Strona 3 z 12 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 113

Wątek: "Magical Mystery Tour"

  1. #21
    sioola Guest

    Domyślnie

    Trochę mnie wywiało, ale już wracam Brrrrawo!

    Urzędasów też nienawidzę. przedwczoraj walczyłam z urzędem skarbowym. Widziałam, że panie ze skarbówki bardzo paliły się do pomocy, ale niestety wobec konfliktu wartości kawa vs czekająca sioolka poległy i kawa zwyciężyła.

    Buziaki ogromne, gratuluję efektów z całego serducha! Teraz Ty czymaj kciuki i czekaj, aż ja się pochwalę zakupionym bikini. Cierpliwość i wytrwałość wskazane Ale tego, jak widzę, Ci nie brak

  2. #22
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    Polly!!! Serdecznie gratuluję ślicznych wyników dietkowania!!! Super!!! I zapewne w bikini też wyglądasz super!!! Oby tak dalej!!! A z tym odmawianiem-tu należą Ci się największe brawa!!!!!!!! Bo powiedzieć NIE chyba jest najtrudniej...???
    Pozdrawiam!

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  3. #23
    polly9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wreszcieeeee A juz myślałam,że Cie wywiało
    A co do urzędów...w Polsce się przyzwyczaiłam,że swoje trzeba odstać ,a tu mam raczej problem z wyrażeniem słowami co mi trza Tak to juz niestety jest .Załatwić prawie nic nie załatwiłam,więc w poniedziałek ruszam znowu,mam nadzieję z większym powodzeniem
    Co do bikini...moja droga ja się dzis w nim dokładnie obejrzałam i o ile stan mojego niegdyś wielkiego brzuszyska jest zadowalający to biodrzycha,udzicha pozostawiaja jeszcze wiele do życzenia ale i tak jestem zadowolona zakupy,taki mi się marzył,a że udało się wychaczyc go za niższą cenę...no nie mogłam się powstrzymać
    Za to powstrzymywanie się od jedzenia idzie mi super,no może poza moim nowym nałogiem...cukierki bezcukrowe o smaku Latte Macchiato..mniam,ale staram się ograniczać do nawet mniejszej niz regulaminowej ilości
    A wczoraj mieliśmy takie małe party z okazji zakończenia kursu językowego i poszlismy wszystkimii grupami do pubu...i tym razem zamiast piwka sączyłam wodę..niestety gazowana,co póżniej żle wpłynęło na mój żołądek
    Ale kolejna bitwa wygrana,więc warto było nawet troche pocierpieć
    A weekend tez zapowiada sie na pełen pokus... wyjazdy ze znajomymi,pewnie żarło na mieście,,ale juz znalazłam sposób i zrobię sobie w pojemniku sałatkę,żeby mnie nie skusił jakis kebeb
    Mam nadzieję,że to sie uda
    A tak poza tym to beda to moje ostatnie 2 dni 1 fazy Tak szybko i bezbolesnie mi ta dietka zleciała
    Ale teraz czeka mnie trudniejszy etap,waga już nie będzie tak szybko spadała
    Jutro ważenie i mam nadzieje,że będzie to 73 A teraz zmykam postudiowac mój nowy jadłospis...Trzeba sie troche przygotować
    Pozdrawiam wszystkich słonecznie
    [/img]

  4. #24
    polly9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aggniecho dzięki ale żebym sobie jeszcze tak mogła odmówic tych cukierasów i zmusic się do ćwiczeń
    Ale jak tylko dorwę mój rowerek ruszę d....
    Pozdrówka...a zreszta pomykam teraz na Twój wąteczek

  5. #25
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    CUKIERKOM I SŁODYCZĄ MÓWIMY STANOWCZE N-I-E!!!

    A ROWERKOWI JAK NAJBARDZIEJ MÓWIMY T-A-K!!!

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  6. #26
    polly9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    No więc mój kolejny dzień dietkowania minął w miarę dobrze.Piszę w miarę,bo dziś skusiłam się na 2 cukierki,tak o dla własnej przyjemności i żeby mnie znajomi nie wzieli za dziwadło Poza tym fajnie się dzis zwiedzało,pogoda dopisała,choc popoludniu zaczęło padać(ufff wreszcie).Tak jak przewidziałam było dziś jedzenie na mieście alez mi kichy grały marsza jak tak patrzyłam jak wszyscy zajadają się pizzą(tak pięknie pachniała),ale oni chudzielce,więc mogli a mój jadłospis dzis wyglądał trochę dziwnie:
    Ranoomidor,actimel
    Obiad:sałtaka z pomidora,tuńczyka,mozarelli,ogórka i fasolki czerwonej,lód wodny "capri"
    Kolacja:jakies 900ml mleka sojowego o smaku waniliowym (dużo,ale starałam się dobić trochę kalorii i zaspokoic głód w zdrowszy sposób niz pizza )
    Poza tym dzis potrzebowałam czegoś mlecznego,chyba organizm sam sie dopomina o to czego mu brak Poza tym wybrałam sojowe,bo jakos tak bezpieczniejsze mi się wydało
    Jutro ostatni dzień 1 fazy,więc jutro też będzie czas na podsumowania.
    A dzis było planowe ważenie,ale waga wręcz przeciwnie pokazała trochę więcej niż te moje nieszczęsne 74kg ,ale myśle,że jest to związne z tym,że ostatnio mam jakąś dziwną tendencję do puchnięcia....to chyba od tych upałów a przynajmniej tak sobie będę wmawiać
    Zobaczymy jak będzie w poniedziałek
    Dobrej nocy życze tym ktorzy tu zaglądają

  7. #27
    polly9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to koniec!!!!!!!!!Kolejny etap za mną Co prawda nie schudłam tyle ile zakładałam,ale zważywszy na wynik i na to co i jak jadłam w ciągu ostatnich tygodni moge uznać,że zakończył się sukcesem Dziś juz powoli zaczęłam wprowadzać nowe składniki do jadłospisu,a więc było to dziś jabłko i jakby tu powiedzieć....chyba sobie odpuszczę,bo....było za słodkie Chyba,że ktoś z Was zna jakąś kwaskową odmianę(kurka właśnie sobie przypomniałam o naszych polskich papierówkach ale pewnie już ich nie ma.Aż wstyd sie przyznać,ale na roślinkach to ja się za bardzo nie znam )Poza tym jabłko wywołało u mnie tylko dodatkowy głod,który zagłuszyłam plastrem kiełbaski i kawałkiem ogórka,a teraz zabijam herbatkami...
    Podsumowując te 2 tygodnie-spadło mi z wagi 3kg,a zakładałam 4,ale nie ma co narzekać,zwłaszcza jak się troszke odstępstw od diety wprowadziło
    Ogólnie nie chodziłam głodna,uczyło mi się dużo lepiej,nie byłam przemęczona,rozdrażniona,odkryłam nowe smaki(pierwszy raz jadłam oberzynę i szpinak )wyrównałam poziom cukru,nie mam napadów głodu na słodycze....cóż same plusy Minusem było tylko to,że nie mogłam jeść wszystkiego na co miałam ochotę,ale to chyba normalne na diecie
    Ale teraz czeka mnie trudniejsze zadanie...2 faza wymaga wiekszej uwagi,cierpliwości..a tego zawsze mi brakowało niestety....poza tym przydałoby się w końcu wziąc za ćwiczenia,ale na to dajęsobie jeszcze tydzień,bo zaplanowałam,że musi mi to sprawiać przyjemność W rachube wchodzi więc tylko rowerek,a jego dorwac mogę dopiero po powrocie do domu Właśnie tego powrotu bardzo się boję...już czuję te pączki u babci,obiadki u mamy i juz przed wyjazdem obiecany serniczek....a jemu to ja sie nie oprę a może by tak powiedzieć,żeby nie piekła
    W każdym bądż razie będzie to trudne i wsparcie sie przyda na pewno :P
    Co do dzisiejszego dnia to jakies straszne lenistwo mnie dopadło....poza tym strasznie się martwię tymi wszystkimi papierami(jutro znowu będę atakować sekretariaty ).Poza tym siedze tu sama,wyjść nie ma gdzie,więc obejrzałam 2 filmy nasłuchałam się muzyki i tak jakoś minęło
    Gdyby nie ta moja muzyczka to chyba bym tu umarła...a tak zawsze cosik brzęczy w uszku
    A jutro kupię sobie jogurt owocowy(light oczywiście)tak mi sie marzy truskawkowy lub wiśniowy
    Dobra nie przynudzam już,bo jeszcze tu w jakiegos doła wpadnę,a tego bym bardzo nie chciała....taki dół zawsze się może zakończyć wpadką,a na takowe nie moge sobie pozwolić.....

  8. #28
    polly9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    ojej,ale natworzyłam....jak zwykle za dużo....

  9. #29
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    wcale nie za dużo, bardzo miło się czyta
    ale czemu masz znowu atakować sekretariaty???
    bardzo ładnie trzymasz się swojego planu, rozumiem, że ta I i II faza to chyba dieta SB? czy podobna? widać, jak kilka tygodni oducza nas niezdrowych nawyków, nawet jabłkiem można się przesłodzić a jak się ładnie zmieniają na korzyść też parametry krwi.. (insulina i cukier) - tak weterynarzu przyszły?? ile Ci brakuje do założenia lecznicy?

  10. #30
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Polly- bardzo ładnie spadasz i tak trzymać,mi się podoba,że zjesz cukierka-wybacz Agnisiu-bo jeżeli skończysz tylko na 1-2,to oznacza,że umiesz się opanować.

Strona 3 z 12 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •