-
Kochana ja też nielubie sie fotografowa i unikam tego jak ognia. A na niektórych zdjęciach jak miniejuz uchwycili na jakis imprezach po prostu sie nie trawie i niszcze je.Zostawiłam tylko takie na przestraszenie.
Wspaniale ze masz dużą rodzinkę
zycze szczęścia i wytrwałości.
A z buźki nie dałabym ci tyle kiloskówcałuski
-
Kochani, dzić po śniadaniu moja mała córcia zrobiła pierwsze samodzielne kroczki , cała rodzinka cieszyła się bardzo ,ale najbardziej mała- nie mogła uwierzyć,że chodzi!
Kasia ja też w kompie likwiduję wszystkie zdięcia,tylko niektóre zostawiam , na materiał dowodowy.
-
Po wejsciu na twoj watek mialam 2 niespodzianki .Pierwsza ze zobaczylam twoja buzie a druga ze corcia zrobila pierwsze kroczki
Pozdrawiam i zycze milej niedzieli
-
Megamaxi jeszcze spojrzalam na twoj suwaczek i co widze Juz jest 3 a nie 4 GRATULUJE .
Swietnie ci idzie i tak trzymaj a niedlugo bedzie 2 za jedynka
P.s na buzi to ty nie wygladasz zebys miala taka wage .Wygladasz na szczupla kobietke
-
Śliczne to zdjęcie w avatarku, takie jakies fajne ciepło od niego bije.
Pochwal się, jakim to komplementem syn tak Cię zachwycił.
Uściski
-
Kasiu dzięki za dobre słowa ,mała miała dzisiaj naprawdę dobry humorek-zero płaczu,co się rzadko zdarza.
Tris z tym zdięciem to się trochę pobawiłam,lubię takie ciepłe klimaty...a syn powiedział,że jestem najsympatyczniejszą kobitą,jaką zna-to mnie powaliło,bo często akurat z nim mam ciężkie przeboje a jak jestem wyprowadzona z równowagi ,to mam uczucie,że jestem wiedźmą,a on mi takie słowa pierwszy raz powiedział - ma 13 lat-bardzo trudny okres .
-
No to dzień miałaś udany.
Córeczka nie płakała więc pewnie cieszyłaś sie.
A kalorie w zabawie z małą tez pewnie poszły papa
uściki
-
Kochane dziewczyny, siedziałam teraz sobie i czytałam sporo ...tak lubię to forum-istne antidotum na jedzonko, kiedy czytam wasze wątki ,to wcale nie odczuwam głodu, więc to dla mnie najlepsze zajęcie na wieczór....wszyscy domownicy już śpią a ja stukam w klawisze...komar mi strasznie pogryzł nogi w kostkach, bo tak byłam zaczytana, że nie zauważyłam go wcześniej a teraz strasznie swądzi....
Jak minął weekend ?
Był bardzo ładny. Pogoda śliczna, na niebie były cudowne chmury...
wczoraj zostaliśmy zaproszeni do teściów na grila, tak na ostatnią chwilę, więc szybko wyjęłam z zamrażalki pierś kurczaka, i na gwałt ją rozmrażałam gorącą wodą, może to nie jest najlepszy sposób, ale nie miałam innego wyjścia, potem zrobiłam marynatę z przypraw, które akurat miałam, soku z cytryny i oliwy z oliwek...
Rodzina pojechała autem a ja z córcią na piechotę z wózkiem...chciałam spalić kilka kalorii na zapas..
Teściowa miała mięso ze świnki-pyszne a szwagierka szaszłyki z kurczaka...
do tego surówki
zjadłam chyba więcej mięsa niż zwykle, ale nie jadłam pieczywa..
piłam wodę i nie tknęłam ciasta. Dzieci grały w piłkę
a mała chodziła za rękę tam i z powrotem,była padnięta ze zmęczenia..
Dzić na obiad zaprosiła nas moja mamusia- była rybka i sałatka a po południu odwiedziliśmy znajomych i tam było wiele pokus, ale poprosiłam tylko o śliwki
i herrbatę
Znajomy zmierzył nam ciśnienie i mamy z mężem dobre, ale nasz znajomy-również pokaźny grubasek, miał 160 na 115-bardzo dużo! trochę się o niego mrtwię, bo on jest Wągrem i bardzo lubi tłuste potrawy i ma wysoki cholesterol, powiedział ,że nie jest kozą by żreć trawę-czyli zieleninę....a znajoma powiedziała, że zmieniłam się po twarzy, to potwierdza moje wcześniejsze wyjaśnienia, że ja chudnę od góry, od twarzy
w drodze powrotnej wstąpiliśmy do tesca,a mała już była znowu taka zmęczona ,że zasnęła w samochodzie iśpi - nie w samochodzie ,tylko w swoim łóżeczku..i ja już też powinnam zmykać do łóżka. Dobranoc.
-
Megamaxiu, z tym bijącym z Twojego avatarkowego zdjęcia ciepłem to tylko częściowo chodziło mi o kolor. Również o Twój uśmiech, który przecież nie został dodany w Photoshopie.
A z ust 13-latka taki komplement to rzeczywiście cenny.
Super, że tak zdrowo udało Ci się jeść na grillu (warzywka i mięsko i dużo wody, no nie mogłoby być lepiej ) i następnego dnia u Mamy. Widać, że naprawdę poważnie zabrałaś się za tą dietę. Aż mi się pyszczek uśmiechał, jak o tym czytałam.
Uściski
-
Tris dziękuję za takie miłe słowa,trochę się speszyłam ,ale miałam obawy o ten tydzień..bo był ten szampan i tego mięska było wg mnie trochę za dużo, ale w końcu ,powiedziałam sobie,że u mnie to jest długa droga do celu,więc muszę wkalkulować w ten proces odchudzania kilka odstęstw...jak niespodziewany szampan...
ale waga dzić rano pokazała 138 a dopadła mnie @,więc tym bardziej się cieszę, że pomimo wszystko spaliłam te 4 kostki sadła. idę zmienić strażnika,by raz na zawsze pożegnać 139...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki