Strona 48 z 105 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 58 98 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 471 do 480 z 1044

Wątek: W ślad za wami- walczę z kilogramami

  1. #471
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uśmiecham się do was po smacznym obiedzie -soczewicy z jajkiem,na deser orzechy z rodzynkami ,bo miałam wielką ochotę na coś słodkiego.....śniadanie tak -jak wczoraj a na kolację będzie ryba z puszki....

    Ewunia dzięki za odwiedzinki

    Xenusia z butami jest u mnie tak,że zawsze zaglądam do sklepu,najczęściej w moim nr nic niema ale jak już jest,to muszę kupić to ,co jest czy mi się podoba czy nie,czy drogie,a najczęściej drogie
    teraz udało mi się kupić czarne buty w tesco nie drogie,ale nic specjalnego,te które mi się podobają są zawsze w małych numerach

    Balbinko dziękuję za miłe słowa i również przesyłam gorące pozdrowionka

    Nan marzę o takich spódnicach zawsze w takich chodziłam ,ale później zrezygnowałam z tego kroju,bo zużycie materiału duuuże a ja od pewnego czasu zaczęłam spisywać siebie na straty,nie myślałam o sobie jako o kobiecie...przestałam o siebie dbać, i dopiero z odchudzaniem wróciło do mnie uczucie,że jestem kobietą,że muszę o sibie zadbać,kupiłam sobie mazidła,nawet perfumy,których od kilku lat nie używałam i znowu mam łzy w oczach ,bo to było jeszcze tak nie dawno,musiałam być w strasznym dołku i robić dobrą minę do złej gry...ale się cieszę,że zaczęłam z tego doła wychodzić na światło ,znów myślę o ubraniach o włosach i myślę ,że dojdę do jakiegoś ładu,nigdy nie byłam typem elegantki,lubiłam luz -bluz nie chcę wyglądać niechlujnie,ale w rzeczach eleganckich jestem poprostu zagubiona....

    Dorcia placki były dobre po swojemu to oczywiście nie to samo,co smażone na tłuszczu,ale mi zaspokoiły moją zachciankę,trochę oszukałam żołądek,albo raczej głowę

    Agulka cieszę się,że cię widzę,jesteś moim natchnieniem

    Buttuś jeżeli tobie takie smakują to najważniejsze,ja już chyba dla rodziny takich robić też nie będę, ale córci dałam,żeby ją przyzwyczaić do zdrowszej wersji,a chłopakom mogą być te tłuste,oni i tak wszystko wybiegają...

    Katsoniku pospacerowała bym sobie po takim jesiennym parku,nawet jest tu nie daleko śliczny park,chyba muszę namówić męża na spacer rodzinny....

    Dziewczyny kochane przesyłam wam wszystkim

  2. #472
    Awatar Klubowiczka
    Klubowiczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-03-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    302

    Domyślnie

    Witaj !!
    Nie wiem co w tym jest ale jak zaczęłam się odchudzać,a jeszcze i tak nie wyglądam najlepiej to też bardziej zaczęło mi zależeć na wyglądzie.
    Kupiłam sobie ostatnio troche ciuchów, bo jeszcze niedawno chodziłam w jednych spodniach i bluzce.
    Zdaję sobie z tego sprawę , że jakbym porządnie schudła to mogłabym się ubrać w moje wymarzone ciuszki z ulubionego sklepu.
    Na razie sobie jeszcze trochę poczekam.
    Ale warto wziąść się za siebie, od razu lepiej się czuję , widzę jakiś sens w dbaniu o siebie.Zaopatrzyłam się ostatnio w parę fajnych kosmetyków i maseczek.
    Nic ...walczymy dalej , a sklepy z małymi rozmiarami będą i dla nas dostępne.
    Pozdrawiam serdecznie Magda
    Tu walczy Klubowiczka



    Początek diety 05.11.2012 ( 40 lat - 170 cm - 91 kg )

  3. #473
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Megamaxi
    ja od pewnego czasu zaczęłam spisywać siebie na straty,nie myślałam o sobie jako o kobiecie...przestałam o siebie dbać, i dopiero z odchudzaniem wróciło do mnie uczucie,że jestem kobietą,że muszę o sibie zadbać,kupiłam sobie mazidła,nawet perfumy,których od kilku lat nie używałam i znowu mam łzy w oczach ,bo to było jeszcze tak nie dawno,musiałam być w strasznym dołku i robić dobrą minę do złej gry...ale się cieszę,że zaczęłam z tego doła wychodzić na światło ,znów myślę o ubraniach o włosach i myślę ,że dojdę do jakiegoś ładu
    Jakbym czytała o sobie. Tylko, że ja zawsze byłam ta gruba, więc u mnie nie było, że zaczęłam spisywać siebie na straty, bo zawsze byłam na straty. I dokładnie tak robiłam jak piszesz. Chyba udawałam sama przed soba, że mi nie zależy na ciuchach i wyglądzie w ogóle, albo stwierdzałam, że przy moim wyglądzie nie ma sensu się starać, bo to i tak niczego nie zmieni. Całą podstawówkę i liceum przechodziłam w workowatych Tshirtach, wielkich starych swetrach i rozdojonych dżinsach. Na studiach było troszkę lepiej - m.in. dlatego, ze zaczęłam pracowac, a do pracy nie mogłam tak przychodzić. Ale nic na siebie nie mogłam dostac (tylko w sklepach dla puszystych, ale w takich ciuchach to się wygląda jak własna ciotka ), więc odpuszczałam kupowanie. Też dlatego, że czułam, że mi się nie należy nic, skjoro nie potrafię o siebie zadbać. Zawsze było "przecież najpierw muszę schudnąć" - myślałam, że nie ma co stroić tłustego cielska w fatałaszki, bo nie jest nic warte, ja nie jestem nic warta i nie zasługuję na to, zeby sobie coś kupować skoro sama się nie staram coś zrobić z tymi koligramami ... . Potem się trochę kręciłam po Anglii, a tam można dostac kobiece ciuchy w kazdym rozmiarze, więc przestałam udawać, że mi nie zależy, bo mogłam coś na siebie dostać. To tak jest - człowiek udaje, że mu nie zależy żeby się chronić przed przykrościa i smutkiem, że nic przyzwoitego na siebie nie może dostać.
    Teraz, jak trochę schudłam, znowu zaczęłam troszkę bardziej o siebie dbać. I widze różnicę - jeśli się trochę "ogarnę" (wspaniałe określenie mojej Babci) to nie jestem już ciągle i dla wszystkich facetów na ulicy niewidzialna. Nie zachwycam pewnie, ale mnie już zauważają czasem - przedtem patrzyli tak na wskroś, jak przez powietrze, a teraz się zdarza, ze popatrzą na mnie.
    Nie mam teraz kaski, ale postaram się sprężyć i jeszcze schudnąć przez zimę i na wiosnę zacząć jakieś ubranka kupować. Myślę, że teraz będzie OK, bo i ja schudnę, i rozmiary teraz w sklepach zaczynają być trochę większe (w końcu wymyślili "geniusze" od marketingu, że tłuste rączki też płacą prawdziwymi pieniędzmi - nie wiem tylko dlaczego im tyle zeszło, żeby na to wpaść ).

    Ty też z każdym dniem jesteś bliżej figurki, którą chcesz mieć. I trzymasz się super :P ! Wiadomo, że jeszcze musisz się uzbroić w cierpliwość jeśli chodzi o samą metę, ale każdy dzień Cię do niej konsekwentnie przybliża. A właściwie nie dzień tylko Ty sama siebie do tej mety konsekwentnie przybliżasz :P ! I to z podziwu godną konsekwencją :P !
    Strasznie się cieszę, ze nie zdecydowałaś się wtedy na te 1000kcal bo by mogło być dużo ciężej. A teraz jest super! Ależ Twój mąż musi być z Ciebie dumny !!!
    Wiesz, nie wiem jak to sama odczułas (czytałam jak to opisałaś, ale wiadomo, że nie wszystko da się tak przekazać), ale dla mnie początek odchudzania "zaczął się" przez takie przebudzenie. Jak ze stuletniego snu.... . Inne życie zupełnie teraz... :P . Walcze o siebie - o zdrowie, o wygląd. I Ty też !

    Pa pa :P

  4. #474
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    Tak tak wszystko jest w zasięgu naszych działań
    Dziewczyny WIOSNA BĘDZIE NASZA

    Buziaki H

  5. #475
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    No wlasnie, dokladnie jest tak jak pisze Cocci... Dopiero gdy zaczynamy robic cos dla siebie w sensie odchudzania, zaczynamy tez dbac o inne szczegoly zewnetrznego wygladu jak wlosy, paznokcie.
    U mnie bylo dokladnie tak samo, nawet nie zalezalo mi na tym zeby sie stroic, malowac czy pachniec drogimi perfumami bo chyba nie chcialam sie rzucac w oczy. Po co stroic grubasa, zeby byl jeszcze bardziej widoczny???? Ale z drugiej strony znam pare grubszych babek, ktore naprawde maja fajne ciuchy i sa dobrze "zrobione" i wtedy te nadprogramowe kilogramki przestaja sie tak bardzo rzucac w oczy...

    Ciesze sie, ze wychodzisz na swiatlo i ze masz dobre samopoczucie. Swiat wydaje sie wtedy nawet piekniejszy niz jest! Warto korzystac z jego urokow
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  6. #476
    Guest

    Domyślnie

    Dziewczyny ja mam dokladnie to samo: jestem grubasna - nie warto dbac o siebie! Owszem jak chodzilam do pracy bylam zawsze porzadnie ubrana ( mialam dwa zestawy ciuchow "pracowych"). Ale juz do fryzjera nie chodzilam, nie robilam makijazu, niczym sie nie smarowalam, a dbanie o rece ograniczalo sie do porzadnego mycia i czyszczenia pozokci ktore zawsze nosilam krociutkie. Dopiero teraz cos powoli zaczyna sie we mnie zmieniac. Zaczelam smarowac cialo roznymi mazidelkami i zapuszczac paznokcie. Na razie nie moge poszalec w sklepie z kosmetykami bo moje oszczednosci w banku sa niewielkie, a i zasilek dla bezrobotnych niewielki ale jak znajde prace to sobie odrobie zaleglosci i kupie kilka podstawowych kosmetykow. A moze i nawet sie wybiore do fryzjera - drugi raz w zyciu!

  7. #477
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Howgh! :P

  8. #478
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cocci dziękuję za te słowa zrozumienia,to takie budujące,kiedy ktoś rozumie nasze problemy...
    Pamiętam,że dawno temu oglądałam film,który wrył mi się w pamięć,chociaż byłam wtedy bardzo młoda,szczupła,szczęśliwa ,albo nie...
    ale w tym filmie,główną bohaterką była kobieta-koło 40 -dojrzała,ładna,ale bardzo zaniedbana,miała 3-4 dzieciaków i męża despotę,nie miała pieniędzy,ale zachorowała i musiała pjechać do uzdrowiska,żyła skromnie,a w tym uzdrowisku trafiła na bogatą współlokatorkę,która zapomniała tam kilka swoich dobrych kosmetyków,bielizny,rajtuzów,ciuchów...i ta bohaterka zaczęła się przeistaczać w bardzo piękną ,zadbanę kobietę......zmieniła całe swoje życie, zebrała się na siły i zprzeciwiła się mężowi,który ją maltretował....ten film zrobił na mnie wielkie wryżenie,
    ...teraz myślę,że również mogę przejść taką metamorfozę,że to nie chodzi o te ciuchy i kosmetyki,ale o to wnętrze,trzeba uwierzyć,że jest się godnę szacunku osobą,
    ja do siebie czułam długo straszny wstręt,nie tylko z powodów fizycznych,ale gdy o sobie pomyślałam -jakby o swojej przyjaciółce-znalazłam dla siebie współczucie i zrozumienie i tak staram się do swoich słabości podchodzi,JAK BY NIE BYŁY MOJE,ale mojej przyjaciółki...
    może był mi wpojony jakiś mechanizm perfekcyjności,bo moi rodzice są nauczycielami i zawsze od nas oczekiwali tych najlepszych wyników...i zasada wszystko ,albo nic działała w mojej świadomości bardzo mocno....teraz staram się takie myślenie zmieniaćna metodę małych kroków,które prowadzą docelu-a mamtych celów sporo....

    Hindi mam takę nadzieję ,że wiosna nie będzie tylko wasza -malutkich grubasków,ale również i moja, NANdo i Xenusi bardzo bym chciała

    Buttuś na drogie perfumy nigdy nie było mnie stać, albo może było , ale dałam pierwszeństwo jakimś innym wydatkom,jak kiedyś miałam pieniądze -to zdarzyło się kilka razy- a nie byłam jeszcze zamężna- dzieciata lubiłam kupować prezenty,teraz nie stać mnie na takie

    Nando też tak miałam ,jak chodziłam do pracy dbałam o siebie,nawet chociaż byłam puszysta...ale od 6 lat jestem w domu i zaniedbałam siebie,ale za tym etapem stawiamy grubą krechę i już do niego nigdy niechcemy wrócić- prawda?

  9. #479
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Hej, jak tam popołudnie? Miałam iść na spacer, ale coś nie mogę się zebrać....
    Ja zawsze o siebie dbałam, tylko trochę na łapu-capu. Czułam się jakbym retuszowała brzydki obrazek, a teraz czuję, że wreszcie podkreślam swoje walory. No i dużo mi z tym lepiej.
    Z każdym dniem jesteśmy piękniejsze. Buziaki!

  10. #480
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bianca Witam cię serdecznie Popołudnie na razie nieźle,bo był smaczny obiad-cukinia duszona ,z cebulką,dużo natki pietruszki i czosnku+ przecier pomidorowy a to wszystko zapakowane w płatkach papieru ryżowego,chciałam sobie ugotować spagetti durum,ale zrezygnowałam,bo rano mnie coś podkusiło i stanęłam na wadze a wynik mi się nie podobał+1 kg ,ale @ mnie dopadła.

Strona 48 z 105 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 58 98 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •