dzisiaj jest dobry dzień do dawania sobie kolejnej szansy
A czy jutro tez będzie dobry bo ja dziś z chęcią bym cos pożarła i znowu "od jutra"Zamieszczone przez Doris
Zamieszczone przez Doris
Buahaahahhaaah
No teraz to dałas ale się obśmiałam
......... wczoraj jechałas na marchewce, jesli dziś tez na niej to na czym ona rośnie mam nadzieję że nic nie przypalałaś
jem normalnie od 2 tygodni tj 5xdziennie razem 1500 kcal a marchewkę stosuję jako zapychacz i ćwiczę mięsnie rzuchwy.
dotychczas moje jedzenie wyglądało tak, że prawie je połykałam, bez rzucia. Niestety marchewki surowej nie da się połknąć w całości.
Jedzenie znalazło się na mojej liście stanów przyjemnych dość wysoko w rankingu, więc póki co można jeść marchewkę nie szkodząc sobie za bardzo i czerpać przyjemność z jedzenia
Hejka Kate!!!
wciskaj sobie dalej taką ciemnotę, że nic nie możesz zrobić dla siebie. Twój wybór.
Dlaczego to dla siebie robisz?, wpuszczasz sie w taki kanał, komu na złość?
Co chcesz pokazać, co chcesz wykrzyczeć?
Balon wzbiera i im wcześniej pęknie i wyrzucisz to z siebie tym lepiej.
Mój balon pękł niestety bardzo późno, ale wczesniej przeszłam kilka operacji, paraliż, sarkoidozę i sam Bóg wie co jeszcze. Dzisiaj mogę powiedzieć, że było to na własne życzenie. Sama siebie zabijałam. Powodzenia. "Rycz mala rycz, płacz maleńka płacz" była taka piosenka.
Też mam wrażenie że problem tkwi gdzieś głębiej i coś doprowadza Cię do takiego stanu, i chyba nie chodzi tu tylko o wagę i dietę. Wyrzuć to z siebie, wkrzycz się, bardzo często pomaga.Zamieszczone przez Doris
Zakładki