No wiem wiem... ale latem na ciepłe posiłki jakoś nie mam ochoty...
Wiem że troche za dużo tego nabiału... ale zaczyna się sezon na "smaczniejsze" warzywka... pójdzie w ruch kalafior albo fasolka... pomidorki też juz są troche smaczniejsze... na weekend może zaplanuje rybkę bo już patrzeć na te piersi nie mogę...
A obiado-kolacje jadam koło 17-18, więcej naraz nie chce jeść żeby nie rozpychać żołądka... a po 18 już lodówka "zamknięta" hehehe
Dziś za mna chodziła kajzerka - ale nie zjadłam
Pieczywo wzmaga u mnie apetyt i wiem że to by się źle skończyło...
A Wy co jadacie?
Pochwalcie się trochę - może ściągne z Was jakieś smaczne niskokaloryczne dania
Zakładki