Wątek: DziOObek i jego yoyo nowe foty str100

Kochany, jest teraz 2007 rok, ale gdyby był 2002 to bym Ci powiedziała, że głodząc się w ten sposób schudłam ponad 40kg i w ogóle fajnie. Ale nie jest. Po jakimś czasie odechciało mi się w ogóle jeść. Alez mi było fajnie, to nieważne, że dostałam zawału.
Kop w dupę jaki dostałam (bardzo poważne problemy osobiste) od życia spowodował, że odechciało mi się wszystkiego (pamiętaj, że każdego z nas wcześniej lub później dotykają problemy z którymi trudno sobie ot tak poradzić)i tak staczając się niżej i niżej osiągnęłam 100kg. Hiperjojo. Możesz wierzyć lub nie, ale wiem o odchudzaniu- jego jasnych i ciemnych stronach więcej niż niejedna osoba na tym forum, oczywiście z całym szacunkiem dla nich, dla Ciebie także. Byłam dzieckiem kiedy zaczęłam się odchudzać i teraz bardzo żałuję, bo mam wyniszczony organizm. Chyba nie zaglądasz na mój wątek więc nie wiesz, jakie obecnie stosuję metody.
Lubię Dzioobka i staram się po swojemu Ja chronić. Koniec poematu.

a ja sie zgodze z Poludnica bo ma racje tez jestem po podobnych przejsciach z odchudzaniem tylko mi nie grozil zawal ale smierc .. ale mneijsza z tym ona ma racje glodzenie sie nic nie da a nasz organizm potrzbeuje okreslonej ilosci pozywienia bo jak nie dostaje to co sie dzieje sam sie zjada powoli i powstaje kwas mlekowy w miesniach iitd itd a wiec Poludnico prawidlowo chronisz dzioobka to tyle z mojego skromnego zdania na temat 500 kal jedzenia labo nie jedzenia wcale

Zgadzam się, 500 kcal to za mało, wpędzisz się w tryb głodówkowy a stąd już tylko krok do yoyo...

Kochani dziękuje za wsparcie, bo trochę się wpieniłam. Mam nadzieję, że Imp się nie obrazi, bo szanuję Go i Jego sukcesy, z tym, że zapomina, iż nie wymyśliłam sobie tego ja, czy inni na tym forum, a lekarze dietetycy. Zostało to poparte sukcesami wielu osób! Nie wolno się głodzić, ja też dopiero niedawno zrozumiałam, że głód odczuwam nie tyle ja, czy mój ośrodek łaknienia, ale moje komórki- mięśnie, kości, mózg itp. Głodny organizm czasem woli nie tknąć rezerwy tłuszczowej, bo ją trzyma na zapas, za to złapie się za własne komórki, o czym mądrze napisała buleczka23.

Witam.
wiedzialam ze zaczna sie klotnie;-( ja sama wiem ze to za malo i jak pisalam w poscie nie bylo to celowe.
Dzisiaj wstalam 10 minut wcześniej tylko po to zeby zjesc 1 sniadanko bo potem naprawde nie mam kiedy nabic tych kalorii ,no chyba ze zacne nabijac slodyczmi i innymi badziewiami
I tak własnie zajadam się sniadankiem przy okazji podgladajac forum hehehe
Moje snadanie wyglada tak:
pomidor troche bez smaku ale....
plaster szynki konserwowej
plaster sera Hochland Light hmm nigdy wczesniej nie jadlam nawet niezly nie jadlam oczywiscie wersji Light
Do pracy juz naszykowany pojemnik salatki
Poludnica piszesz ze w swoim krótkim życiu przeszłaś już zawał???
To straszne i przykre
Trzymam kciuki za Twoje zdrówko .
Ja również uważam ze 500 kcal to za mało potwierdzone przez lekarza profesora chorob matabolizmu on wtedy zalecil diete 800kcal bez solna.
No ale wtedy tez byla porazka
Co ja jeszcze chcialam napisac hmmm niewiem ....
Odezwe sie p pracy bo teraz lece jeszcze popodgladac inne watki .
Dzieki wszystkim za wsparcie ,porady za wszystko .
JESTEŚCIE WIELCY

Zamieszczone przez imperfectbody

Ja nie wiem co Wy tak z tymi kaloriami

Wg mnie dzień super oby tak dalej. Mi sie zdarzały dni że jadłem nawet po 200 kcal a schudłem tyle ile schudłem. Ważne żeby jeść tyle organim chce a nie że 1000 koniec. Bilans kalorii liczy się na 2 dni. Więc jak jednego dnia zjadło się 500 to jutro można zjeść 1500 żeby było razem 2000. Ale oczywiście nie trzeba! Jestem tego żywym przykładem. Jak dla mnie to gadanie o tym metaboliźmie to usprawiedliwienie dla tych (sorry za szczerość) którzy nie mogą wytrzymać bez jedzenia. Ale to oczywiście wybór każdego

Pozdrawiam i koljnego owocnego dnia!

Zdecydowanie się z Tobą nie zgadzam ! Organizm jest jak silnik samochodu, bez wartościowego paliwka nie pojedzie. I poniżej pewnej granicy kalorycznej dziennie schodzić się nie powinno. I to żadne tłumaczenia ani usprawiedliwienia a metabolizm nie jest wymysłem wariatów tylko naturalnym procesem. 200 kalorii ? To chyba żart Jesteś jeszcze na diecie więc nie masz doświadczenia jak jest po ale chciałem Cię zapewnić, że jedząc 200 kcal po diecie będziesz miał niechybne i nieuniknione yoyo. Oczywiście Ci tego nie życzę ale wątpię byś był jednym jedynym wyjątkiem od reguły. Organizmu nie oszukasz choćbyś nie wiem jak chciał.

witam, pozwolisz,ze dolacze sie do Twojego grona
niestety tez prowadze walke ze zbednymi kg...a mam ich prawie tyle co ty....ponad 100 bedzie(
probowalam roznych diet chudlam do 10-12 kg ale zaraz wracalo i wogole bez sensu.
teraz jestem na meridi 15 i dieta, zero ziemiakow, chleba slodyczy, licze kalorie.popoludniu juz nic nie jem, tylko sniadanie ii obiad
musze schudnac bo zaczyna pobolewac mnie kregoslup-w zasadzie zaczelo sie to 1,5 roku temu po cesarkim cieciu. mam mala dzidzie, dla ktorej tez musze schdnac zeby nie wstydzila sie mamusi
trzymam kciuki za nas i mam nadzieje ,ze sie uda
bedziemy sie wspierac
pozdrawiam,kajeczka

Witaj kajeczko napiszcos wiecenj o sobie czy masz swój wątek ,ile dokladnie warzysz,ile mierzysz???
Jak się czujesz po meridzie?
Ja nigdy nie brałąm Meridy ,ale słyszałam rózne opinie dobre i złe ,narazie nie na moją kieszeń.
Co do róznicy zdań dotyczących metabolizmu to niewiem zbyt duzo ,ale 4 lata temu leżałam w klinice metabolizmu gdize jak wspomniałam w poprzednim wątku dostałam dietę 800 kalorii z tym ,że miała byc bezsolna fuj ,napisałam ,że miała byc bo trwala bardzo krotko,a szkoda .
Wtedy wazylam okolo 105 kg.
I powiem wam ,ze w szpitalu na tej diecie zaznaczam bezsolnej ,beztłuszczowej chudlam na poczatku nawet do 2 kg /dziennie .
Fakt faktem lekarze mówili ,że to woda z organizmu schodzi.
Przez te pare dni w spzitalu chodizlam głodna ,zla ,zdolowana i wogole ,poxniej w domu stosowalam te diete przez jakis czas niezbyt dlugi okolo2 miesiecy moze 3 .
Tylko ze nie bylam wtedy tak dokladna jak teraz i czasami a nawet czesto cos tam podjadalam.
Bo bylam zdania ze a co tam jedno ciasteczko nie zaszkodzi ,a pare frytek i td
W tamtym czasie ze sportu moglam tylko wybrac cwiczenia kręgosłupa na wyciagu w sali rehabilitacyjnej ,bo bylam swiezo po operacji .
Robic nic nie mozna bylo wwiec jadlam z nudow i szybko zapomnialam o diecie a szkoda.
A z drugiej strony patrzac z perspektywy czasu tak jak pisalam wczesniej do tego trzeba dorosnac i nie jest wazne czy ma sie 15 v,20,30 czy 50 lat .
Teraz najwazniejsze ,zeby dotrwac do celui wymarzonego ciala ,/
Ufff ale sie rozpisalam .
Imperfect body ma tez w sumie troche racji ,trzeba jeśc tyle ile organizm potrzebuje ,myśle ze wczorajsze moje 500 kalorii nie wplynie jakos dziwnie negatywnie na moj organizm moja diete itp.
Tym bardziej ,ze nie zamierzam jesc dziennie po 500 kalorii ,wczoraj niestety tak wyszlo i przypuszczam ,ze jeszcze nieraz zdarzy mi sie taki dzien ,kiedy nie mam czasu za bardzo porzadnie zjesc ,a niepoirzadnie czytaj pizza ,hamburgery frytki slodycze nie wczodza w gre
Mysle ze spor na temat kalorii zostal rozstrzygniety:0
Pozdrawiam i milego dietkowania

Hej dziOObeczku wiesz, przeczytałam sobie Twoj ostatni wpis i..zaciekawiało mnie to,co pisałaś o tej klinice..ja jak bylam mała bylam w sanatorium dla dzieci w kolobrzegu,gdzie w 1,5 mies zgubilam 13 kg..no,ale jeszcze szybciej wrocilo potem.. ..ale ja nie o tym-piszesz,ze udawalo Ci sie nawe 2 kg dziennie gubic..wiesz-ja teraz tez nie jem soli prawie wcale,a zamiast niej stosuje taka mieszanke ziolowa..wszystko byloby ok,gdyby nie fakt,ze przez 6 dni schudlam az 3 kg..nie cieszy mnie to,bo jestem po powaznej operacji i to jest dla mnie zbyt zawrotne tempo..ale sobie wlasnie pomyslalam,ze to,ze nie uzywam soli moze miec równiez na to jakis wplyw..wode trace i tyle..hmmm..sama nie wiem..w kazdym razie-skorzystalam sobie z Twojego posta i wynioslam 'refleksce' na temat soli he he
Buzka! aha-i prosze mi tu ładnie tysiaczka kalorii pilowac!!ja nie pilnowałam i o maly wlos bym..łysa nie zostala!(musialam przejsc specjalna kuracje ratujaca wlosy..)
Trzymaj sie!

witaj Agniecha na moim watku
miło ,że zajrzalas .
Ja naprawde staram sie osiagac te 1000 kalorii
dzisiaj napewno bedzie lekko ponad 1000 albo blisko 1000
A czy w tej mieszance napewno nie ma nic soli bo czesto tak pisza ze niema a ogolnie jest
Ale napewno duuuuzo duuuuzo mniej niz przy roznych wegetach ,jarzynkach czy kucharkach .
Napewno tracisz duzo wody bo jak wiadomo sol zatrzymuje wode w organizmie .
Zycze ci szybkiego powrotu do zdroweczka i zrzucenia jak najszybciej a przedewszystkim jak najefektowniej zbednego balastu.
Napewno odwiedze Twoj watek tylko musze znalezc chwilke czasu .
Po kolacyjce wpadne
pozdrawiam .dietkowo.