-
Oooo, milutko, ze jestes!
Aga, ja tylu ciuchow nie kupilam w ciagu calego roku co ty w ciagu ostatniego tygodnia!!!!! Ale uzywaj sobie Kochana, tyle Twojego! :D Zastanawiam sie tylko jak Ty to wszystko upchniesz??? Ale jakby co to pakuj nawet do podrecznego :wink:
Do soboty! :D
-
Jakie zaaaakupy :o Wow :D
A ja sobie po 20tym zaszaleję... :roll:
To będą wspaniałe ferie :D
Za dietkę będę trzymać kciuki...
zapewne najchętniej nie wracałabyś do Polski... ;)
-
Witaj kochana
Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętasz :roll: :roll:
Widzę, że zakupy się udały :D - teraz tylko czekamy na foty w każdej kreacji :wink:
nie zapominając o piżamce
-
O mamusiu kochana...coś ty cały sklep wykupiła :shock: :lol: :lol: :twisted:
Też chce takie wielgaśne zakupy^^
Jak na razie poszukuje jakiejś zajefajnej bluzy z kapturem ( oczywiście czarnej) z czachą na plecach :lol: :twisted:
miłego wieczorku :wink:
-
Hhehehehee.. Agula, ale sobie poużywałaś zakupowo! I bardzo dobrze, pewnie humor masz z tego powodu znakomity. :D Co do rozmiarów, to one zależą od kroju a poza tym,nieważne, jak rozmiar tylko czy się podoba.
Zyczę ci spokojnego lotu !!!!
Do zobaczenia!
-
Może nie powinnam tego pisać, ale cieszę się, że kończysz się urlopować! Bo będziesz częściej (mam nadzieję) na forum :lol:
Egoistka ze mnie wyszła...ale prawda jest taka, że przez ten wyjazd bardzo mi Ciebie tu na forum brakowało.
Tak więc witaj z powrotem na Polskiej Ziemi :lol:
A propos zakupów...nieźle zaszlałaś! Super! :D
dobranoc
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ht-4438916.jpg
-
Rozumiem, że dzisiaj wracasz!!!!!!!!!!!!
Jupiiiii!!!!!!!! :lol:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...me-4690460.jpg
-
Juz sie ciesze na wiadomosci od Agusi! :D
-
No dobra!
Córka marnotrawna wróciłam na forum :) i do diety!!!
Do Polski wróciłam wczoraj ale zajęłam się praniem, sprzątaniem itp. itd.
Wczoraj jeszcze był dzień bez diety (tak to jest jak się na śniadanie je twixa).
Poza tym musiałam uzupełnić lodówke w produkty które się jada na diecie.
Nie będę nawet wspominać ile mam w domu słodyczy :roll: :roll:
Teraz o wadze - ostatni wynik na suwaczku to 72,6 - dziś rano było 75,9 czyli waga wzrosła o 3,3 kg - ale chyba nie jest aż tak źle bo od powrotu jeszcze nie zaliczyłam wizyty na tronie, no i wczoraj wieczorem dostałam okres ;)
Dziś już zjadłam fitnesowego batonika i wypiłam kawusie ;)
Na śniadanie zjem wase z jajkiem, pomidorem i cebulką.
Na obiad kurza pierś z surówką z kapusty pekińskiej i odrobiną ziemniaków ;)
A później to zobaczymy ;)
Iwonko ja też od baaaardzo dawna nie kupiłam aż takiej ilości ubrań co przez ostatnie 2 tygodnie ;) Na szczęście część bluzek i jedna kurtka trochę mnie opinają - kupiłam je celowo mniejsze żeby grzecznie wrócić do diety ;)
Jakoś to upchnęłam w torbie - pozostawiałam w zamian trochę kosmetyków :)
Psotnica - no troszkę poszalałam :roll: :roll: u mnie niestety to juz koniec urlopu :roll: teraz czeka mnie kilka miesięcy intensywnej pracy - ale co tam! naładowałam akumulatorki ;)
Mikuś ależ oczywiście że Cie pamiętam :) i ciesze się, ze wróciłaś na forum ;)
Co do zdjęć to może po południu wkleje trochę z wyjazdu ;)
Wampirku - no całego sklepu to ja nie wykupiłam :D:D:D nawet połowy nie mam - chociaż musiałam małą rewolucje w szafie zrobić żeby to wszystko poupychać ;)
No bluzy z czachą to ja tam nie widziałam :D:D:D ale też jakoś specjalnie się za takimi nie rozglądałam :roll:
Basiu faktycznie humor mam znakomity ;) dawno tak nie poszalałam ;) ale najlepsze w tym wszystkim jest to że mogłam kupować ciuchy które mi się podobały a nie te które były w największych rozmiarach, w końcu poczułam się jak kobieta która z radością leci poszaleć po sklepach ;)
Do tej pory (przed dietą) zakupy ciuchów były dla mnie karą - znalezienie czegokolwiek ładnego w moim rozmiarze graniczyło z cudem :roll:
Fruktelka - powiem Ci tak po cichu, że jedynie z powodu diety ciesze się że już wróciłam ;) Tam jakoś brakowało mi Was i silnej woli :roll: :roll:
Ale już jestem, obiecuje być o wiele częściej na forum - no i oczywiście powracam do diety ;) Jak koniec urlopu - to i koniec obżarstwa ;)
Na ten moment to tyle - teraz ide na spacer z siostrzenicą bo jest u nas na weekend ;) i tak rozrabia, że mama nie może spokojnie obiadu ugotować ;)
Jak mała padnie po spacerze i obiedzie to będę odwiedzać Wasze wątki ;) Na szczęście nie mam tam zbyt wielkich zaległości w czytaniu - no chyba, że u Martusi bo tam przybywa kilka stron dziennie ;)
Buziaki!!! - Dziękuje, że jesteście!!! :)
-
No, wreszcie jesteś :D
Bardzo, bardzo się cieszę :D
bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, :D :D :D :D :D :D :D :D
Jak na to, jak szalałaś niedietowo,to waga nie wzrosła Ci bardzo :) W dodatku pierwszy dzień @ i pełne jelitka. Spoko, myślę, ze co najmniej dwa dwa kilosy z powyższych dwóch powodów podniosły wagę. Takze obiektywnie jakiś kilogram Ci się przyplątał! Co to za zwyżka...żadna :D
Także super! Pewnie to bieganie po sklepach spalało mnóstwo kalorii i chyba nie tylko to 8) :D
Cieszę się, że wracasz na dietkowe tory :D
http://www.luckyoliver.com/photos/de...et-3534762.jpg