Strona 11 z 111 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 1106

Wątek: Emelka ma nowy cel- zgubić jojo i walczyć dalej!

  1. #101
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    Buttermilk no ja mam nadzieję dalam sobie czas do wakacji, zeby dojść do celu.

    Zaba1987 dziękuję, mam nadzieję, że taka tendencja utrzyma się przez caly tydzień

    Lekki moralniaczek, bo troche za dużo fasolki szparagowej zjadlam, ale jakoś nie moglam się powstrzymać a poza tym to ma tylko 35 kcal w 100g
    Zauważylam, że już nie mogę zjeść tyle ile kiedyś, żolądek się najwyraźniej kurczy bardzo się z tego powodu cieszę.

    Wczoraj wieczorem przetransportowalam rowerek ode mnie z pokoju przed telewizor i jakoś bardziej mi się chce jezdzic jak jest na czym wzrok zawiesic

    Milego wieczoru

  2. #102
    Grazka43 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj cieszę się i ja, że waga ruszyła - brawo, brawo :P widzisz są i efekty, a będą jeszcze większe a jeśli chodzi o tą fasolkę to hyyymmm mam nadzieję że była bez bułeczki i masełka hihihi
    miłego wieczorku życzę

  3. #103
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    Grazka43 fasolka jak najbardziej dietkowa, gotowana na parze i oczywiście bez dodatków, z maselkiem i bulka tarta się na pewno na dluuuugi czas juz porzegnalam

    Ale fasolka ma strasznie malo kalorii, i mimo to ze zjadlam jej duzo to moj bilans byl na poziomie 770 kcal... czyli za malo, wiec mimo to ze nie bylam glodna zmusilam sie do zjedzenia malej kromki chleba razowego na kolacje, ale i tak zjadlam dzisiaj mniej niz 1000 kcal...

    jutro trzeba zjesc wiecej

    a suwaczek jednak przesunę, lepiej bedzie wygladac, i mnie bardziej motywowac

  4. #104
    Guest

    Domyślnie

    Emelko widze że suwaczek coraz bardziej w dol idzie gratuluje silnej woli ... ja ostatnio niestety niemialam jej i troche zawalilam ale zaraz to cwiczeniami nadrobie

  5. #105
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    U mnie z wolą nie ma problemów, bo już tyle razy próbowalam się odchudzać, że tym razem po prostu musi się udać Schody się zaczynają wieczorami jak gdzieś idziemy ze znajomymi... Chcialoby się wypić piwko, albo drinka, zjeść zapiekanke, kebab albo inne świństwo w środku nocy... Na szczęście póki co się nie daję!
    Tobie też na pewno się uda. A ćwiczenia super sprawa, chociaż ja, leń patentowany, jakoś ciężko się do tego zbieram... Walczę i często udaje mi się wygrać, ale nie zawsze... Dziś na przyklad mam za sobą godzinkę pedalowania na rowerku przed telewizorem i 8 dzień a6w

    Milej nocy

  6. #106
    minus2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć, widziałam że prawie u mnie byłaś- dzięki za odwiedzinki
    Czy sąsiedzi mają zniżki do a-parku Też odniosłam taie wrażenie, że raz na jakiś czas...choć dzieciaki na pewno wolałyby częściej.

    A propos wagi - to Tobie też pięknie idzie. W takim tempie szybko mnie dogonisz albo i przegonisz, czego Ci oczywiście serdecznie życzę. Widzę, że strasznie się zaparłaś, super :P
    Pozdrawiam

  7. #107
    Guest

    Domyślnie

    Emelko trzymam kciuki !!
    I będę z ciekawością czytać twój wątek jak będzie szedł ci bój z kiloskami

    Pozdrawiam !!

  8. #108
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Emelko, wlasnie najgorsze sa takie wieczorne wyjscia ze znajomymi, musisz wtedy wlaczyc sobie sygnal ostrzegawczy. Jesli zgrzeszysz jednego wieczoru i nie uruchomi to lawiny obzarstwa i porzucenia diety w kat to jest OK.
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  9. #109
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    emelko, zobaczyłam twoje zdjęcia i mamy baaaardzo podobną figurkę

    co do wieczorów, to ja znów jem jak się nudzę...straszne...
    ...co do wyjść, to jeśli nie chcesz nie wychodzić to po prostu nie zamawiaj piwka i innych takich, na początku może znajomi będą patrzeć na ciebie jak na kosmitę i mówić: "może jednak..." ale ty się nie daj, zobaczysz nie dość że ci dają spokój, to jeszcze jak kg zaczną spadać będą cię chwalić

    pozdrawiam
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  10. #110
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    Ojej, ale mialam dziś okropny dzień... Niech on się już skończy! Niby już po 20 i teaoretycznie powinnam zasiąść na rowerku przed telewozorem, ale dziś z tego chyba nic nie wyjdzie mam do zrobienia paskudne tlumaczenie, a w dodatku z terminem na wczoraj...

    Dzień minąl bardzo dietkowo, aż za bardzo bo nie mialam nawet kiedy zjeść... Rano bylo śniadanko w postaci kromki czarnego chleba z szynką drobiową i ogórkiem (mniam), ale później poszlam do pracy i się zaczęlo... Od 10 mialam prowadzić szkolenie, a tu się okazalo że nie ma prądu, komputery nie dzialają, serwer padl... więc generalnie katastrofa... 3 godziny zajęlo zanim wszystko zaczelo dzialać. Potem już generalnie sam stres.... O 14 udalo mi się znaleźć 3 minuty i zjeść banana. Potem kolo 16 stwierdzilam, że mam wszystko gdzieś i robię 10 minut przerwy zeby zjeść wreszcie kanapke. Jedzenie jej zajelo mi pól godziny bo co chwile ktoś coś ode mnie chcial... No cóż. Kolacja tylko byla w miare sensowna- gotowana biala fasola mniam

    Minus2 zniżek do aqua parku nie mam, ale jakoś nie bardzo lubię tam chodzić. Poplywać nie ma gdzie, a zjeżdżalnie byly fajne jak to otworzyli, a teraz mi się już trochę znudzily. Dla dzieciaków na pewno fajna sprawa. Jedyne co mi się tam podoba to silownia na górze. Chodzilam tam przez jakiś czas, ale teraz zrobilo się zbyt snobistycznie. Poza tym wkurza mnie to jak widzę laski, których największym problemem jest czy mają strój na aerobik modny w tym sezonie, i które uważają oczywiście, że są za grube, mimo to że wyglądają jak wieszaki

    Daisy19 ja się zabieram za czytanie Twojego wątku, zostawilam juz maly śladzik po odwiedzinach

    Buttermilk Picie alkoholu w knajpie nie powoduje u mnie jakiś wielkich napadów obżarstwa, tylko że nie do końca umiem się powstrzymać przed tą bombą kaloryczną jaką jest piwo

    Korni fajnie że nie jestem jedyna z taka figurą w domu to ja się raczej nie nudzę, nie dopuszczam do tego jak nie mam nic do roboty to gdzieś wychodzę. Znajomi już się na mnie patrzą jak na kosmitkę mam nadzieję że im przejdzie

Strona 11 z 111 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •