zupełnie zmęczona -u nas znów straszny upał i pot z nas leje strumieniem......nawet teraz nocą w pokoju jest ponad 30 st. papa
Fakt..upał jest koszmarny..ja w nocy spać nie mogę..okno otwarte na całego i tak nic nie daje..chyba pozostaje już tylko piwnica..Na szczęscie u mnie już drugi dzień gdzie sloneczko troszkę za chmurkami siedzi i wiaterek tyci tyci jest..
Buzka!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Cześć!Chciałam napisać kobietki,ale widzę,że tu jakiś rodzynek się odzywa.
Więc,cześć kobietki i Rodzynku!
Ja lubie ciepło i wreszcie mogę sobie spać w koszulce na ramiaczkach,bo zawsze śpię w piżamie flanelowej i to nie ze względów estetycznych,ani dlatego,że mam orginalny gust,tylko jest to jedyny nocny strój w którym nie marznę.A teraz mogę sobie spać w takich zwiewnych,kusych koszulkach i kusić męża moim kształtnym ciałkiem
Kochana Megamaxi,tak na serio,to mi dzisiaj wcale nie jest do śmiechu.
Ale dzień nadal trwa,więc może coś się jeszcze zmieni.W tej chwili wcale mi się ten wtorek nie podoba!
Pozdrawiam!
Pozdrawiam jaśminowo..
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Coś mnie dzisiaj podkusiło i stanęłam na wadze a tu szok 80dkg wzwyż no ale potem przeczytałam na wątku aggniechy, że to normalne, więc już się nie przejmuję, ale nie będę wchodzić na wagę, tylko raz na tydzień, by się nie sterować.
Wczoraj poprosiłam męża i uruchomił starego grata rotopeda, jechałam 20 min, ale to męczarnia, ćwiczenia w baseniku na razie odpadły, woda wypuszczona i zanim się napuści i ogrzeje, to postanowiłam 30 min ruszać się na tym starym wehikule.
próbowałam też krącić hulahopowym krążkiem ,bo o dziwo w niego weszłam i nawet spadł na podłogę ku mojej wielkiej radośc i, bo byślałam ,że się zatrzyma na wielkich krągłościach
postaram się go wypełnić grochem również wyczytałam z wątku agggniechy
i może dojdę do 2 obrotów
zostałam w domu z najmłodszą pociechą a reszta pojechała na basen, zazdroszczę im , ale mam nadzieję ,że w przyszłym roku do nich dołączę i nie będę się już wstydzić. Podziwiam Agulkę, ale ja nie mam w sobie tej akceptacji i w takim stanie to absolutnie niemożliwe bym wyszła w stroju...chodzę w ubraniach luźnych,bo mam takich kilka z okresu ostatniej ciąży. Niech sobie ludzie myślą, co chcą....ale nie chcę wprawiać w zakłopotanie swoich dzieci i męża
Fraxi mam nadzieję, że dzisiaj jesteś już w dobrym nastroju a tobie Agnisiu dziękuję za jażminowe pozdrowienia, w kinie nie byłam już wieki, czy to na prawdę taki ładny film? Warto obejrzeć ?
Buttermilk chciałabym się uśmiechać na widok swego odbicia w lustrze, staram się zrobić jakieś zdięcie, ale to co wychodzi, to koszmar, ja sama siebie nie poznaję,inaczej siebie postrzegam w lustrze a inaczej na fotkach, no dojdę do tego, że przestanę się sobą przejmować ...za jakiś czas...i wtedy wkleję fotkę...na razie to nie da rady, coś we mnie nie puści ....ale wszystkie zdięcia ,które oglądałam na wątku Stopci mi się bardzo podobają i widać, że to wszystko osoby z charakterem...
ja nawet swego głosu nie lubię słuchać, kiedy przez przypadek zostanie nagrana jakaś rozmowa...
ale śpiewać bardzo lubię , i wdtedy swój głos akceptuję...wierzę, że dojdę do samoakceptacji swego ciała....
coccinellette dzięki za te fajne obrazki, dobrze ,że strzelby nigdzie nie znalazłam...
I jeszcze na sam koniec jedna prośba- moje kochane malutkie grubaski
proszę nie ślijcie mi na razie tych gratulacji, bo mnie to trochę peszy, albo przeraża, że jeżeli mi się nie uda powtórzyć taki wynik w nastąpnych tygodniach, to mam u was przechlapane ....i u siebie też
Bardzo lubię czytać wasze wątki , uczę się od was i czerpię otuchy i nadzieję
Dzięki wam wierzę, że i mnie się uda!
Witaj !
Tak patrze jakby tu się do dyskusji doczepić ...
Sporo mam do stracenia jak i Ty, więc tak nieśmiało pomyślałam że w Tobie i tym wątku znajde towarzyszy dla swych zmagań
Tak czy siak, wpadne z wizytką w wolnej chwili.
Cieplutko pozdrawiam ! ... mimo tych upałów
Ashtray dołączaj do dyskusji, wpadaj często ,mam daw razy tyle do stracenia,ale wierzę,że nam się uda!
Witaj MegamaxiCiesze się,że Ci się te porady przydałyCo do dodatkowych kilogramów -'z dnia na dzień' wkleiłam właśnie u siebie porady Hybris i zapraszam do przeczytaniaMam nadzieję,że Ci się przydadzą
No to czekam kiedy znowu w basenie woda będzie byś mogła sie radośnie w niej 'plumkać'
A co do filmu...ach..bardzo ładny..(choć zapewne to nie tylko zasługa filmu,że ja teraz cała taka 'jaśminowa'...
Buźka z Jaśminowej Krainy
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Megamaxi zajrze na pewno
Trzymaj się !
Megamaksiu Ty się nie bój,że bedziesz miała u nas przechlapane...jeśli o mnie chodzi to ja się potrafię cieszyc nawet ze 100gramów w dół ,a to,że waga nie zawsze idzie tak szybko w dół jak na początku to normalne i wręcz pożądane .Bo to co szybko przychodzi może tez szybko odejść Wiem co mówię ,bo ja też juz kiedyś przeżyłam sławetne jojo i teraz to sie trochę nawet martwię,że mi tak szybko leci(nawet na strazniku nie przestawiam),bo jakos mnie to niepokoi i jestem właśnie w trakcie opracowywania nowej strategii wolniejszego chudnięcia....ojej pewnie niektórzy uznaja mnie za dziwadło...nie chce szybko schudnąć..hmmm dziwne nie?sama sobie się dziwię.Ale jak to mówi stare powiedzenie co nagle to po diable
Także czekamy na kolejne ważenie i może faktycznie nie warto zaprzątać sobie głowy małym skokiem w górę
Pozdrawiam
Zakładki