ZYCZE SŁONECZNEGO I MIŁEGO DNIA
I jak tam sobotnie popołudnie ????
My spedzilismy je na szukaniu kanap do pokoju
na szczęscie udalo nam się znaleźć odpowiednie .... cieszę się bardzo , bo myslałam juz , że przyszły tydzien minie mi w samochodzie i w sklepach brrrrr ...ostatnio tego nie znoszę , mam dosyć meblowania domu .
sklepy owszem chetnie ale tylko z ciuchami
miłego sobotniego leniuchowania H
Korni pozdrawiam cie serdecznie i zycze milej niedzieli
I MILEJ,DIETKOWEJ NIEDZIELI!!!
Korniczku,mam u Ciebie zaległości ,no ale cóż i tak Ci pożyczę miłej niedzieli .U mnie fantastycznie ,odeszlo 1.600kg od piątku I nie liczę kolorii
Buźka
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Pozdrawiam właścicielkę galopującego wątku
oj tak !
że nabierzesz siły patrząc na rezultaty Mamy- mam nadzieję
ale żebyś tylko sama nie próbowała tej diety
pozdrawiam :*
Buziaczki poniedziałkowe - jak tam plany jedzonkowe na dziś ???
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
i co ja mam wam dziś napisać??
Bry (to na pewno)
a co dalej??
może to że w remoncie mojego nowego lokum coś ruszyło i mam położone 2 z 4 ścian kafelek...cudo...piękne są po prostu, a na ścianie wg mojego wzoru wyglądają równie cudownie jak na reklamach....[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
może to że mam przechlapane u taty, bo ściągłam mamę do siebie do środy, bo mała jeszcze ma nos zapchany, a nie chcemy jej póścić do przedszkola przed wizytą u laryngologa, no ale cóż...
może o tym, że mama przyjechała i chyba moim sposobem znalazła sposób żeby dietkę zarzucić...a szło jej tak dobrze....
może o tym, że wczoraj zjadłam pizzę a dziś stanęłam na wagę i się przeraziłam...trzy już niestety tygodnie niedietkowe zrobiły swoje i chwilowe zrywy naukowe również nie pomagają...
teraz na pewno zbiera wam się zeby na mnie nakrzyczeć....teraz mi przyznajecie rację, że wam się zbiera...i już dobieracie słowa...i zaczynacie się zastanawiać co ze mną nie tak, skoro już mi tak dobrze szło, potem klapa, potem znów dobrze i rozsądne podejście i poszukiwanie motywacji i znów klapa....NIE WIEM...a wy wiecie??
nie potrafię się wziąć, chcę bardzo a to bardzo być szczupła, nie cierpię swojego widoku w lustrze, chcę sobie pomóc a z drugiej strony sama sobie nie pozwalam?? zaczynając dietkę mam perspektywę klapy...i tu znów sie oburzacie...jak to perspektywę klapy, to po co się odchudzać jeśli się od razu zaklada klapę??.....tu sobie mowicie "no właśnie".....więc....można nadzieja podobno umiera ostatnia...i tu znów...no jednak jest nadzieja więc walcz korni, walcz...ale o co...o tydzień dietki, dwa, trzy, a potem klapa i kg jak jojo z powrotem?? i tu wasze słowa: nie wolno ci tak mówić!!! no i moje: kiedy to prawda.......
...naukowe podejście, owszem opanowane, ale co z zakupami, kasą itp?? każda wymowka jest dobra....
...zbieram się, podnoszę...i znów mam chęć zacząć od sb....
...od jutra??...
...jak pozjadam owoce w domu??....
...hm...
wiem czego natomiast nie zrobię...nie zniknę i już!!!
dziś rano były dwie kromki z masłem i szynką, w pracy banan, grejpfrut, dwie mandarynki, jogurt owocowy mały...w domu zupa pieczarkowa swojska ...potem zjem za pewne z 2 kawałki ciacha które sama wczoraj upiekłam... ...i może jakąś kolację?? a może pozjadam te owoce na kolację...żeby jutro było sbowo??
****************
waszko, katharinko, halawayko, kaskasz, kasiucz, lunko, stopciu, madziu, meguś, hindi, psotko, sylwio, triskell, katsonku, buttuś, bajlo,DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE ZE MNĄ, ŻE MNIE WSPIERACIE, NIESKREŚLACIE DIETKOWO I WIERZYCIE WE MNIE!
Korni!
Ja ostatnia miałabym prawo wymierzyć Ci kopniaka. Najpierw siebie musiałabym skopać...i to porządnie!!!
Cały, tak, praktycznie cały tydzień zawaliłam na całym froncie, a ten weekend-to było już, przysłowiowy, szczyt wszystkiego
Korni!
Pojęcia nie masz nawet jak doskonale Cię rozumiem. Wszystko, to, co napisałaś powyżewj odnosi się również do mnie!!!
Też chcę być szupła, też nie znoszę swojego wyglądu, też mam mamę, która jak do mnie przyjeżdża to zawsze coś przywozi i ze słowami: "ja tylko przywiozłam, ale ty przecież tego jeść nie musisz..." - Jak nie muszę, to po co to przywiozłaś??????!!!!
I też, tak jak Ty, mimo tego wszystkiego robię, to co robię....dlaczego? Nie wiem......
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Zakładki