ZYCZE UDANEGO TYGODNIA
Bry
8 dzień dietki/5 A6W
(tzn 6rano nie zrobiłam, ale zrobię )
wczoraj było małe carb-up ale się tym nie przejmuję bo poprawiło mi to nastrój a rezulataty i tak są:
stan na dziś (na 08.01.2007)
waga: 98kg (100kg) -2
udo: 73 (75) -2
biodra: 120 (120) 0
talia: 103 (105) -2
pod biustem: 97 (100) -3
no
ale ćwiczyłam ślicznie...po udzie to widać
wczoraj mordowałam się z 6W bo mi się odwidziewało, ale dałam radę i byłam potem z tego strasznie dumna.
co do choroby, to trwa, dalej mam bolące gardło, do tego jakieś dziwne pokasływania i co nieco pełny nos...hm...nic trza się leczyć dalej
no i magda padła...znów chora...a musi przecież wyzdrowieć do 29go więc siedzi w domu, jak mnie szef nie będzie puszczał 1,5h wcześniej do domu za 1 dzień urlopu chcę przechandlować, to będę musiała ją wywieźć (i siebie ) do rodziców na całe dwa tygodnie! bo teraz d. ma na popołudnie, ale w nast. tygodniu niestety na rano
*****************
hal'ko: ooo, super ze tu jesteś a faktycznie wiało, wiało i to mocno Super że akumulatorki się ładują i wrócisz pełna optymizmu
daniczek: ano kasiakasz do ćwiczeń bardzo motywuje może ty też się skusisz?? ciekawe jak twojemu mężowi idzie 6??
Vienne: silka to dobra rzecz, a 1,5 litra...super! na pewno drugie tyle wypociłaś
bianca: ano bułom mówimy nie...hm...tylko dlaczego wczoraj o tym zapomniałam och ten d. mnie nie słucha, mówiłam mu żeby ignorował moje prośby o kajzerki
hindi: dziś chwila prawdy......nooo....pamiętajmy o 21 czerwca trzymam za ciebie kciuki
belluś: minął tak na 4+ co do ćwiczeń, to myślę że ani się obejrzysz a będziesz śmigać 6W do końca
stopcia: super że jesteś zaraz spr. czemu cie tak długo nie było
hiii, psotka, lunka, magda, katsonik: dzięki
bikuś: te twoje kaloryfery są bardzo motywujące hm...d. też kiedyś taki miał...ale nie za moich czasów...rozpasłam go
kusy: spr doszło, zaraz przeczytam i odpiszę...bo jeszcze nie zdążyłam aż się boję buziaczki
asia: oczywiście już w mojej głowie różne myśli krążą....ale będę starać się "robić swoje"...będzie powoli ale w prawo przesuwany ticerek
Gratulacje! Dwucyfrówka! Piękny wynik. I pięknie się trzymasz, no i te ćwiczenia. Jestem pełna ochów i achów
A D. powiedz, co myślisz o tym jego kupowaniu bułek dosadnie To znaczy, powiedz mu dosadnie Przecież czerwiec się zbliża
Zero choroby życzę, trzymam kciuki za poprawę, Madziową też oczywiście
Oj coś nie chcą te chorobska opuścić twojego domu... brawo za ćwiczenia - byle tak dalej - u mnie narazie wszystko w zawieszeniu - ale obiecuje że się poprawię (kiedyś)
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 15.01.2007 – 108 kg – przybrałam 1 kg - straszne
GRATULUJę Korni!!!
Piękny wynik :P Brawo!!!
Dla chcącego nic trudnego
Miłego dnia i tygodnia!
Korni! nie uwierzysz, ale na smierc zapomnialam o naszej szostce! No i bede musiala zaczynac na nowo!
Gratuluje ubytku kiloskow i centymetrow, jak widzisz grzecznosc dietkowa poplaca Szkoda, ze chorobsko Cie meczy no i ze Madzia sie rozlozyla, moze faktycznie to wyciecie migdalkow cos pomoze - o ile wyzdrowieje do terminu
Co do bulek - to moj maz urzadzil wielkie pieczenie w sobote gdy nie bylo mnie w domu. I tak sie bidok przejal ze powazyl wszystkie skladniki i triumfalnie oglosil ile kalorii ma kazdy gram bulki, zeby zonka mogla sobie policzyc do limitu
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Hi korni, wielkie brawa, dwa kiloski to naprawdę świetny wynik, aby każdy poniedziałek z takim ubytkiem wagi Cię zastawał, no przynajmniej jeszcze przez trzy miesiące. Dietkowanie naprawdę popłaca. :P :P :P Świetnie Ci idzie, znów dwucyfrówka u Ciebie. :P :P :P :P Teraz to już siłą rozpędu. :P :P :P Buziolec wielki do Ciebie pędzi wraz z szczyptą esencji dobrego zdrowia. :P
Czeeeeeeeeeeść Korni
Muysiałm nadrobić troszkę zaległości ale już jestem na bieżąco
Mam nadzieję że pozarażasz mnie troszkę motywacją i optymizmem.
Buzi buzi
Mój wątek: Armida wita wiosnę .
Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.
Cel na 1.08.2014:
Dzięki Korniszonku
kciuki pomogły nie zobaczylam stówki
chociaż wiem , że gdybym w niedzielę sobie jedzeniowo nie pofolgowala , zobaczylabym pewnie jeszcze trochę mniej . ale kusiciel mnie skusił
A Tobie GRATKI wielkie jesteś bardzo dzielna
Swietne miałaś to dzisiejsze ważonko nieprawdaż ???
buziaki H
witaj Korni
super gratuluje, spadku wagi, i trzymam kciuki za 6 weidera. pozdrawiam
Zakładki