Strona 130 z 329 PierwszyPierwszy ... 30 80 120 128 129 130 131 132 140 180 230 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,291 do 1,300 z 3290

Wątek: Chudnę, bo tego naprawdę chcę!

  1. #1291
    Awatar tamarek
    tamarek jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,255

    Domyślnie

    Kcal dobrze
    No igratuluję kolejnej wygranej walki z samą soba..Te sa najcięzsze..

  2. #1292
    Awatar brzydulaona
    brzydulaona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-04-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    111

    Domyślnie

    Witaj Słonko
    Przesyłam poranne weekendowe pozdrowionka
    Gratuluje przetrwania wczorajszego dnia - u mnie było sporo ponad limit

  3. #1293
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Fruktelko, miłej i relaksującej soboty życzę


  4. #1294
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    Fruktelko miłej soboty Ci zycze!!
    Ja dzis zaczełam walke ze soba
    BUZIACZKI

  5. #1295
    Kopciucha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ej...noo wszystcy ci dzisiaj życzą udanej soboity, to ja teeeż A co sobie będę Udaanej

    Grunt,że sie nie dałas zachciance tak 3mać!

  6. #1296
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    Hej

    Wczorajszy dzień do dietetycznych całkiem nie należał, głównie jeśli chodzi o zachowanie 1000 kcal. Raczej był to dzień z serii ''co zrobić, żeby nie żreć na imprezie". Rano było ok, choć nie całkiem, bo mogłam zjeść, a raczej wypić jogurt do picia Mrozer, w dodatku w biegu, pod parasolem Obiad ok, choc zjadłam za dużo kapusty zasmażanej Orócz kapuchy dwa małe ziemnaki i mięso z dwóch kurzych udek, ale takich małych, samych nóg.
    A potem była impreza. Ciasta nie tknęłam. Ale zjadłam sporo pomidorów z mozarellą, jeden kawałek kabanosa i dwa plasterki szynki. Uważam, że wygrałam, bo nie nażarłam się, no ale w tysiącu na pewno się nie zmieściłam. Uznaję jednak, że diety nie przerwałam. Nadal jestem na tysiącu.
    Wiadomo, że będę przebywać z ludźmi, odwiedzać innych, to i zje sie coś nadprogramowego. Żyje się raz i nie mam zamiaru się załamywać, jeśli zjem po prostu za dużo. Ważne, żebym wyrobiła w sobie nawyk powrotu do normalnego jedzenia od razu po takiej imprezie, a nie rwała włosów z głowy i przerywała dietę.
    O to chodzi. Dieta nie może mi runować życia towarzyskiego. Nie mam zamiaru się zamartwiać i wyzywać od idiotek, jeśli zdarzy mi się po prostu zjeść wiecej, niż założyłam. Chcę lubić siebie i być świadomą tego, co robię. Jeśli impreza - jem, ale nie żrę, panuję nad sobą. Jestem pewna siebie, swojego ciała i psychiki. O! To jest mój cel!

    Dziękuję Wam ślicznie za odwiedziny. Ja sie tak bardzo cieszę, że mnie odiwedzacie Będę teraz znacznie mniej na forum, ale dużo o Was myślę. Jestescie dla mnie ogromną podporą.

    Doris Dariusz jest w porzadku, ale wymagający z niego gość Trzeba mu poświęcać sporo uwagi, żeby go nie stracić A ten zastój to na pewno od wody z cytryną

    tamarek Tak, masz rację, walki są cieżkie. Takich walk we wrześniu będę musiała stoczyc bardzo dużo.

    brzydulaona czasami taki dzień ponad limit może dać dużo dobrego.

    KasiuCZ sobota była naprawdę miła, takze Twoje życzenia się spełniły Dziekuję
    magda super, że zaczęłaś walkę
    Kopciucha dziękuję za życzenia- spełniły się
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

  7. #1297
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    Miłej niedzielki :P :P :P
    Fruktelko napisze o mojej diecie dopiero jak coś konkretnie schudne!!!Obiecuje!!Ale i tak nikomu nie bedzie ona pasowała Ja na niej pare lat temu bardzo schudłam :P
    Pozdrawiam :P

  8. #1298
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fruktelka
    Wiadomo, że będę przebywać z ludźmi, odwiedzać innych, to i zje sie coś nadprogramowego. Żyje się raz i nie mam zamiaru się załamywać, jeśli zjem po prostu za dużo. Ważne, żebym wyrobiła w sobie nawyk powrotu do normalnego jedzenia od razu po takiej imprezie, a nie rwała włosów z głowy i przerywała dietę.
    O to chodzi. Dieta nie może mi runować życia towarzyskiego. Nie mam zamiaru się zamartwiać i wyzywać od idiotek, jeśli zdarzy mi się po prostu zjeść wiecej, niż założyłam. Chcę lubić siebie i być świadomą tego, co robię. Jeśli impreza - jem, ale nie żrę, panuję nad sobą. Jestem pewna siebie, swojego ciała i psychiki. O! To jest mój cel!
    Bardzo prawidłowe podejście! żeby wszyscy takie mieli

    Jesteś bardzo rozsądną Kobietką :P :P :P :P

    Milutkiej niedzieli Fruktelko



  9. #1299
    Awatar tamarek
    tamarek jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,255

    Domyślnie

    Oj,ja popieram Kasię!!
    Bardzo mądrze to napisałaś... To takie jakby sedno dietowania
    Buziaki

  10. #1300
    Awatar brzydulaona
    brzydulaona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-04-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    111

    Domyślnie

    Masz całkowitą racje
    Dieta to ma być sposób na życie a nie katowanie się
    Wiadomo, że na imprezkach przytrafia się więcej pokus - raz kiedyś nie zaszkodzi
    Ale przecież nie imprezujemy codziennie Raz na jakiś czas wieksza dawka kalorii nie zaszkodzi - byle się nie obżerać
    Miłej niedzieli - Buziaki

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •