Strona 69 z 237 PierwszyPierwszy ... 19 59 67 68 69 70 71 79 119 169 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 681 do 690 z 2369

Wątek: ::Korni już nie MUSI, ale CHCE!::

  1. #681
    XENUSIA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Korni szkoda zycia na nerwy. i kto to mowie nie???
    Korni dlaczego madzi spi w rajstopach???
    Wiem jak t jest jak Wikta jest z moja mamą to mama na leżaco se z nią bawi wrrr a na spacer wychodza tylko do warzywniaka i dostaje przed snem pare butelek picia zeby szybciej usnęła wrrr
    a z esciami hmmmmm wychodzą z nia raz w tygoniu z moim meżem na spacer jak ja jestem w pracy bo inaczej nie mogą przychodzic tylko wtedy jak mnie nie ma to 2 tygodzie temu wikta przyszłą z ukruszonymi zębami no ale oczywiscie nikt nic nie wie a tydzień temu z rozwaloną wargą oczywiście tez nikt nic nie wie.
    No ale co ja mogę zrobic
    A co do pracy meża to codziennie wraca i mowi ze jest do d.... albo h...a i tak dalej więc przywykłam do tego juz

  2. #682
    biglady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2005
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    37

    Domyślnie

    Wiesz co?

    Ja nie rozumiem co w tym złego, że mała bierze paluszki do buzi? Bierze, bo to ją uspokaja. Moja córka, co prawda, nigdy nie ssała smoczka za to namiętnie ssała moje ucho
    Taraz już tego nie robi, ale bardzo często zdarza się jej trzymać mnie za nie.
    Szczególnie dzieje się tak, gdy jest czymś zaniepokojona, kiedy mnie dłużej nie widzi.
    Myślę, też że Magda za Tobą tęskni bardzo i jak Cię widzi to nie wie co ma ze soba zrobić i jak zwrócić na siebie twoją uwagę-żebyś była tylko dla niej
    stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
    ------------------------------------------------

  3. #683
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Korni, tyle było już pomiędzy nami rozmów o Księżycu i jego wpływie na organizm, pogadajmy więc może troszkę i o innych planetach. O ile nie wierzę w astrologię w popularnym rozumieniu tego słowa (czyli o wpływ na nas planet w momencie naszego urodzenia, kształtujący nas na całe życie), o tyle wierzę, że pozycja planet w tej chwili może mieć wpływ na sytuację w tej chwili.

    Każda z planet ma okresy zwane po angielsku retrograde (nie mam pojęcia, jak to jest po polsku), kiedy to wydaje się poruszać w kierunku przeciwnym, niż zazwyczaj. Według astrologii, okresy takie wpływają (negatywnie) na te dziedziny naszego życia, za które "odpowiedzialna" jest dana planeta. Merkury ma takie okresy przeciętnie 3 razy w roku. Planeta ta jest odpowiedzialna za komunikację, rozmowy, wyrażanie myśli, podróże, maile, telefony, wszelakie formy kontaktu między ludźmi. Już od lat zauważam, że podczas Mercury Retrograde ludzie częściej niż zwykle mówią sobie rzeczy, których faktycznie nie myślą, kłócą się o pierdoły, nie mogą się wzajemnie zrozumieć (a także - giną listy i maile, podczas podróży ginie bagaż, itp). Jeden z takich okresów właśnie się zaczyna. Przeczytałam dziś na internecie, że ponieważ tym razem Mercury Retrograde jest w znaku skorpiona, nieporozumienia pomiędzy ludźmi często są wynikiem ostrych, sarkastycznych uwag, trzymania się uparcie swoich opinii, cynizmu, zazdrości...

    Do czego zmierzam? Ano może łatwiej Ci będzie, gdy nieporozumienie z Mamą zrzucisz, choć częściowo, na układ planet? Tak, jak Ty nie możesz nic poradzić na to, że w okolicy pełni nabierasz wody, tak Mama może zupełnie wbrew swojej świadomej woli robi się złośliwa podczas takiego Mercury Retrograde, a rozmowy nie wychodzą tak, jak normalnie? Przeczekasz, będziesz cierpliwa - i będzie lepiej. Po 18 listopada ten nieszczęsny Merkury zacznie już się poruszać normalnie, a zupełnie wyjdzie z retrograde 5. grudnia. Ja zauważyłam, że w okresach retrograde dobrze jest bardziej niż zazwyczaj uważać na to, co się mówi i jak interpretuje się słowa innych, wyjaśniać wszystko więcej razy, żeby uniknąć nieporozumień.

    Sorry, jeśli się za bardzo rozpisałam, ale a nuż Tobie też to pomoże? A tak w ogóle, to mocno Cię przytulam, bo niezależnie od tego, czy ten Merkury maczał w tym paluchy, czy nie, miałaś paskudny dzień i bardzo jestem z Ciebie dumna, że nie "zajadłaś" go.

    Aha, Weidera też dziś zaczęłam.

    Uściski

  4. #684
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry Korni!

    Moja teściowa i moja mama też zawsze twierdziły, że jak mój Tomuś jest z nimi, to jest bardzo grzeczny i spokojny i "co ja w ogóle chcę od tego dziecka"
    Zawsze wracał od babć rozbestwiony, to proste: ta pozorna grzeczność przy babciach bierze się z tego, że babcie pozwalają wnukom na wiele więcej, niż my rodzice, nie wymagają od dzieci tyle, ile rodzice.
    Ale Ty to wszystko wiesz, ufff, dobrze, że ten etap mam już za sobą

    Pozdrawiam i miłego dnia życzę!!!

    P.S. Bardzo podoba mi się Twoje stwierdzenie "że jak jej oskarek się bardziej podoba to niech zostanie jego babcią" Oj Korni, niezła jesteś

  5. #685
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    dziewczyny i kardloz...
    dzięki wielkie!
    macie rację i z rozbestwianiem przez babcie, i z wpływem planet....wierzę w to i już...
    co do babć, to widzę że jest to nie do przejścia, więc jak następnym razem będzie mała musiała być z babcią to powiem babci, że przecież madzia jest przy niej takaaa grzeczna, wiec chyba to nie problem i dalej będę małą "musztrować" żeby mi nie weszła na głowę i była po prostu grzeczna.......inwerstuję w jej przyszłość przecież........
    co do planet to wierzę w to i już...to czysta fizyka, a my nie jesteśmy niczym innym jak zlepkiem wody, węgla i wodoru...więc co...działają na nas tak samo jak działają na zwierzęta, rośliny czy nawet wodę....więc czy aż merkury jest odpowiedzialny za to co mu się przypisuje....może...nie wnikam, ale coś jest....albo musi być, bo nagle wszyscy się zrobili drażliwi i gadają rzeczy których nie chcą......

    kasiu, triss, biguś, xenusiu, psotko.....dzięki za pocieszenie i pokazanie że nie jestem złą mamą, tylko że babcie chcą być lepszymi babciami niż były mamami...i może to wynikać właśnie z potrzeby przelania większego uczucia na dziecko, faktu posiadania czasu, lub po prostu bojaźni o brak akceptacji dziecka jak mu się będzie zabraniać....lub po prostu najzwyczajniej w swiecie lenistwa...("nie płacz...masz tu to co chcesz...")

    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  6. #686
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Z Babciami jest jeszcze jedno - własne musiałam wychowywać - wnuczki mogę rozpieszczać.....

    Wiesz, że ja też wierzę w planety, wpływy na ludzi itd... dlaczego zawsze (bez tabletek) @ ustawia mi się dokładnie na pełnię??
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  7. #687
    Guest

    Domyślnie

    Korni, moja babcia do dziś jeśli by mogła to by dla swojej wnuczki wszystko zrobiła.. cały czas powtarza, że mnie kocha i że jestem jej ukochaną wnuczką jedyną.. i sama widzę co robi z moją mamą: dzwoni: "przyjedz, pierogi zrobiłam.." i dup słuchawką zanim usłyszy słowo sprzeciwu. Przykłady można mnożyć w nieskończoność. Naturalne jest, że babcie czują się w obowiązku wtrącać się w wychowanie wnucząt i będą to robić przy każdej okazji.

    Widzę, że doła zalałaś wodą i dobrze.. widzę też, że waga drgnęła.. już nie masz 95
    Miłego dnia -od tej co ten dzień prześpi

  8. #688
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    obiecane zdjęcia z imprezki madzi
    skrzętnie unikałam obiektywu

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    *******************
    waszko: ja też mam @ koło pełni, choć zwykle była dwa dni przed, a teraz była 4 po...ale też wierzę we wpływ księżyca i planet na nas....a babcie, coż, niereformowalne chyba są....

    halawayka: no to też masz niezłą babcię....hm....kolejny przykład potwierdzający regułę
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  9. #689
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Korni, a propos kotlecików:
    gotuję je zwykle z kostka rosołową, potem posypuję curry/pieprzem ziołowym/ papryką słodką itd potem dla siebie obsmażam na oliwie, a dla meża panieruję i smażę. czasem moje kotleciki moczę w jajku.
    Zjadam zwykle 3-4 sztuki + surówka
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  10. #690
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzięki za pocieszenie i pokazanie że nie jestem złą mamą
    O rany, no pewnie, że nie jesteś.

    A z tym retrograde to zapomniałam dodać, że nie wszystkie rzeczy się wtedy nie udają. Podobno źle jest wtedy zaczynać nowe rzeczy lub takie zorientowane "na zewnątrz", do innych ludzi. Natomiast jest to dobry okres do introspekcji, medytacji oraz... uwaga... zrobienia rzeczy, które się kiedyś zaczęło i nigdy nie skończyło. Szóstka Weidera?

    Madzia na zdjęciach śliczna i taka radosna. Ale ja proszę, żeby i jej mama obiektywu nie unikała, bo ja jestem bardzo ciekawa, jak ona wygląda.

    Uściski

Strona 69 z 237 PierwszyPierwszy ... 19 59 67 68 69 70 71 79 119 169 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •