Jestem...
...ale jakoś mi się nic nie chce...
magda ubzdurała sobie że jest dzidziusiem i zasnęła z jupikiem w buzi (smoczek) jak jej wyciągłam butelkę to było larmo! rano to samo, obudziła się przed 4 i "meeeee, ja chcę smoczek" i haja o jupika!
a że obie charakterne jesteśmy to się obraziłyśmy na siebie....ja zła że nie mogę spać, a mała że jestem zła...no coż...d. stwierdził że odprowadzi żabsko do przedszkola...przynajmniej tyle, choć miałam wielką ochotę wytargać ją o 6:15 z wyra z taką nockę
wczoraj zjadłam ok 2000...jednak...ale bez słodyczy...dowaliłam się chlebem
taaa, mądra...jak to pięknie brzmi...moja mądrość polega raczej na uświadomieniu sobie swojej niewiedzy i niemocy
********************
madziu, biglady: hehehe, oj, przynajmniej tyle miłego dnia!
psotka: dla mnie to ty jesteś mądra
sylwia: to samo proponowałam innej forumowiczce, bo pisze świetnie po prostu! ale ja?? hehehe, dzięki noo, a słodycze...pół barku czekoladowych bombek
bikuś: twoja kula mówi szczerą prawdę....szczegóły poniżej) właśnie mi przypomniałaś że wczorajszy dzień nie był aż tak głupi z madzią będe uważać, ale trudno mi jej dawać przykład, jak sama nad sobą nie potrafię zapanować...a słodyczom to aż tak nie niepowiedziałam...ale nie jadłam byle czego...to fakt
katsonik: to ja znów będę do ciebie zaglądać i podziwiać twój jadłospis
kasiucz: nooo, jesteś mega
hindi: pięknie musiało być z tymi fajerwerkami i zabawą....normalnie muszę nad morze
buttuś: w tym tempie to ja chyba dojrzeję jak będę miała pod 70 ale cóż...może pójdę na filozofię
daniczku: już właśnie bikusiowi pisałam że trudno mi dawać madzi przykład, wczoraj pilnowałam się jak mogłam, dałam jej 1 czekoladkę po zupce, a potem pilnowałam żeby nie jeść, bo ona będzie też jadła.... no cóż.... muszę najpierw nad sobą popracować
hiiii: myślę że ostre cięcie jest dobre...to takie szybkie oczyszczenie i daje od razu efekty....(i tu wzdycham)...no własnie czy chcę dać radę... ja myślę że ty dasz, w sumie to jestem tego pewna
najmaluch: oj ruch jak najbardziej wskazany...chyba zacznę od regularnego berka z małą
bella: świetne porównanie do auta...mi się coś skrzynia chyba zatarła...bo nawet jedynka nie wchodzi, z dwójki trudno ruszyć, a wstecznego przecież nie wrzucę tylko do mechanika...hehehe...od głowy ale ty jedź, i nie czekaj na mnie, pomacham ci jak będziesz mnie mijać
takija: masz rację co do madzi...będe o nią dbać i pilnować, i starać się nie zrobić jej krzywdy...
kardloz: rumienię się
kath: prawa autorskie oczywiście są twoje no a co do madzi to wszystko w sumie napisałam wyżej, wiem co mi zrobili bliscy, wiem że tego nie chceli, wiem jak bardzo mam spaczony przez dzieciństwo, niby wzorcowe, umysł...i nie chcę tego zrobić madzi, choć obawiam się że niestety nawyki, przyzwyczajenia i podświadome naśladownictwo innych się przenosi z pokolenia na pokolenie...choć świadomość tego faktu już powinna pomóc
*****************
no miałam napisać jeszcze))
wczoraj był dzień łaski dla korni
1. tpsa musiała zmienić regulamin na neostradę, a to wiąże się z tym że muszę lub nie musze go zaakceptować...przysłali pisemko...a że tepsa mnie wkurzyła bo zaoferowała niby promocyjne ceny, jak nałapała łosi, to walnęła jeszcze lepsze i jeszcze lepsze....
więc nie zaakceptuję regulaminu i nie będe musiała kar płacić za zerwanie umowy :P
2. jeden z marketów budowlanych podwyższył mi limit na karcie kredytowej...huhuhu, jaka ja jestem wiarygodna
Zakładki