Wątek: ::Korni już nie MUSI, ale CHCE!::

Korni, kochana, trzymaj się i nie dawaj się tym wszystkim dietowym głupotom, które stres nam wkłada do głowy. Właśnie masz za sobą pierwsze widoczne gołym okiem, dla osób niewtajemniczonych, sukcesy. Sąsiadki zaczynają prawić Ci komplementy, a wzrok D coraz bardziej nie może się od Ciebie odkleić... Jeśli teraz uda Ci się przeczekać i wrócić na tą własciwą drogę, to naprawdę fajny okres Cię na niej czeka.

A tak w ogóle to gratuluję zrzuconych dwóch kostek smalcu i 6 centymetrów.

Uściski

Korni.. widzę, że jesteś rozdrażniona.. przez pracę, przez kierowców, przez sprawy domowe, przez dietkę (?) i ja nie wiem co Ci napisać.. myślę, że to po prostu trzeba przeczekać, przeboleć, może nawet wyrzucić z siebie (najlepiej w postaci kilogamów).

Życzę słoneczka, ciepła i troszkę radości.. erh.. dużo radości
pozdrawiam

Korni trwaj w postanowieniach i nie daj się stresowi...pamiętaj nic cię nie pokona, masz cel przed sobą...

Trzymaj się!

Korni, nie daj się. I nie zajadaj zdenerwowania, pamiętaj.

Korniku, wpadam doslownie na momencik przywitac sie i zaraz zmykam. Widze ze i Ty jestes dzisiaj zabiegana, coz, takie uroki konca miesiaca
Nie daj sie i glowa do gory! I uwazaj na drodze, w Wiadomosciach znowu strasza!

TRZYMAJ SIE KOCHANIE NIE ROB TEGO CO JA ZROBILAM

podpisuje się pod wszystkim wpisami obiema rękoma
buziaki

3mam kciuki zeby wszystko się ułożyło.
Przeciez wiesz, że będzie dobrze

Korni głowa do góry -trzymaj sie

Korni, jak Ci dzisiaj poszła reszta dnia? Szóstka była?

Mocno Cię sciskam i życzę, by rano świat miał weselsze barwy.