Wątek: ::Korni już nie MUSI, ale CHCE!::

Witaj a u ciebie ciekawie na pościku Imprezka se szykuje wiec dużo pracy przed tobą
Na diecie idziesz jak burza bardzo łądnie moje gratulacje
Co co zjadania postów też to czasami mam.
Ty się śmiejesz z techna u mnie jak ocieplali budynek to cały dzień puszczali DODE!!! I cały dzień prawie o niej gadali jaka fajna dupa i co by z nia robili.
Myslałam że umre nieraz ze smiechu i dzięki boguże to było lato więc mogłam wychodzic na dłuuuuugie spacery.
Zyczę miłego dzionka

Ojej, faktycznie to denerwujące.

Ale napiszesz jeszcze raz?

no dobra...to będzie w mega skrócie, bo drugi raz tyle się nie naprodukuję

Bry

najpierw info:
1. mam rozwalony palec serdeczny więc kijowo mi się pisze....
2. dziś pełnia więc wstałam spuchnięta...i waga to potwierdziła, ale dietkowo w sobotę i niedzielę było wzorowo więc się nie przejmuję...i dobrze że się ważę codziennie, bo normalnie to bym chyba doła załapała....ale wiem że to MUSI być woda więc czekam na jej odpływ

plan na dziś:
woda z cytryną
musli z mlekiem
banan, jabłka, serek wiśniowy
rosół z makaronem,
kolacja?

co do tortu to dziś jadę zamówić i jeść nie będę będę patrzeć jak innym brzuchy rosną mamy balony, czapeczki, piszczałki i będziemy balować

************
kardloz: dzięki za pomysł, ale będę ćwiczyć silną wolę

waszko: w sumie jest co świętować

trisskel: zawsze służę łosiami i privem jakby co

halawyako: zadbam o dobrą zabawę

psotka: no to szybko wracaj do starej wagi

hiii: nie otwiera mi się ten link...spr później

minusik: wiedzę że humorek nie taki...buziaczki

anikasku: zaskoczysz sama, zobaczysz i dzięki za miłe
słowa

lunka: mnie też triss rozbawiła

*****************
bo mi palec odpadnie...
...jeszcze jedno...oczywiście moja madzia to taka mała empatka...wczoraj miałyśmy kolejkę do plastrowania

triss: napisałam

xenusiu: fajnie będzie na pewno...osob z 12 liczę...ale wiesz to zawsze może być niespodzianka

sorki...palec musi odpocząć

Trzymam w taki razie kciuki za wagowy odpływ.

A ten palec serdeczny, który jest rozwalony, to ten od obrączki? Nie próbowałaś chyba na siłę wkładać? A może on się buntuje, bo czuje, że chudnie, a on boi się zmian? Jeśli tak, to coś mi się wydaje, że to ostatnie podrygi tego buntu, palec się wkrótce uspokoi i da grzecznie zakuć w okowy obrączki.

Zamieszczone przez Triskell

palec się wkrótce uspokoi i da grzecznie zakuć w okowy obrączki.

Ale sie uśmiałam... sory ale nie z twojego bolącego palca - tylko z tego co napisała Triskell - Jak tam Madzia?? - jaki tort jej zrobisz ( czy kupisz) - na rynku w Chorzowie można w Kłosie fajne zamówić -pochwal się choc wirtualnie go sprubujemy... inaczej nam nie wolno


Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ

triss: akurat w lewej ęce...i myłam małej kubek który stłukła...a miał być do posklejania...i na "uszku" przecięłam...ale obrączkę mierzyłam...jeszcze nie wchodzi

takija: wiem że w kłosie mają dobre wypieki, ich siedziba jest 300m od mojego nowego domku ale mają drogo, idę do takiej małej cukierni na 3go maja, koło cmentarza na janasa, na pewno wiesz gdzie...tam mają np napoleonki po 1zeta! i torty też mają i dobre

Korni, witam poniedziałkowo, humor mam skopany, ale nic to, jakoś może przetrwam to moje życie

Ja tort zamawiać będę dopiero 3 listopada, ale kawałeczek spróbuję Na rowerze potem to cholerstwo spalę!
Zawsze tor robiłam moja mama, ale w tym roku jakoś się nie pali, więc zamówić muszę

Pozdrawiam :P

witaj kochana
dzieki ze do mnie zagladasz
ja jak zwykle brak czasu zmiany w pracy i jeszcze nie mam swojego kompa
trzymam kciuki pozdrawiam

Hej!
Ale tu u Ciebie Korni slodko i tortowo . Od razu nabralam ochoty zeby zjesc jakas napoleonke czy cos rownie pysznego ! Na szczescie dzis zlapalam lenia totalnego i nie chce mi sie wylazic z domu. Nawet po slodkosci
pozdrawiam i zycze przyjemnego poniedzialku