Strona 22 z 26 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 211 do 220 z 253

Wątek: Czas na zwierzenia- sadełko do zrzucenia

  1. #211
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Kraina osemek Niech Zyje! Aga na drodze do siodemek

  2. #212
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    GRATULACJE super, że masz już ósemczekę z przodu
    oby dalej szło równie rewelacyjnie albo nawet lepiej
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  3. #213
    AgaB2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    3

    Domyślnie

    Cześć dziewczxyny
    po długim i pracowitym weekendzie znowu wracam z relacjami
    Kraina ósemek osiągnięta i powoli się przesuwamy wzdłuż granicy na razie, ale mam nadzieję, że nie będę się odwracać do tego co było... Krainę 9 pożegnałam bez żalu i teraz wspinam się dalej i dalej aż do siódemek hehehe

    Weekend jakoś się przetrwało dietowo i nawet to różniste jedzonko nie wpłynęło na moją wagę, no ale dzielnie się ruszam na steperku i może to jest ta dawka ruchu, która pozwala utrzymać metabolizm na wyższych obrotach
    Menu zapodam jakoś później bo jeszcze nie wiem co mi się zachce jeść
    Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie
    AgaB

  4. #214
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    chyba nikt nie przechodzi z żalem do kolejnej krainy dziesiątek, pod warunkiem, że jest ona niższa
    pogoda do bani, za oknem leje ja też na razie nie mam weny twórczej i nie wiem, co dzisiaj zaplanować do jedzenia.
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  5. #215
    Pimbolinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-03-2007
    Mieszka w
    Starachowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aga wielkie gratulacje!

    wierze ze juz nie wrocisz do krainy 9

    pozdrawiam serdecznie i dalej trzymam kciuki

  6. #216
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Podsumowywujac przeszly etap (czyli z dziewiatka na przodzie) Twojej walki z tluszczykiem to co moglabys nam napisac? Co sprawilo ze Twoje cialko przestalo sie na Ciebie gniewac? Mniej slodyczy, czy w ogole? Wyciskanie na steperku?

  7. #217
    AgaB2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    3

    Domyślnie

    Cześć,
    jestem, ale ostatnio nie mam czasu coby się rozpisywać, pracuję teraz ciężko fizycznie i jak wracam do domu, to nawet mi się czasem gadać nie chce... niezły bajzel, kurz, cięzkie księgi biblioteki, gdzie pracuję... Czekam na dzień kiedy się wreszcie przeprowadzimy, kiedy każda paczka będzie już przeniesiona a ja będę siedzieć w nowym miejscu, uff...
    A teraz menu dzisiejsze:
    7.00 dwie kromki chleba ziarnistego z białym serem i dżememm pomarańczowym, mniam
    8.00 kawa z mlekiem
    11.30 udko pieczone, buraki, ogórek kiszony, serek brie mini
    13.00 jogurt kawowy
    15.30 mleczko sojowe waniliowe
    18.00 kawa mrożona w przemiłym towarzystwie

    Ejże Anise, Ty to potrafisz pobudzić do myślenia, heheh :P
    przestało sie gniewać, a może to ja przestałam sie gniewać na nie za to jak wygląda i właściwie zaczynam je bardziej lubić, takie jakie jest dzisiaj, bo przecież to JA.. Myslę, że to całokształt, mniej słodyczy, dyscyplina, nie jedzenie po 18.-19.00, i oczyw2iście najważniejsze RUCH - stepperek, no i to wszystko, no włąściwie to jeszcze pewien dystans do całej sprawy, robię swoje nawet jeśli czasem zjem loda, czy batonika, czy kawałek ciasta, hhehehheeheh
    Ale jest jeszcze coś co mi pomaga, cos na co niestety nie mam wpływu przez cały rok to słoneczko, moje kochane światło i długi dzień, jestem światłocholikiem, słońcocholikiem i to mi pomaga...
    A teraz idę spać papappa
    Aga

  8. #218
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    oj dzisiaj będzie słoneczko a jutro to zapowiadają upał
    ja lubię kiedy jest tak koło 25 stopni
    jak na dworze jest 30 stopni to w pracy mam patelnie i nie idzie wysiedzieć.
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  9. #219
    AgaB2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    3

    Domyślnie

    Wreszcie słoneczko, już nie chcę tych chmur, chcę coby mi świeciło w oczy, chcę ciepła i wiatru i sandałki na nogach, gdy biegnę po szczupłą sylwetkę.
    Postanowiłam zapisać się na ćwiczenia "fatburning" narazie na jeden raz w tygodniu i zobaczyć jak to działa ... Wczoraj wystepowałam 3200 kroków zajęlo mi to tylko 50 min hyhyhy , a w międzyczasie oglądałam o programie "ekstremalna zmiana", wybierano 3 zawodników i mieli za zadanie schudnąć ileś tam, ale co mnie uderzyło, warunki tego programu nie były normalne, każde z nich przez 6 tyg, miało ułożony jadłospis indywidualny i przygotowane potrawy tylko do odgrzania, ćwiczenia z instruktorem co drugi dzień i badania lekarskie, hmm... jakby mnie ktoś wywiózł, powiedział to masz jeść, to masz ćwiczyć, bez stresu, bez martwienia się co dziś włożymy do garnka, czy zdążę odebrać dzieici z przedszkola, jakie mają kłopoty, czy mi się uda załatwić wiele spraw, o których musze pamiętać, czyli całe to życie w napięciu obok, stress, nie dosypianie, zmęczenie, napięcie, ekstremalne warunki życia itp., to pewnie w 6 tygodni schudłabym ze 20 kilo i nawet bym nie wiedziała kiedy,,, I oni uważają to za sukces, nieźle, ale gdyby oni wszyscy mieli tego dokonać przy normalnych ich warunkach życiowych to nie ma szans, po prostu nie daje się tak łatwo... I te przyzwyczajenia uff... A moja waga dzielnie stoi sobie na 89,00 i mam nadzieję, że będzie dalej tendencja spadkowa hmm...
    A teraz moje menu:
    7.00 bułka maślana z serkiem białym i dżemem pomarańczowym ;P
    8.00 kawa z mlekiem
    9.00 jogurt pomarańczowy z melisą (na uspokojenie ), garść orzechów laskowych, dwie mini marcheweczki surowe (koleżanka przyniosła takie cudo w małej plastikowej torebusi)
    12.00 udko pieczone z kurczaka, ogórek kiszony, serek mini brie
    15.00 jogurt pitny pomarańczowy myślę, że 500 ml wypiję
    17.30-18.00 obiad u koleżanki: mięso, surówka z białej kapusty i kopru, pomidory z mozzarelą, łyżką oliwy z oliwek i łyżką octu balsamicznego, bazylia , wino białe do obiadu, jakiś mały deserek, a może i nie zobaczymy
    21.00-21.30 steperek
    i lulu,,,
    A później bardzo długi weekend i pewnie nie będzie czasu coby tu zajrzeć, ale będe się trzymać dzielnie i nie bedę podjadać, a nawet jeśli sie zdarzy to do 18.19.00 powinnam dac radę...
    Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się i bądźcie dzielne...
    AgaB

  10. #220
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    ten "fatburning" to jak rozumiem spalanie tłuszczyku? a jak to wygląda?
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


Strona 22 z 26 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •