Wątek: Kolejne podejście grubej Basi...:)

Baaaasiu!!!!!!
PRZESTAŃ!!!!!!!!!
to TY,Ty i TYLKO TY panujesz nad jedzeniem a nie ono nad Toba!!!!!!wiesz przecież,ze jesteś silniejsza i potrafisz nie zjeść!!!!!!!!!!!! Wierze w Ciebie!!!
A tu kopniak na ZACHETĘ!!!!!!!!!!!!
I przestań już jesć!!
Bierz psy na spacer i spalaj to co zjadłas,bo przecież nie chcesz wrócić do 3 cyferek??
Trzymam kciuki!!:*

Dzięki Tamarku! Możesz mnie zwymyślać jeszcze!
Nie wiem, co mnie opętało... zżeram wszystko, jak leci łącząc węgle z tłuszczami , czego absolutnie nie wolno robić!
Z psami już byłam rano , teraz muszę znaleźć sobie inne zajęcie, z tym akurat nie będzie problemu, bo przede mną całe mieszkanie do wymalowania... muszę obmyśleć taktykę i zabrać się do pracy. Najgorzej, że przed malowaniem trzeba dokonać kilku lekkich poprawek murarskich... muszę czekać na męża, bo sama nie zaszpachluję równo ubytków i nie przeniosę gniazdka. Chyba wezmę się w takim razie za segregowanie starych ciuchów. Mam ich mnóstwo, bo moi chłopcy są równego wzrostu i szybko wyrastają ze swoich ubrań.I z butów! Szczególnie ten starszy. No i wywalę wszystkie moje ciuchy, które trzymam, bo się przydadzą Nie wiem do czego, chyba do tego,zeby zajmować miejsce w szafie, bo leżą już 2 lata i jakoś nie przydają się. Znaczy , za małe są ... ale z drugiej strony, zanim ja schudnę do nich, to już nie będą nadawały się do noszenia! Więc precz z nimi, a jak schudnę, to kupię sobie nowe

Nakrzyczę,jeśli to sie powtózy Czyli obym nigdy nie musiała krzyczeć!!)
A wiesz co?wyrzuć te za duże ciuchy Wtedy nie bedziesz mogła jesc,bo się nie zmieścisz w te,co masz teraz ja dziś chyba tak własnie zrobię=D

Trzeba się podnieść
Juz tyle osiągłaś, nie możemy patrzeć, za siebie a patrzeć w przyszłość i wiedzieć ją już bez zbędnych kilogramów
Powodzenia i miłego dnia życzę

Co ja widze...:>:>
Co to za podżeranie
Mam nadzieje, że juz nie siedzisz w lodówce... bo jak nie to zaraz zarobisz kopniaka :>:>
Źle Ci w dwucyfrówce
No !
A teraz miłego popołudnia :*

SIEDZĘ W LODÓWCE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam kosmiczny napad głodu, nie rusza mnie tylko pieczywo i ziemniaki ale wcinam mięso, warzywa, dipy i owoce. Nażeram się... RATUNKU!!!
Wypiłam już 4 litry wody, bo suszy mnie przy tym żarciu okropnie i dalej podżeram Będzie zmiana pogody, mój organizm zawsze tak reaguje ale nigdy w takim stopniu. Musiałam sobie rozregulowac trzustkę i teraz mam za dużo cukru i chce mi się jeść.

Basiu...<tuli tuli>:*
Prosze... przyniosłam Ci PYSZNĄ herbatkę...
Wypij ją...apetyt minie:*
I idź połóż sie do łóżeczka,przykryj kołderką i nie wychodź do rana!! Chyba,ze siusiu:P
Plusik jest taki,że słodyczcy nie ma....
Wybacz,że nie krzyczę,ale myślę,ze wyrzuty sumienia Ci wystarczą,a nie chcę,zebyś porzuciła dietkę czy coś:*:*
Więc prosze,oto obiecana herbatka..BEZ CUKRU ale za to z cytrynka:*

Zapomnialam o jeszcze jednym szczególe..
PRzytulanka dla Ciebie,zeby Ci sie lepiej spało Ta żabka czuwa nad Twoim snem i szepcze Ci do uszka,że nie wono tak brzydko jesć!! Ona jest dobra i grzeczna i już Ci nagada tak,że nie zjesz

Kochany, kochany Tamarku! :* :* dzięki ci za żabkę Śliczna jest ...herbatki muszę odmówic, bo nie pijam czarnej a tylko zieloną.
Całusek dla Ciebie ... cccccccmooooooooooooook!

Czesc kochana
Mam nadzieję, ze ciężki wczorajszy dzien masz już za sobą :*
Może zaplanuj sobie dzisiejsze posiłki, żeby nie podjadać.
Wierze, że dziś będzie już dietkowo.
Miłego dzionka