Wątek: Tamarkowe jojo ;(( nowa fotka-357 ;)

Dziękuje Basiu..

wiecie ile ja ważę?? załamałam się
85 kg!!!
skąd to??
przecież tydzień diety był..oprócz tej wpadki,ale to było tylko 1700 kcal

wczoraj wlazłam na waę,tż tyle było,ale dziś się upewniłam
na pewno nie okres,bo jeszcze 2 tygodnie
mięśni też mi nie przybyło o 2 dniach na siłowni
wzdymnającego ani napełniającgo NIC nie jadłam
Mam nastrój taki jak za oknem...ULEWA!!
No nic...przestawiam suwak...
wy wszystkie pięknie chudniecie a ja...pięknie TYJĘ!!!
Ehhh....mam taką załamkę,ze odechciewa mi się dietować...
Miłego dnia Wam wszystkim życzę:*

85??? Kiedy to, jak, dlaczego??? Moża waga się popsuła
Od 79 to jest 6kg ..... wygląda jak jojo ale przecież na diecie byłaś.
Być może 1000kcal to za mało i tyjesz już jak jesz np. 1500-1700 .
Nawet nie wiem co Ci teraz poradzić - może przestaw się na 1500, będzie przez krótki czas zastój ale potem zaczniesz na tym chudnąć.

Ewulko...od 82-83 bo tyle na wakacjach przytałam...Waa raczej sie nie popsl,bo inni waża tyle ile ważyli...moja wina;( trudno..teraz tylko musze podjąc decyzję:dieta czy nie dieta..a coś mi sie wydaję,że cięzko bedzie

OCZYWIŚCIE ŻE DIETA !!!!!
CHCESZ ZNOWU 100 WAZYĆ??????
NIE ZAŁĄMUJ SIĘ, POWRÓCISZ DO 79 ALE NINE PRZERYWAJ !!!

Kochana , nie załamuj się ! To przejściowe. Organizm broni się przed dietą, jaką mu nałożyłaś... przestań wreszcie się głodzić i zacznij normalnie jeść. Przejdź na dietę 1300 kg lub nawet 1500 i powoli sobie zniżaj. Zobacz ,co ty mu robisz... najpierw dajesz jeśc mało, potem przez tydzień bez żądnych ograniczeń a potem znowu restrykcyjna dieta. Każdy organizm by zwariował... zbiera zapasy i nie daje się.
Po raz setny powtarzam : sensowny jadłospis i zero głodzenia się!!!!!!!!

No, rozchmurz się, nic sie nie stalo... wprowadź tylko korekty

Mądrze dziewczyny Ci radzą. Wprowadź małe zmiany, a waga na pewno zacznie spadać.Nie załamuj się! Głowa do góry!

Wiecie co??MACIE RACJĘ!! NIE CHCE BYĆ DO KOŃCA ŻYCIA GRUBA!!!!
Przestało padać!!Wyszło słonko...a ja sidze przy kompie z moim dietetycznym śniadankiem!!
Pozatym humor mi się poprawił bo wlazłam na wagę po raz i 3 i 4 i pokazuje 83-84 kg Więc dobrze jest

Ewulko Duże,czerwone litery zadziałały

BasiuJuż się nie załamuę,dzięi:* Fakt,ostatnio zafundowałam sobie karuzelę kalorii Wracam na słuszną droge pt.1000-1200 Bo NIE jestem na niej głodna Tylko mam zaccianki,ale to każdy ma!

Fruktelko Już głowa w górze i nie nma co się czerwieć i wstydzić,bo wąteczek czyta się brdzo przyjemnie P.S już jestem w połowie

DZIĘKUJĘ ZA WYTRZYMYWANIE ZE MNĄ :MRGREEN:

KOchaniutka - strasznie mi przykro. Sama nie wiem co Ci poradzić. Wydaje mi się, że powinnaś się przestawić na 1300-1500 kcal, ale nie wiem dokładnie jak to zrobić. Też myślałam o czymś takim ale nie mam pojęcia jak to zrealizować. Skoro przy 1000 nic się nie dzieje (nie chudniesz) a nadwyżki powodują tycie - to naj wprowadzić te nadwyżki?????

Myślę, że trzeba mimo wszystko zacząć jeść więcej. A waga szybko się ustabilizuje


Trzymam kciuki. Jestem z Tobą. Dasz radę

Dziękuę Miko

Ale mam dzis dobry obiad kabaczek nadziewany mięsem mielonym (indyczym) wiecie ile takie indycze ma kalorii?Bo chyba jednak ma mniej niż wieprzowe...:P
I znów mam ochotę na dietę

Zamieszczone przez tamarek

Dziękuę Miko

Ale mam dzis dobry obiad kabaczek nadziewany mięsem mielonym (indyczym) wiecie ile takie indycze ma kalorii?Bo chyba jednak ma mniej niż wieprzowe...:P
I znów mam ochotę na dietę

Z tego co się orientuję, to np. pierś indycza ma mniej kcal nawet niż kurza