kamitanika ale ty dzielna jesteś..trzy miesiące i takie wyniko..no no no.. podziwiam i będę zaglądać jak dalej sobie radzisz
kamitanika ale ty dzielna jesteś..trzy miesiące i takie wyniko..no no no.. podziwiam i będę zaglądać jak dalej sobie radzisz
ooo pomidorową też cudną robi-ma swoje przeciery ze swoich pomidorków
ale następnym razem poprostu jej powiem babciu droga odchudzam się-hehe porazi mnie spojrzeniem ale przeżyję i ja i ona
bardzo mi się podoba co napisałaś o forum-porównanie do lodówki niezwykle trafne :P :P
Jak mam żyć, gdy Ty masz być,
Hen, w Niebiosach...
2 lata...najdługo mamuś:*
Dzięki za doping Trzymam sie trzymam
Nie mam apetytu,więc trudność polega na tym,że muszę jeść...Takie stany sie zdarzają i wiem ,że niedługo mi przejdzie... To nie jest miłe zmuszać się do jedzenia
No ale do przodu Są większe problemy.
dowiedziałam się ,że być może pójdę na wesele w maju Ale to sie jeszcze zobaczy
ja mam wesele w lipcu i po prostu musze do niego schudnąć bo będzie tam moja najbliższa rodzina-a slub mojej szczuplutkiej kochanej siorki ciotecznej-musimy być laseczki! buziaki
Jak mam żyć, gdy Ty masz być,
Hen, w Niebiosach...
2 lata...najdługo mamuś:*
Ja sobie nie zakładam ile schudnę do maja czy lipca(wtedy też mam w rodzinie wesele).Mam to gdzieś Pójdę i będę się super bawić bez względu na to ile uda mi się schudnąć
Jestem strasznie głodna...No cóż kiedyś musiał przyjść kryzys Trzymam się ledwo Zaraz obliczę dzisiejsze kalorie i sprawdzę co mogę zjeść na podwieczorek.
Na szczęście opanowałam się i jest ok Ale ile wody wypiłam
niedługo kolacja.Jakoś wytrzymam
Jestem taka głodna
Walczę jednak
Trzymaj się ! Musisz! wierzę w ciebie :*
Zakładki