Strona 45 z 120 PierwszyPierwszy ... 35 43 44 45 46 47 55 95 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 441 do 450 z 1197

Wątek: trudne początki....

  1. #441
    verseau jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Longwy
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj

    Przebrnelam wlasnie przez Twoj watek.
    Podoba mi sie Twoj stosunek do zycia, do siebie, do diety.... Jestes pelna energii i optymizmu....Zazdroszcze
    Powodzenia

  2. #442
    Awatar maroxia
    maroxia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    Hej magdahi ))
    no i wreszcie sie przypaletalam co??
    wiec: po pierwsze.. ja kiedys wlasnie w ten sposob.. przez swieta.. sie rozpedzilam.. i znieszczylam doskonala diete.. (tak jak Ty kiedys przez wesele)
    co do basenu.. to tez to przerabilam jakis czas temu//dokladnie te same obawy.. apotem poszla.. powiedzialam :mam was w dupie: na dwie panny co wydaje mi sie ze na mnie zerkaly i wlazlam do tej wody.. i bylo super.. a gdyby nie fakt ze u nas basen kosztuje 15 zl/h i to na karnecie to bym dalej smigala..

    no i pryszlam powiedziec.. ze bede zapisywala godziny posilkow i co jkadlam.. przyjmuje wyzwanie z tym ze nie odwaze sie po raz drugi na 1200.. juz to raz przerabnialam i tez tak mowilam jak ty.. ze raz kozie smierc.. ze zaryzykuje.. wtedy z emeny zesmy sie zucily obie.. potem i tak wrovilsymy na 1000.. ale warto sprobowac.. i ja postaram sie podzielic dokladnie ilosci kcal.. a co?? bo schudnac wreszcie koniecznie chce!!!

    ps: Ty jestes taka malutka osobka.. ja sobie |Ciebie wyobrazlam jako strasznie wysoka dziewuche.. na zdjeciach ogolnie tez sie wysoka wydajesz.. no i blondyna i piwnymi oczyma.. to chyba ma nawet jakas nazwe.. ale nie pamietam.. wiem tylko ze to bardzo zadkie.. ogolnie to taka zyleta jestes :P przypominasz mi troche taka aktorke.. grala w dynastii blodnyna z tym ze niebiseki oczy.. niepamietam jak sie nazywala.. byla zona stivena syna tej rodzinki z dynastii.. on byl gejem.. ale on to fajna laska byla.. masz podobne rysy.. no.. z wyjatkiem oczu :P

    ps2:
    magdahi.. ale jak chodziswz na silownie to ile zjadasz kcal dziennie?? jak liczysz swoj bilans??

  3. #443
    magdahi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-08-2007
    Posty
    27

    Domyślnie

    moje menu:

    śniadanie
    Ok. 10 - parówka "jedynka"indykpol + kromka chlebka schulstadt fitness style + pomidor + łyżeczka keczupu
    w międzyczasie: herabta zielona o smaku cytrynowym Vitax

    ok. 12 - smakija

    Ok. 15:30 - po basenie - lód nesquick (tylko 61 kalorii!)

    ok. 17 - 160 gram piersi kurczaka usmażona na łyżeczce oliwy z oliwek, z cebulką + łyżka ryżu + pomidor

    ok. 19 - 200 gram truskwek

    po 20 - podjadałam chrupki serowe, ale zjadłam nie wiecej niż 25 gram
    siedząc na forum popijałam capuccino

    razem 1173 kacl, woda ok. 2 litrów i ponad 1 litr coca-coli light

    Kochane!
    dzieki za ciepłe słowa, ale wybaczcie nie mam siły już Wam odpisać, zrobię to jutro, bo jest już prawie 01:30 - na usprawiedliwienie mam to, ze większość z Was poodwiedzałam na waszych wątkach
    Dziś załatwiałam ważne sprawy - to od których zależy wiele i byłam na basenie, z okazji 12,06 przepłynęłam dwanaście basenów
    Pozdrawiam Was gorąco!

  4. #444
    magdahi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-08-2007
    Posty
    27

    Domyślnie

    No już jestem
    Dziś nie idę rano na siłownię, ponieważ psina nam się rozchorowała i trzeba z nią jeździć na zastrzyki jednym słowem będę musiała wymyslić dziś jakieś dodtkowe zjecie a tak w ogóle to w poniedziałek też nie byłam - przez pracę, ale wtedy wskoczyłam na steper i ćwiczyłam w domu, a co!

    Athshe - dobra rzecz takie forum tak naprawdę zastanwiam się w czym tkwi ta magia, moze w tym, ze widzimy, ze nie tylko my mmay takie czy inne opory, albo, ze są one delikatnie mówiąc śmieszne? naprwde nie wiem, ale fajnie wyjść czasem ze skorupy. Tym bardziej, ze ja jestem raczej taka osobą o ktorej wszyscy myślą, że raczej nie mam kompleksów, mam spory dystans do siebie, że przewrażliwienie na punkcie swojego wygladu to przeszłość - chyba taką mnie wolą - wesołą, pogodną, która z nimi zje coś tam czasem - bo kiedys pewnie bym sobie na to nie pozwoliła. wiele wody musiało upłynąć zanim stałam się taka jaka jestem teraz, ale moze i w tym tkwi sekret: dojrzałam do mądrego odchudzania, zaakceptowałam siebie, znalazłam "to" miejsce - czyli musi się uidać

    Mvr - Dzięki za "ujawnienie" się co do przełamania to chyab najwiekszym dowodem na to, że był to przełom to to, ze jak byłam juz na tym basenie to nie patrzyłam na inne kobiety, na ich ciała, nie patrzyłam na to która ma cellulit, nie interesowało mnie jak wygladają, czy jestem przy nich gruba czy nawet nie wypadam tak źle - to chyba o czymś świadczy bo patrzenie na facetów to zupełnie co innego choć musze sie przyznać, ze na facetów też patrzyłam dopiero wczoraj jak byłam sama

    Koczkodan No coż ja mogę powiedzieć: że nie ma co czekać, ze warto spróbować, ze nie taki wilk straszny cały wachlarz propozycji tego typu, ale to Ty sama musiz w to uwierzyć, ja nie chodziłam na basen ważąc 46 kilogramów! bo uważałam, ze jestem za gruba - to wszytsko tkwi w naszej głowie. Myśle, ze jesteś szczuplejsza niż ja wiec jeśli chodzi o porównanie - możesz iść śmiało, a! nikt mi się nie przygladał jako "wielkiej niedźwiedzicy" więc ....

    Anise
    - och Ty zawsze niezastąpiona z tym swoim zielonym kolorkiem wiesz z tą sąsiadką fajny pomysł, myślę, ze warto spróbować!

    Verseau
    - cieszę się z Twojej obecności, to, ze przebrnęłaś rzez mój wątek to godne podziwu osiągnięcie, pewnie teraz wiesz o mnie już całkiem sporo, ze miałam dużo pomysłów na to jak sie odchudzać, że i sporo pytań, a forum jak widzę pomaga! A co do optymizmu i energii - po prostu wiem, ze tym razem musi się udać zagladaj częściej, może sie zarazisz

    Maroxia - zacznę od końca - ja jem od poniedziałku 1300 a wcześniej 1200 jadłam, nie licze bilansu tylko kalorie, jak chodzę na siłownię też, tylke ze jak zjem wiecej tego dnia to sie nie martwię - wiem, ze to na przyspieszonym metaboliżmie jedzie. Co do mojego wyglądu, nie sądzę abym dobrze kojarzyla tą aktorkę - bo ta co ja myślę to piękna kobieta i dlaleko mi o niej a że żyleta och to prawdziwy komplement.
    Zapisywanie i rozpisywanie posiłow dobra rzecz wiesz ja np. sama zawsze zapisuję w kalendarzu co zjałam i ile to było, ale jak mam wpisać tutaj to wiesz - fajnie zjeść np. 100o kalorii, ale jak tam sie trafi batonik, a tu sodka bułeczka to zupełnie inaczej niż brokuły gotowane czy ogórki - dlatego wróciłam do tego systemu wpisywania i tu co zjadlam - choć nie chce mi się - nudna to robota, a ja jestem okropnym niecierpliwkiem
    co do wyzwań - ja też je lubię
    BAsen fajna sprawa, a że czasem trzeba zpałacić sporo - to fakt, ale teraz zaoszczędzisz na niezdrowych przekąskach, no i pamiętaj Maroxia to nie wesela, nie święta nam niszczą dietę tylko brak naszego zdrowego rozsądku (bo nawet nie silnej woli) ja myślę że takie wydarzenia nam krzyżują plany, wiadomo, ale od nas zleży co będzie dlaej, którą drogą pojedziemy dalej, czy zakończy sie to wielkim zawracaniem, czy sukscem, dokłądnie tak jak wjeżdzasz na skrzyżowanie (w naszym wypadku zbliża sie trudny moment) już przed nim musimy zapoznać sie ze znakami, gdzie pojedziemy (musimy wiedzieć jak będziemy postępowac potem) na samym skrzyżowaniu już musimy być na odpowiednim pasie itp (czyli zachować rozsądek, postępować wg wczęsniej przyjętego planu) no i wybór gdzie mamy jechać opuszczajac skrzyżowanie (wiemy, że to nadla droga dietkowania) a no i zauważyłaś że na skrzyżowaniu, na rondzie zwalniamy? a potem mozemy już lekko wcisnąć gaz i jechać dalej (czyli jak na diecie, chwilka zwolnienia i jazda!) no wiesz i w takich miejscach kierowca musi zachować szczególną ostrożność - tak jak my na przyjęciach - bo chwila nie uwagi a konsekwencje czasem ogromne! uff -ale mądre!

  5. #445
    Awatar athshe
    athshe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-11-2006
    Mieszka w
    Grudziądz
    Posty
    3,308

    Domyślnie

    Fantastyczne porównanie z tym skrzyżowaniem. Kurcze, motywujące. dzięki.

  6. #446
    magdahi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-08-2007
    Posty
    27

    Domyślnie

    No jak widać Athshe czasami uda mi sie cos obrazowo przedstawic, a Tobie dziękuję za miłe słowo.

  7. #447
    kamitanika Guest

    Domyślnie

    Pozdrawiam

  8. #448
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Po prostu musze to napisac.
    Sliczna z Ciebie Kobietka!!.
    No i gdzie schowalas te kilogramy??.
    No gdzie??.

  9. #449
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Wiesz Magdahi, ja sie nigdy tak naprawde nie zastanawialam, ale ja rowniez od zawsze nie bylam zadowolona ze swojego wygladu. To nie musi koniecznie wychodzic z faktu postrzegania siebie jako grubej, a i rowniez ze piersi za duze itd. itp. To sa jakies uwarunkowania psychiczne, ktore nabywa sie juz w dziecinstwie, takie jakies niedowartosciowanie i przez to kompleksy... Ja sie nie odchudzalam kiedy bylam nastolatka bo raczej nie bylo z czego. Trenowalam sport i generalnie zawsze bylam kobiecej budowy. Troche pozniej wystarczalo mi pare tygodni chodzenia po gorkach i wracalam do znakomitej formy. Dopiero po slubie i w czasie takiego sielankowego zycia przytylam, a i ze lat mi przybylo to i ze zrzuceniem wagi zaczely sie wieksze problemy niz wczesniej. Teraz mam zamiar juz schudnac i nie wracac do obtluszczenia. Wbijam sobie do glowy ze 'swinstw' jadac nie bede i niech tak sie stanie. Dodam tylko ze z kompleksow sie wyleczylam i od jakiegos juz czasu zyje cala, moze i za duza, piersia. .

  10. #450
    emenyx2prim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    mi najbardziej podoba sie to Foto

    calkiem sexi na nim wygladasz
    a przyznaj sie Ty jestes jakas dziennikarka, albo reporterka, co?? sadzac po Twoich felietonach....
    A co do basenu. Ja zawsze bylam pulchniejsza niz reszta dzieci, i jak bylam nastolatka to strasznie wstydzilam sie jechac nad wode, i tam sie rozebrac. Ale moja milosc do wody byla wieksza, i jednak zawsze wsiadalam na rower i jechalam nad wode. potem sie uwaznie rozgladalam czy nikt na mnie nie patrzy i siup do wody!!!!! Z tego co wiem, zawsze miescilam sie w normie wagowej, bo nigdy zaden lekarz na zadnych badaniach mi nie zwracal uwagi, ani mojej mamie, ze dziecko ma otyle, po prostu bylam bardziej wyrosnieta niz reszta kolezanek, ktore byly szikieletami. a jak sie nie jest szkieltem to od razu jest sie tym GRUZBSZYM ( tak przynajmniej odbieraja dzieci) , a teraz to juz mi to zwisa, nie mam 15 lat zeby sie tam czegos wstydzic. Uwazam, ze te panny na plazy tez nie sa idealne. duzo tez starszych pan. Jedne grube, drugie chude, tak samo z facetami. Nie przejmuje sie juz nikim, bo i po co?????? ten wiek mlodzeinczy to byl chyba najgorzsy, jak sie bujalo w oblokcach albo bylo zakochanym i bardzo wrazliwym na punkcie swojego wygladu.
    Zatem Mgdahi!!!!! masz faceta ktoy CIe kocha, masz przyjaciol, czego tu sie wstydzicna basenie????? tam sa tacy ludzie jak i ty. jedni maja wiecej drudzy mniej. i tyle.
    p:S. ja jestem ryba i dlatego mnie ciagnie do wody

Strona 45 z 120 PierwszyPierwszy ... 35 43 44 45 46 47 55 95 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •