Tak to już jest , że czasami warto ustąpić i dalej cieszyć się zyciem, które biegnie szybciutko niemalże jak Twój wątek
miłego dzionka H
Tak to już jest , że czasami warto ustąpić i dalej cieszyć się zyciem, które biegnie szybciutko niemalże jak Twój wątek
miłego dzionka H
Echhh te chłopy
Więc, jeśli siedzisz cały dzień, powinnać rzeczywiście wypoczywać aktywnie. przyznaj mu rację i idź na basen a on niech leży na kanapie głody.
Na mojego zadziałało ...........
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
jaki plan zywieniowy no prosze to sie nazywa wena
wysłałąm 3 + gratis!!!!!!!
prosze o szczerosc.
Korni, buziole przesyłam, całuję Cię w ten Twój śliczny policzek i nie daj się!!!
Tak trzymaj!!!
"No terror", jak to Waszka ładnie ujęła
Ja wreszcie wzięłam się porządnie za dietę wysokobiałkową, mam nadzieję, że podkręci jeszcze bardziej mój metabolizm i pięknie wpłynie na mięśnie
Pozdrawiam czwartkowo
Korni..
praca jest pracą .. niezależnie czy fizyczna, czy 'umysłowa' obie męczą i po obu potrzebny jest wypoczynek.. bierny czy aktywny - jak kto woli - jak kto ma ochotę.. ale sprzątać w domu też czasem trzeba, nie fair byłoby gdyby tylko jedna osoba odwalała w domu pańszczyznę. Takie moje skromne zdanie..
a co do pisania.. to masz talent mi się podoba Twój styl
dietkuj ładnie.. pozdrawiam
hej Korni dziekuje za odwiedzinki u mnie i dobre rady mniej chleba, wiecej mieska i jazynek- prawda ja jakos specjalnie sie nie znam na wartosciach odzywczych, co ma co itp... wiec jakbys cos miala to chetnie poczytam wiem tylko ze weglowodany to chleb itp i slodycze hehe
buziakos
p.s. nie wymadrzasz sie- chetnie poslucham
Tak se mysle, ze my czasem same lubimy sie wkrecac w domowa robote, przyzwyczajamy ich od pierwszego dnia ze skaczemy kolo nich, pierzemy, sprzatamy bo chcemy pokazac jakie jestesmy gospodarne i kochajace zony... a po paru latach troszke nam sie to nudzi i stwierdzamy ze przydalaby sie meska reka do pomocy... Sama wiem po sobie... Przerabialam jakis czas temu awantury domowe na ten temat, potem dlugie rozmowy i one chyba najbardziej pomogly, teraz juz bardziej umiemy sie dzielic obowiazkami, chociaz - czasem szlag mnie trafia jak wracam o 18 do domu i zabieram sie za gotowanie a moj maz juz od 12 w domu siedzi ale nie ugotowal "bo nie wiedzial co mam w planach". Wrrrrrrrrrrrr.....
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
wpadłam z pozdrowieniami
trzymaj sie dzielnie
buziaczki
to ja na początek gwoli sprostowania....bo wpis halawayki uaktywnił przysłowie: uderz w stół a nożyce się odezwą
więc z D. zwykle dzielimy obowiązki np ja barziej prasuję, on bardziej wyciera...magdą raczej zajmuję się ja, obiadami zwykle ja........zakupy jak przypadnie.....i powiedzmy że nie narzekam....ale faktycznie każdy ma prawo do odpoczynku i każdy niech odpoczywa jak chce...jak jakoś przy prasowaniu nie odpoczywam, a mycie podłóg mnie nie relaksuje....
...ale zgadzam się też ze stwierdzeniem że jak pracuję umysłowo to powinnam odpoczywać fizycznie...dla równowagi...ale w formie która mi będzie sprawiać radość...a nie społecznie użytecznej...
hm...
ja myślę że jestem do D. bardziej wyrozumiała niż on do mnie...ale to moje zdanie... a może jak buttuś pisze, przyzwyczailiśmy się do danego podziału obowiązków a jak nam się on ciut znudzi to potem grymasimy??
*******************
ewunia: ****
buttuś: moj D. jest może bardziej domyślny, hm...ale jak coś robi to mam wrażenie że: a. ma ochotę to zrobić, b. nie chce się zając magdą, c. chce pokazać że się lenię a on nie....nie ma innej opcji...
motylisek: moją radę zrozumiałaś bezbłędnie
halawayko: hehehe, wytłumaczyłam się u góry...ale masz rację całkowitą co do pisania...pomyślę
kasiu: myślę ze dieta wysokobiałkowa w limicie kalorii jest świetnym pomysłem, jak będziesz miała jakiś ciekawy link to podeślij
xenusiu: kochana jesteś...ciekawe jak szybko działa poczta
waszka: hm...głodny by nie był, jest samoobsługowy ale pomysł niezły...dziś będzie godzina rowerka, a niech mnie zawoła!!! że musi zrobić sobie śniadanie do pracy czy cóś!
hindi: moje kg będą równie szybko uciekać a co do zgody...będzie dobrze
czy: no właśnie zaczęło się od tulenia?? tzn chciałam się przytulić a ten nie miał czasu....!!! straszne
pyzuniu: dzięki za wizyte u mnie...już u ciebie byłam
********************
trzeci pu erh się parzy....dwie szklany maślanki za mą...za godzinę następna...super...!
kochanie ja teraz robie wszystko sama o przepraszam dziewczynki mi pomagaja
i wyzywam sie od czasu do czasu na męzusiu przez tel lub skype
a on mi na to ze wolał by byc w mojej sytuacji
faceci so do D a jak ich nie ma tez zle
Zakładki