-
Pierwsze lody przełamane!!! Cel:łącznie-37
Witam agitek !
Dzęki za odwiedzenie stronki.
Co do chodzenia po sklepach , nie powiem też nie lubię chodzić po nich. Ale mam kilka takich sklepów i stanowisk na targach , że chodzę tylko tam i wiem że kupię coś z gustem na mnie i nie wyglądającego na mnie jak worek . Przedewszystkim są to miejsca gdzie sprzedawczynie które wiedzą żeby mieć utarg ,to muszą mieć łedne rzeczy dla puszyściaków .
Miałam też takie sutuacje , że sprzedawczyni popatrzyła na mnie z ironią , jest przykro owszem .Ale w takich sytuacjach dostaję rogi i ogon . Wtedy nie mogę się powstrzymać od komentarzu: Taki wieszak a nie wiadomo za jakie ***** się ma . ( Nie obrażając dziewczyn które już schudły , ale one wiedzą co to znaczy być grubym ) . A jestem do tego też beszczelna i proszę kierowniczkę lub szefa i się pytam czy naprawdę mają takie duże utargi przy takiej pracownicy i tak małych rozmiarach .
Nieraz wracając do tego samego sklepu po jakimś czasie , owszem jest ta sama pracownica , ale jaka uprzejmna i większe gustowne rozmiary . ( Dodając , że szef też jestprzeważnie osobą otyła )
DZIEWCZYNY TRZEBA WIEŻYĆ W SIEBIE I NIE DAĆ SIĘ CHOCIAŻ JEST SIĘ PUSZYSTYM , NIE JESTEŚMY LUDZMI GORSZEGO GATUNKU .
-
Agulka – czasem też sobie coś uszyje ale zdarza się to coraz rzadziej z braku czasu no i troche lenistwa a z firm wysyłkowych to jakoś się obawiam zamówić bo się obawiam że jak już przyślą to nie będzie mi dama rzecz pasować
Morrigion – ja też nie pozbywam się ciuszków gdy robią się "niemodne", bo dlaczego miałabym przestać nosić jakiś ciuszek skoro się w nim dobrze czuje, tylko dlatego że moda się zmienia i modne są np. zielenie a nie brązy, to nie w moim stylu.
„XX zamiast XXX to nowa jakość życia” bardzo fajnie i trafnie to określiłaś
Glubka – i trafiłaś w sedno sprawy, że rozmiary S-L są tańsze od XXL W Poznaniu można by znaleźć nawet całkiem sporo sklepów z duuużymi rozmiarami ale ceny w nich są wręcz kosmiczne
Kusy – i właśnie to jest hasło, które niektóre cudziny (oczywiście nie wszystkie) powinny sobie wbić w swoje mózgownice, że GRUBASKI TO NIE LUDZIE GORSZEGO GATUNKU koniec, kropka
POMOCY niech mnie ktoś oświeci... jak działają prywatne wiadomości Glubka przysłała mi prywatną wiadomość a ja nie wiem gdzie jej szukać
-
Agitku,
co do PW (prywatnych wiadomości) to znajdziesz je zaraz pod zielonym paskiem Grube listy - forum dyskusyjne, na samej górze. To trzecia ikona od lewej. Pierwsze dwie to szukaj i profil.
Pozdrawiam
Morr z Krainy Czarów
-
WIELKIE DZIĘKI Morr ale ze mnie ciapa
-
No to jeszcze poczekamy na odzew Agulki79 i możemy planować co bedziemy wspólnie robić;) A tak w ogóle to też się czuję jakbym szła na randkę w ciemno, haha;)
Co do ubrań to w sumie nie ma się co dziwić, że są dużo droższe... W końcu potrzeba na nie więcej materiału;) Ale to jest denerwujące. Wystarczy, że sobie pomyślę, że gdybym ważyła 15kg mniej to za tę samą rzecz (tylko w mniejszym rozmiarze) zapłaciłabym o 1/3 mniej. Na allegro jak patrzę na ubrania to te "normalne" rozmiary są sprzedawane dość tanio. A jak się pojawia coś fajnego w większym rozmiarze to się babki przelicytowuja, że hej. Stąd wniosek, że brakuje dużych, modnych, fajnych ciuchów gdyż nie brakuje grubasków.
-
Z tym materiałem to trochę ściema... no bo ile więcej potrzeba? 10, 20 cm? Biorąc pod uwagę, że w miarę dobry materiał kosztuje ok 20 zł, to różnica powinna wynosić max 4 zł. A same dobrze wiemy, że ma to się nijak do rzeczywistych cen... Myślę, że powód, dlaczego nie ma fajnych, dużych ciuchów jest trochę inny. Czytałam kiedyś o tym w jakiejś gazecie. Po prostu duże rzeczy nie wyglądają dobrze. Nie ma tam wcięć w talii i taich tam. Podobno Gosia Baczyńska projektuje ubrania do rozmiaru max 38!!! A sama nosi dużo większy. Gdzie tu sens, gdzie logika...
-
chyba zaczynam się uzależniać od forum
Przyznam się, że jestem po odzieżówce i troszke mam pojęcie o produkcji odzieży, Agulka po części ma racje co do ilości materiału na ubranka XXL, a naprawde uwierzcie mi, szyjąc ubranko w rozmiarze np. 48 czasami jest okropnie ciężko je dopasować by w miare ukrywało wszystkie fałdki a przy tym nie wyglądało jak worek i nie czarujmy się, nigdy w rozmiarze 48 nie będziemy wyglądały jak szczupłe laski noszące rozmiar 38, może to niezbyt optymistyczne ale niestety prawdziwe
-
Hmm,... Zauważyłam, że osoby takie jak my lepiej wygladają w bardziej dopasowanych rzeczach. Tzn nie chodzi mi o super obcisłe, ale po prostu bliżej ciała. Takie workowate rzeczy według mnie pogrubiają. I tu jest problem. Bo w sklepach XXL są zwykle bezkształtne ubrania - żadnych cięć tylko prosta linia. Myślę, że tu jest pole do manewru dla firm odzieżowych Agitek - możesz majątek zbić na ubraniach dla nas Zobacz jakie zapotrzebowanie!
-
Masz absolutną racje że workowate rzeczy jeszcze bardziej poszerzają, co do zbijania majątku na ciuszkach XXL to niestety chyba się na tym nie dorobie bo troszke wypadłam z branży
Chyba muszę sobie wymyślić jakiś jadłospis i się go ściśle trzymać bo zaczynam sobie za dużo podjadać
no i jeszcze trza się wziąć za aktywność fizyczną, bo inaczej to sukcesu nie będzie
-
Gratulacje zrzucenia tak dużego balastu.Trzymam kciuki za Ciebie i Wszystkich Nas tutaj.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki