a może korniczek nie ma dostępu do netu??
Korniczku miłego babskiego świętowania
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
Wszystkiego co sobie wymarzysz na dzień Kobiet
życzy
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Życzę Ci abyś odnalazła w ciszy swoje myśli i marzenia, w bliskich Ci osobach siłę i piękno stworzenia, w otaczającym świecie radość istnienia, w kolorach, smakach i zapachach wielkość natchnienia, a w sobie miłość.
Witaj Korni.
Widze, ze i Ty zniknelas z forum i bardzo mnie to martwi bo wiem czym to pachnie. Dlaczego my tak juz mamy?? Gorki a zaraz potem dolki. U mnie tez nie dzieje sie dobrze. Probuje sie podnosic i walczyc, ale slabizna ze mnie. Moj plan wzial w leb i teraz nie wiem co z tym zgnilym jajkiem zrobic. Ech smece Ci tutaj a nie tego przeciez potrzebujesz teraz, wiec powtorze za dziewczynami: wracaj na dietke - jedyna sluszna droge!!! Buziaki slonko i jakby co to zawsze mozesz do mnie napisac. Zrozumiem.
Bry poniedziałkowo
więc dostępu do neta w domu nie mam, a w pracy mam, ale czasu czasem mało...to po pierwsze,
po drugie dzięki dziewczyny za odwieżanie moje wštku i omielam niemiało donieć że będę się pojawiać częciej.........
...dzi będę sobie buszować cichaczem po niektórych wštkach (o ile mi czas pozwoli) i zbierać motywację, a raczej pluć sobie w brodę ile mnie omineło, ale zwał jak zwał :P a jutro pozaglšdam oficjalnie do was
...no w każdym razie waga łaskawa nie jest, ale trudno jej się dziwić, przyznam się pokazła dzi rano (po chyba trzech tygodniach walki żeby na niš wejć) 101,3, ale i tak spodziewałam się więcej....
...w każdym razie plan spisany...
...więc po więtach mam w planach wycięcie woreczka z kamyczkami żółciowymi, decyzja zapadła, jest spuchnięty, kamienie ładujš się w przewody, najwyższy czas uprzedzić to co nieuniknione, pierwsze szczepienie anty WZW za mnš, drugie 26,03, więc po więtach bedę mogła ić pod nóż i nie zamierzam czekać... plus jest taki że na pewno schudnę, minus nie będę mogła ćwiczyć. Do tego czasu zamierzam zrzucić jak najwięcej kilosków, żeby ułatwić chirurgowi pracę CHCĘ do wišt zobaczyć 95 na wadze, bo wiem że przynajmniej 2 kg z tych 101 to zaległoci w trzewiach więc jest to do zrobienia. Po zabiegu dietetycznie będzie na pewno więc też idę na maksa, a potem już racjonalnie...
Jestem pewna sukcesu!
noooo, to tyle na razie, humorek dopisuje!! jestem raczej dzi wojowniczo nastawiona więc tym bardziej jest dobrze
Dziewczyny jeszcze raz dziękuję za niezłomnš wiarę we mnie
Najważniejsz, że się nie poddajesz...
Szkoda, że z tym woreczkiem niedobrze... ale podoba mi się Twoje podejście do sprawy operacji
Trzymam kciuki za jak największą ilośc kilosków zrzuconych do Swiąt i do dnia noża... Pogoda nastraja wspaniale, aż nie chce się jeść, za to ruszac bardzo
Pozdrawiam Ciebie Bardzo, bardzo serdecznie
Zakładki