Witaj monia .
Nieźle zaczynasz i napewno dasz radę ,najważniejsze chicec a my [przeciez chcemy i to bardzo .
Na uczelnie mozesz wziac przerozne posilki ,ja tez sie zastanawialam co jesc w pracy gfdzie czesto spedzam wieksza czesc dnia ,zawsze tylko kanapki i kanapki i jakies paskudne zarcie .
Teraz robie sobie salatki wieczorem i zabieram w malym pudeleczku hermetycznie zamykanym .
Wczoraj do torebki włożylam widelec i bede go nosic ciagle ,przeciez nasze torby sa tak pojemne ,ze na sztucce tez sie znajdzie miejsce
.
W pracy tak dziwnie na mnie dzisiaj patrzykli jak zajadalam sie salatka ,albo wczoraj jogurtem
nic nie wiedza o moim odchudzaniu narazie sciemniam ,ze niemam ochoty ,smaku ,cos mi sie nie chce ,np.przy czestowaniu cukierkami jak zaczna cos podejrzewac to bede brałą do kieszeni i rozdawała dzieciakowm pod blokiem hehehe albo sprzedawała na allegro moze cos dorobie (oczywiscie to zart)
A co do zdjecia to najlepiej umiescic go na hostingu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i stamstad skopiowac link do zdjecia a link umiescic tutaj na forum pozdrawaim .
Zakładki