-
Fruktelko trzymam kciuki za tysiaczka!!!
bardzo mocno zaciskam za Ciebie kciukasy..
mnie zaś kusi sb.... ale muszę to przemyślec, na razie na próbę jutro spróbuję jeść zgodnie z I fazą, zobacze jak się będe czuła bo nic na siłę..
pozdrawiam
-
Hej hej
Dwa dni diety 1000 kalorii za mną, o czym mówi stosowny suwaczek Wczoraj podliczyłam kalorie wręcz z aptekarską precyzją, żeby nie było ani za dużo, ani za mało. Troche się pobawiłam kaloriami i dobrze. Póki mam czas, to mogę się tak bawić
dixiezrobiło się bardzo smakowiecie, ale my tylko o zdrowym żarełku. Mogłabym się odżywiać stale jedzeniem śródziemnomorskim. Uwielbiam te wszystkie smaki!
bike rozuiem Ale nie umiem wszystkich składników rozpoznać. Tam jest avocado i fasola? Czy to tylko oliwki?
szakalaka cieszę się, że suwak działa. Teraz widać, to co osiągnęłaś Chylę czoła
pszczolka1 liczenie kalorii jest męczące, ale tylko na początku. Najwięcej czasu zajmuje ważenie. Ja muszę też od razu wszystko zapisać, bo inaczej zapominam Z drugiej strony wiem, ile zjadłam dokładnie.
magda3107 dzień mi minął dietowo a pracowicie tak troszeczkę
ewulka
Anikas trzymaj te kciuki ,trzymaj A ja trzymam za Ciebie
Dzisiaj chcę pojeździć na rowerku
Pozdrawiam Was wszystkie znam kubka kawy z mlekiem i życzę miłego dnia!
[/b]
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
Hej)
Roweek dobra rzecz A co do kcal Mi tam sprawia to przyjemność
Miłego dnia
-
Jeżdżę rowerkiem codziennie i to bardzo wspomaga moje odchudzanie ( i nogi jakby zgrabniejsze są )
Nie dałabym rady tak rachować, błe, to tylko powoduje we mnie obsesję, że już nie mogę zjeść tej sliwki, bo limit wyczerpany. a tak... zjadam ją ze smakiem i bez wyrzutów sumienia ( bo to nie pączek )
-
Agatkowa ja przyznaję rację, że liczenie kalorii moze doprowadzić do obłędu i nie jest to najlepsza forma dietowania. Wiem to, a mimo tego chcę spróbować. Tak jak pisałam wcześniej, przez miesiac liczyłam mniej więcej , czasami na oko, zazwyczaj mieściłam sie w 1500 i nie schudłam. To az dziwne, bo naprawdę zmieniłam też wiele w swoim sposobie żywienia. Widocznie jestem z tych opornych na chudnięcie. Ja przerobiłam już chyba większość diet, bo i MM i SB i kopenhaska i inne jeszcze bikini zdaje się i wszystko kończyło sie tak samo. Szczerze mówiąc zazwyczaj tych diet nie kończyłam, bo się nie dało po prostu albo miałam wpadkę, po której już nie umiałam się podnieść.
Teraz liczę kalorie. Jest to łatwe w porównaniu z dobieraniem produktów w dietach niełączenia na przykład. Tak myślę.
Zjadłam już śniadanie:
4 wasy 80 kcal, 100 g twarogu chudego, ogórek, razem 192 kcal
Rozplanowaam sobie posiłki na dzisiaj godzinowo i kalorycznie. Chcę sprawdzić, czy dam radę i jak się będę czuła.
8 - 200 kcal
12 - 300
15 - 200
18 - 200
20 -100
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
Fruktelko wpadłam z rewizytą ale widzę, że będę tu gościła często.
Patrzę na rozkład kalorii i muszę Ci powiedzieć, że ja też potrzebuję najwięcej ok 12 godz. Fakt, że dla mnie to uczta zaczyna się upsss ......zaczynała się po 20!! Ale dośc tego. Ostatni posiłek 18- 18.30 w zależności jak będę w domu
Trzymam kciuki , żebyśmy wytrwały w liczeniu
-
Tak bawienie kaloriami ,ważenie to trochę zajmuje czasu ale można się przyzwyczaić .
Wiem ,że dasz radę !Odchudzamy się skutecznie!I jak to napisała jedna z koleżanek
Nie damy się żarełku!
-
Ja już od ponad 15 lat liczę kalorię i mam już wszystko w głowie :P :P :P
Pamiętam kaloryczność prawie wszystkiego, wrzucam na wagę i już wiem, ile ma kalorii - takie zboczenie
Oczywiście nie wszystko ważę i czasami muszę sprawdzić kaloryczność, ale mam to wszystko już tak zakodowane, że rzadko sprawdzam.
Znam też zawartość białka, tłuszczu i węgli w wielu podstawowych produktach, których używam, po tylu latach kontrolowania wagi, można się nauczyć i przyzwyczaić.
Ocenianie kaloryczności całego dnia zajmuje mi 2 minutki
Taki zbok ze mnie
Miłej środy Fruktelko
-
hej Piekna!
troche mnie tu nie bylo a widze ze sobie swietnie radzisz, pyszne przepisy na Twoim watku mozna znalezc.
trzymaj sie!
-
aaankaaa witaj No to liczymy te kalorie razem! W grupie siła
balbinka ja właśnie liczę na to, że się przyzwyczaję i będzie to coś normalnego
Dziekuję za wiarę we mnie. Ja też znów coraz bardziej wierzę w swoje siły
KasiaCz Twój post jest bardzo ważny. Właśnie o to chodzi - jeśli się wpadnie w rytm i zapamięta kaloryczność potraw, to takie liczenie kalorii nie jest już udręką. Piszesz, że zajmuje Ci to 2 minutki, czyli można sobie z tym świetnie radzić
verseau hej hej, tak, jedzonko tu u mnie ostatnio pyszne, szczególnie dzięki bike, która przyniosła mi greckie rarytasy
A ja już po porcji rowerka. 25 minut, 10 km, 364 kcal spalone.
Wpisałam sobie w suwaku wczorajszą wagę. Niestety z powrotem 89 kg. Przyjmuję to jako start w diecie 1000 kcal.
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki