WITAJ U MNIE SIE SLIMACZY PO BADANIACH MOZE SIE WYJASNI CO CORCE DOLEGA JAK O TYM POMYSLE TO ROBI MI SIE SLABO
WITAJ U MNIE SIE SLIMACZY PO BADANIACH MOZE SIE WYJASNI CO CORCE DOLEGA JAK O TYM POMYSLE TO ROBI MI SIE SLABO
KORNI MAM NADZIEJĘ ŻE Z MADZIĄ WSZYSTKO NAPEWNO BĘDZIE OK.
MADZIA TO BARDZO DZIELNA DZIEWCZYNKA.
Z TYMI PLIKAMI NIEZŁE JAJA WYCHODZĄ.
MIŁEGO WIECZORKA.
Cześć Korni i Spółka
Trzymam się ale "Bardzo Jakoś", choć jednak trochę lepiej.
Myślę, że Twój jednak nie kupił tych kajzerek...
Wierzę, że wyniki Madzi będą w porządku, ale zawsze to stres.
Ostatnio robiłam synowi morfologię, tak "przy okazji" testów alergicznych. Jak dostałam wynik, to myślałam że go pogryzę i podzielę na czworo, oglądałam z każdej strony i pytałam z pięć osób. W końcu postanowiłam powtórzyć za jakiś miesiąc w zaprzyjaźnionym prywatnym laboratorium, jakoś nie wierzę tym wielkim fabrykom.
Czasem trzeba dzieciaka przebadać. Życzę zdrowia i dobrego humorku (no i zostaw te bułki w spokoju)
hej Korni
i jak wyniki Madzi ?
no i jak minął Ci wtorek pod względem dietetycznym co ?
udało Ci sie ułożyć piękny jadłospis :>
Witaj Korni, myślałam, że zdąże na twoją setkę, ale rany narobiłam sobie zaległości a to ups chwila nieuwagi....
A piszesz o super niani, ja niestety pociech sie nie dorobiłam jeszcze ale to tez moja idolka, lubie rano w poniedziałek szefów podrażnić opowieściami o tym co było w odcinku. Hehe odgrażaja sie, że jak sie napatrze to nie bede chciała dzieci, ale tu sie grubo mylą ale o tym im jeszcze nie poiedziałam .....
Pozdrowienia i dużo zdrówka dla Madzi
Miłego dnia
Dietka w porzo???
Pozdrawiam.
cześc laleczko jak wyniki Madzi?????
Witaj Korni!!!
Jak tam Magdusia?mam nadzieje,ze wszystko dobrze!!!
Przesyłam buziaczki i zycze milego dnia!!!
Pisz co tam u Madzi??? i u Ciebie??
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
więc...
Bry
wyniki madzi w z "trzech źródeł" podobno wyśmienite, tzn miała podwyższone OB, ale to wynik przebytej choroby....
...poszłam do laryngologa i okazało się że mała ma "nadaktywny" trzeci migdał, to taki który zanika (?) w wieku 4-5 lat...w każdym razie byle infekcja a ten rośnie, z niego katar, "leje się po tylnej ścianie gardła" (czyli nie z nosa) i stąd kaszel.... babka mi dała krople do zrobienia, i od wczoraj biegam po aptekach...byłam już w 3 i nigdzie nie mają jednego składnika, do jednej mam dziś dzwonić czy jest w hurtowni...
...ale przynajmniej inne wyniki super, nawet hemoglobina w normie!
...co do bułek...hm...kupił, trzy kajzerki były w domu, jak przyszłam zjadłam dwie, jedną madzia....a po lekarzu zjadłam jeszcze jedną i dwie parówki....i piwko wypiłam....hm...niby jak latam po południu jeść mi się nie chce, a jak już mam coś zjeść to to jest średniodietkowe...eh...hm...muszę z tym zrobić porzadek...moze faktycznie się poświęcę i skończę ten "jadłospis"
...no i wózek...najpierw mechaniczny ciekawe co mi powiedzą...bo musze sobie radio włączać jak jadę bo inaczej wszystko mi skrzypi i zgrzyta
...i niemechaniczny...D. się wczoraj wkurzył, jak słyszał jak jego mamuśka nie może nie wstąpić do szwagierki i w konspiracji z żalem w głosie stwierdza ze idzie "na górę" czyli do mnie... no cóż...D. powiedział że "prosi a nawe żąda" (tu parskłam śmiechem - wymownym dodam) żeby magda na czas choroby była u moich rodziców...a ja że kto ją tam bedzie wozić...JA? i dodałam, że wiem że dla teściwej bycie z małą to kara, ale jest babcią to może się poświęcić, i dopóki moja korzyść przewyższa obrobienie mojej dupki to mam to właśnie tam! a co! więc D. stwierdził ze oni tego wózka nie dostaną! i sam im o tym prędzej czy później powie.... niech mówi.... mam to (wiecie gdzie)
no i najprzyjemniejsza rzecz z wczoraj: spotkałam asię0606 jak wędrowałam do laryngologa... pogadałyśmy trochę
no i co do madzi...nieznośna wczoraj była...zaczepiała asię a wcześniej u lekarzy chciała bawić się kartami, u laryngologa narzędziami...straszne, ale się wstydu najadłam, bo nie wiedziałam jak zareagować...ale u pierwszego lekarza był ostry ton i siłą kolana, a drugiego lekarza z góry uprzedziłam....eh....zmęczona była, od 6:30 nie spała....
*********************
madziu: dzięki za troskę
asiu0606: naprawdę się cieszę że cię wczoraj spotkałam, hehehe, swoją drogą musiałam wyglądać bardzo charakterystycznie skoro mnie poznałaś po ciemku
waszko: wszystko powyżej, buziaczki
xenusia: odesłałam ci priva, dobry klient jestem nieeee
najmaluszku: aaaaniiii nie pytaaaajjj...
bajla: lepiej nie mów szefom o twoich planach weź ich przez zaskoczenie
kath: wszystko w powijakach odnośnie jadłospisu...eh...reszta wyżej
minusik: ja też "bardzo jakoś" ze wskazaniem na "jakoś" a co do badań to też im nie wierzę, z jednej strony cieszę się że wyniki wyszły super, a z drugiej strony stwierdzenie "nadaktywny migdał" hm... czy ona wie jak to leczyć?? a raczej Wyleczyć!
hiii: hehehe, nooo, mam nadzieję że mi zaraz odpiszesz na priva
psotko: nie było tak źle...buziaczki wielkie i dzięki za troskę...madzia to taki czterołapny kot chyba
biguś: no jedna co skorzystała
xenusiu: polecam mbank, szybkie przelewy (jak widać ) opłata za przelew do innego banku 0,5zł, a za konto 0zł, więc się na prawdę opłaca...wszystko załatwia się netem, jak brałam kredyt to babka przyszła do mnie do domu
chętnym podeślę link do wniosku
Zakładki