Przy niewielkim wylewie i szybko udzielonej pomocy zmiany sie cofają, pewnie sama wiesz.
Mam nadzieję,że będzie dobrze!
Pozdrawiam i melduję,że tasak działa!
Przy niewielkim wylewie i szybko udzielonej pomocy zmiany sie cofają, pewnie sama wiesz.
Mam nadzieję,że będzie dobrze!
Pozdrawiam i melduję,że tasak działa!
Na pewno z tatą Robala będzie dobrze.
Trzymam za to kciuki.
Ja si podpisuję pod carolimą, czekamy na wieści
A mowila, ze bedzie szybko spadac jak tylko zaczniesz ladnie dietkowac! Gratulacje dla Ciebie!
Duzo zdrowka dla przyszlego tescia Trzymam kciuki Agula! :P
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
ja też się dołaczam do rychego zdrowia przyszłego teścia nio i życze udanego dietkowania
DUŻO ZDRÓWKA DLA TESCIA
I UDANEGO MIMO WSZYTSKO WEEKENDU
A NOWY DYREKTOR NIE TAKI STRASZNY JAK GO MALUJĄ
Witam
Dziękuję bardzo za kciuki dla taty Robala, wczoraj juz było troszke lepiej więc wierze, że bedzie dobrze.
Nie dotarłam wczoraj na forum bo dość późno wróciłam do domu Po pracy umówiłam się z koleżankami i wylądowałam w sphinxie oczywiście zjadłam tradycyjne danie czyli małą shorme drobiową z warzywami, ryżem i surówką. Poskubałam też trochę pity ale to dlatego, że byłam baaardzo głodna a wiedziałam, że wrócę późno do domu więc o kolacji będę mogła zapomnieć
Kalorycznie łącznie wyszlo pewnie coś koło 1200, chociaż nadal nie wiem jak przeliczać to "miastowe" żarcie.
Waga pokazała dziś 0,2 kg mniej więc chyba za mocno nie nagrzeszyłam
Poza tym po sphinxie łaziłam chyba ze 3 godziny po sklepach - więc sporo spaliłam
Wiadomość numer 2 to to, ze dostałam okres i nawet jakoś się obyło się bez napadów na słodycze
Dziś na śniadanie było 50g musli i kawa z mlekiem więc kalorycznie jakieś 250 kcal
Teraz mam na głowie siostrzenicę więc może być mi trudno poodwiedzać Wasze wątki ale jakoś się postaram
Zakładki