już lepszy ten miodzik niż jakaś czekolada czy ciasteczko :lol:
miłej niedzieli :wink:
Wersja do druku
już lepszy ten miodzik niż jakaś czekolada czy ciasteczko :lol:
miłej niedzieli :wink:
Ble...nie lubiuę miodu 8)
A waga sie nie przejmuj, jak pisałaś sama woda ;)
Fruktelko, miłego pedałowania życzę :P
Ja od jutra wracam do pedałowania, dzisiaj jeszcze po wczorajszym zatruciu, zbyt słaba jestem ...
Odwodniłam się wczoraj, bo dzisiaj na wadze kilogram mniej i brzuch wklęśnięty :lol: :lol:
Spokojnej niedzieli :)
Fruktelko miłego więc dziś rowerkowania :D
pozdrawiam niedzielnie!! :D ja też się dziś bardziej muszę spiąć z dietką, bo wczoraj zjadłam i czekoladkę i ciniminis.. :roll: :wink: dziś pełna więc kontrola :D
Fruktelko, ja tez mam zwyżke wagi od wczoraj, ale się tym kompletnie nie przejmuję. One - te wagi - robią nam po prostu na złość :P
Witam Frukatelko :)
Waga wariuje nie tylko u Ciebie, bo u mnie też :)
Ale ja jestem przed @
A jak dziś waga?
Dzień dobry w słoneczny poniedziałek!
Fruktelko życzę bardzo miłego dnia :P
widzę, że też nieco paczkowo narozrabiałaś :wink: na szczęście teraz już przez jakis czas bedzie spokoj ...i nich nic nam już nie zakłóci slodyczowego odwyku :P
buziaki :P h
Witaj Frukti! :D
Wpadlam zyczyc milusiego tygodnia i duzo zapalu w pedalowaniu i brzuszkowaniu! :P
http://i213.photobucket.com/albums/c...ear-flower.jpg
Fruktelciu, pozdrawiam i trzymam kciuki za grzeczne dietkowanie :D
Ja też wpadłam życzyć udanego poniedziałku ;) no i oczywiiście miłego całego weekendu ;)
Buziaki
Hej
W niedzielę ładnie porowerkowałam, ale z jedzeniem trochę dziwnie. Miałam dzień jogurtowo-serkowo-maślankowy :P Zalepiłam się tym wszystkim na maksa :P
Wczoraj nie pedałowałam. Od rana bolała mnie głowa i mimo tabletek nie przeszło. Poza tym byłam poźno w domu. Pobuszowałam za to trochę w sklepach i ....kupiłam sobie jeansy w kaapahlu (rozmiar 42 - kocham ten sklep hehe) i dwie bluzkowe koszule (czerwona i szara) w Carry. A i jeszcze spodnie dresowe (niebieskie) w H&M i dwie pary majtek :lol: :lol: :lol: i to chyba wszystko :lol: Mam smaka jeszcze na kolczyki w H&M, ale to moze następnym razem 8)
Dzisiaj oczywiście popedałuję i będę się starała ładnie jeść :)
Trzymjacie kciuki! :D :D
Kochana gratuluje zakupów!
Mrrrrr ten rozmiar 42 to takie miłe uczucie prawda?
Zastanawiam się jakim cudem kupiłaś coś w carry? Bo z przykrością muszę stwierdzić, że ja tam nie znalazłam jeszcze żadnego ciucha który by rozmiarem na mnie pasował... chociaż ostatnio to tam praktycznie nie wchodziłam... bo i po co? skoro 44 w cary wygląda jak 38 w innych sklepach :shock: :shock:
Miłego wtorku!
Buziaki ;)
Wpadam jeszcze na moment. Myślałam, że dam radę Was poodwiedzać, ale nie udało mi się. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Piękna w carry namierzyłam XL. W dodatku fajnie szyte. Lekko zwężane w pasie (chyba jakoś tak, w każdym razie dobrze leży) i zaokrąglone końce koszul. Nieco wysmukla to sylwetkę.
No to do następnego!
A te 42 super! hehe tyle, że w kaapahlu ta numeracja jest bardzo przychylna :lol: W innym sklepie nie wchodzę w 44, a 46 nieco za duże...ot niewymiarowa d..a.
pa!
fruktelko, co sklep to rozmiar ;) Ja już nie pamiętam, kidy nosiłam 42...coś chyba jako dzieciak :shock: :roll:
Fruktelko, gratuluję udanych zakupów!
Miłego wtorku i dziękuję za wsparcie!
Ja wiem, że pewnie kiedyś z tego wyjdę, ale zanim to nastąpi, muszę przejść przez tę drogę cierpienia ...
W poniedziałek idę po leki i chyba wrócę do mojej terapeutki :roll:
Ściskam :P
Fruktelko ja też bym już tak bardzo chciała wchodzić w rozmiar 42.. :lol: jak będe w Sz-nie to koniecznie idę do tego czarodziejskiego sklepu.. na razie tkwię w 46.. ale za kilka m-cy... 8)
narobiłam sobie ochoty hehe :D
pozdrawiam CIę goraco :) buziaczki wtorkowe
Kurcze, nie zdążę Wszystkich poodwiedzać i u siebie ledwo coś skrobnę...
Wczoraj miałam megagłoda na słodkie! Chciało mi się niesamowicie jeść. W końcu zżarłam tylko jedno ciacho. Ciągnęło mnie też okropnie do czekolady i innych ciastek! Rany świata! Obiad też nie bardzo, bo dwie kromy grzanki z zserem żółtym i majonezem, ale to uszłoby jeszcze, bo to obiad. W każdym razie wczoraj to porażka. Nie chodzi mi o to co w sumie zżarłam, bo mogło być tego znacznie więcej! Normalnie to ja zjadam 6 takich kromek pieczonych z serem, a wczoraj dwie. Normalnie to zdarza się zeżrec wszystkie ciacha, które leżą na talerzu - wczoraj jedno i normalnie to łykam czekoladę z nadzieniem karmelowym w 5 minut, a wczoraj jej nie ruszyłam! Tak więc i tak uważam, że wczoraj nie przegięłam. Po prostu w konsumpcji niezrowego żarcia umiałam powiedzieć : stop.
Tak więc małe zwycięstwo w porażce :lol: Wiecie, o co chodzi...
Na rowerze nie jeździłam, bo rodzinka nie chciała zagłuszania filmu :roll: 8) Ale dzisiaj nie odpuszczę! O!
Każdy, nawet malutki sukcesik cieszy, brawo za STOP! w jedzeniu słodkiego Fruktelko :P
Miłego pedałowania, ja dzisiaj też siadam na dwa pedały :wink:
Udanej środy :)
No to skoro to sukces w porażce to kopa nie będzie ;)
hahaah..właśnie dlatego wyniosłam rower do mojego pokoju bo tak to ciągłe zrzędzenie słyszałam :twisted: .
Miłej środy ^^
http://i8.photobucket.com/albums/a7/.../RadRadish.jpg
Fruktelciu, no i brawo :D :!:
bo o to właśnie chodzi w MŻ, jemy co chcemy, ale z umiarem, no i ćwiczymy, ćwiczymy i jeszcze raz ruszamy się :lol:
pozdrawiam cieplutko i życzę więcej asertywności, nie daj się terroryzować rodzinie, hop na rowerek i pedałujemy :!: :D
Uściski :)
Wiem i rozumię bo ja nad tym cały czas pracuję :twisted: :twisted: ale to nie jest to co w tamtym roku :oops: :oops: :oops: :oops:
Ech...trzeba mnie przez kolano przełożyć, bo wczoraj tak pięknie się już nie broniłam przed nadmiarem słodyczy :? Pojechałam na tzw maxa. Nażarłam się słodkiego. Nie mam słów, żeby opisać swoją postawę.
I nawet nie usprawiedliwia mnie rowerek, który wczoraj męczyłam 51 minut, żeby trochę tych kalorii spalić. Przynajmniej to z siebie wykrzesałam, żeby popedałować.
Dziękuję za pamięć i że mnie tu odwiedzacie :)
oj nieładnie z tymi słodyczami...ważne, że spaliłaś sporo jeżdżąc przez 51 min :D
http://www.zenex.com.pl/galeria/stop.jpg
Uprasza się o nie jedzenie słodyczy!
Obywatelko!
Słodycze - Twój wróg! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Fruktelko, miłego dnia :P
Nie będe krzyczała, bo sama kuleję i nawet rowerka nie mam na sumieniu :roll:
Ale zrozumiałaś swój bląd, pokuta była, więc teraz wszystko wróci do normy :mrgreen:
Fruktelko dobrze ze był choć rowerek.. ale od dziś razem ze mną juz słodyczy nie jesz tak? :) trzymam kciuki!!
pozdrawiam Cię goraco.
Oj chyba czarne chmury wiszą nad naszą dietą... :roll: :roll:
Może zwalimy winę na pogodę i przepracowanie?
yyyy... no szukam jakiegoś usprawiedliwienia :roll: :roll:
Aż się sama sobie dziwie, że jeszcze walcze i nie odpuściłam... po tych wszystkich upadkach... może to znak że jeszcze mam trochę silnej woli?
Przesyłam czwartkowe pozdrowionka ;)
Nic się takiego nie stało Fuktelko. każdemu się zdarza, ale damy radę :D
http://i79.photobucket.com/albums/j1...034/tulips.jpg
Fruktelciu, koniec ze słodyczami, już wkrótce przecież wiosna i trzeba będzie pokazać troszkę ciałka :wink:
pozdrawiam cieplutko i trzymam mocno kciuki :D
Fruktelko, daje kopa antyslodyczowego :!:
Milego dnia :D
Fruktelko kochana znam dokładnie te stany gdy się objadał człowiek słodyczami i ma wszystko gdzieś.. bo tu tak bardzo chce schudnać, a z drugiej strony słodkie wygrywa.. to są beznadziejne stany które nie dosyć ze powodują ze zaczynamy tyć, to jeszcze powodują straszne doły i wyrzuty sumienia...
Tak naprawdę TY się z tym sama musisz uporać.. ale powiedz sama sobie czy warto..?
już znów tak blisko siódemki jesteś.. a tu oddalać się zaczynasz od niej.. szkoda.. nie warto Fruktelko..
ustal sobie moze większy limit kcal - wiesz ja mam już dłuższy czas limit na 1500 i jest ok. Nie chodzę przegłodzona a jak trzeba to i coś słodkiego jem (no teraz się staram nie, bo wiesz jak sobie na WP postanowiłam :wink: ). Moze za mały limit TY sobie ustaliłas? kurcze sama nie mam pomysłu jak Ci pomóc wydostać się z tego.. znam ten stan i wiem ze im szybciej Ci się uda tym lepiej. Im dłuzej będziesz tkwiła w nim, tym będzie Ci trudniej, gorzej i waga pokaze znów wiecej..
Jestem z Tobą i trzymam kciuki za Ciebie. Nie trać efektów ostatnich tygodni.. tak Ci ładnie szło. Nie dajesz rady wyrzec się słodyczy to się nie wyrzekaj.. ale i nie pozwalaj sobie na jedzenie ich bez umiaru..
Trzymaj sie i koniecznie wsiadaj na rowerek! :) buziaczki
Dziękuję dziewczyny za wsparcie...
Będę się starała, żeby dzisiaj słodyczy nie tknąć...
ruchu już dzisiaj trochę miałam, potańczyłam sobie pół godziny! I dość dobrze się zgrzałam :) A rowerek będzie po południu lub wieczorem.
Wczoraj tak strasznie się nażarłam, że aż mnie brzuch bolał, więc mimo, że na rower wsiadłam, to jeszcze szybciej z niego zeszłam, bo niedobrze mi się zrobiło.
Dzisiaj powalczę. Mam trochę spokojniejszy dzień, to i mobilizacja powinna mi się udać.
Awi jakoś mi lepiej, że wiesz dokładnie o o chodzi, jak się czuję...ech
Frukatelko, jeden dziś sie obżerasz a drugi już dietka, nieraz takie doły się zdarzają :)
Idz na spacer trochę :)
Bedzie dobrze :)
Pozdrawaim i trzymam kciuki za te słodycze, abyś ich nie jadła :)
Cieszę się ze po tych kiepskich 2 dniach się podnosisz i dziś walczysz :)
trzymam za Ciebie kciuki!!
wiem co przezywasz, bo ja w ogóle mam wrazenie ze my podobnie sprawę nadwagi i diety przezywamy... i wiem ze takie napady czy dni obżarstwa tez mogą mi się zdarzyć.. ale tearz bardzo się pilnuję.. mam nadzieję ze w końcu schudnę, ze obie schudniemy :)
wiesz co na mnie dobrze podziałało - jak jednak z forumowiczek uzmysłowiła mi ze na poczatku kwietnia spokojnie mogę być i z 8 kg (!) szczuplejsza!! :) bardzo mnie to jakoś podniosło na duchu.. :D na razie dążę do 79 kg... marzę tak bardzo by ważyć siedmedzisiąt..x.. kg.. :D Ty jesteś juz bardzo blisko tego mojego celu.. ustal sobie np 75 kg na Wielkanoc i dąż do tego! :D z całych sił dąż :D
buziaczki
Fruktelko .... aż Ci niedobrze było ... fuj! słodycze są BLEEEEEEEEEE :wink: :wink:
Wszystkie trzymamy kciuki za Ciebie, wierzę, że już nie dopadnie Cię taki słodyczowy potworek, a nawet jeśli próbowałby się uczepić, to daj mu kopa w .... no wiesz, gdzie :wink:
Miłego piątku bez słodyczy życzę :wink: :)
Udanego DIETKOWEGO weekendu :D
http://i208.photobucket.com/albums/b...good-night.gif
Fruktelciu, nie daj się żadnym słodyczowym pokusom, walcz :!: :)
pozdrawiam cieplutko :D