-
KONIEC LENIUCHOWANIA
wiosna przyszła i ciepło się zrobiło i choć ostatnio waga minimalnie o kilogram zmalała to raczej stoi w miejscu, jak tak dalej pójdzie to nigdy nie pozbęde się balastu więc mówie
KONIEC Z "PÓŁDIETLOWANIEM"
czas na codzienną dietke, rowerek, brzuszki, balsamiki, spacerki itd itp
-
Pozbedziesz sie pozbedziesz tych wstertnych kilogramow. Wiosenka przyszla , robi sie cieplusienko. To tylko bedzie mobilizowac do dzialania. Wiosna i latem szybciej gubi sie zbedne kilogramy . Pozdrawiam . Dasz rade!!!
-
Agitko bardzo mi miło ,że do mnie wpadłaś. Ja oczywiście też trzymam ogromne kciuki za Ciebie. Razem zawsze raźniej. Pozdrawiam !
-
Dziewczyny dzięki za odwiedziny
od tygodnia staram się codziennie sumiennie wykonywać 5 rzeczy:
1) zaliczyć minimum godzinke szybkiego spaceru
2) smarować się balsamem ujędrniającym
3) jeździć conajmniej 45 min na rowerku
4) robić min. 50 brzuszków
i te cztery rzeczy przez ostatnie 7dni wykonałam w 100%
a nawet spacerów, rowerka i brzuszków było więcej
jednak nad piątą rzeczą czyli dietką musze jeszcze trochę popracować
bo tak jakoś ciężko mi to dietkowanie idzie, za dużo wokoło pokus a silna wola zbyt słaba, ciągle sobie powtarzam, że potrafie bo przecież udało mi się już pozbyć części balastu więc się nie poddaje, będę działać dalej i czekać na rezultaty
-
nie chce zapeszać ale dziś z rana na wadze było 92
oby się tak utrzymało
-
właśnie stanęłam na wage i.... tak się ostatnio bujałam ale chyba w końcu wróciłam na dobrą droge dziś waga pokazuje 91kg
fajnie by było wraz z nowym miesiącem zobaczyć ósemeczke na przodzie ale to raczej nierealne bo zostały tylko dwa dni, ale będę dążyć do tego by znaleść się w kainie bałwanków jak najszybciej
-
Agitko co u Ciebie? Napisz choć pare słów. Czekamy na wieści z "frontu"
-
Na froncie CISZA a to przez długi weekend bo weekendowa dietka obfitowała w małe grzeszki a weekend był dłuuuuugi u mnie trwał od soboty do czwartku i waga nadal stoi na 91
Wyznaczyłam sobie taki mały cel i na końcu maja chciałabym by urządzenie zwane wagą pokazało dwa bałwanki, czy cel zostanie osiągnięty zobaczymy.....
troszke się obawiam bo jak sobie wyznacze cel mający jakieś ramy czasowe to prawie nigdy nie udaje mi się go osiągnąc
Myśle że ten cel jest realny a nie żadne szaleństwo, do końca maja jest jeszcze 26dni nie licząc dnia dzisiejszego więc należaloby się pozbyć w ciągu dnia ok 115 gram
-
hehe, widzę że tu u ciebie czysta matematyka
Wydaje mi się, że dwa balwanki są jak najbardziej realne, w każdym razie będę mocno trzymać kciuki
Ja po cichu liczę na siódemeczkę w przyszlym tygodniu, ale nie mówię o tym jeszcze glośno, żeby nie zapeszyć
Milego wieczorku!
-
Aż mi wstyd że tak rzadko tu coś skrobne choć czasem wpadne poczytać niektóre wątki.
Uwaga zdaje raport majowy
Jak zwykle było mnóstwo niedociągnięć przez co wyznaczony dwu bałwankowy cel nie został osiągnięty ale na pocieszenie pojawił się jeden bałwanek i tickerek został zmieniony na nowy ósemkowy
Co do postanowień na czerwiec to cyferkowo-wagowych założeń nie mam ale zapisałam się do klubu fitness na stałe zajęcia bo w domu zbyt często z czystego lenistwa sobie odpuszczam
Pozdrawiam wszystkich zaglądających tutaj
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki