-
-
no wlasnie, to jest dziwne...ja tez mniej jem ostatnio a waga rosnie
milego dnia (bez komarow)
-
Dzięuję dziękuję. Mam nadzieje, ze zdam to i będzie święty spokój.
Swojego czasu pracowałam jako księgowa w firmie zajmującą się produkcją i dystrybucja takich specyfików na komary przez co chyba juz się tyle nawchłaniałam tych gównień, ze do mnie nic nie leci. Najbardziej polecam po prostu siatkę na okno. Kolega z firmy (chemik) powiedział mi, że skoro te specyfiki są groźne dla komarów to dla ludzi logioczne, ze też więc nie poleca mi używać tych psików różnych. On mi wszystko wyłożyl na ten temat i juz wiecej nie stosuję.
Co do wagi to na pewno to jest chwilowe bronienie się organizmu przed utratą kolejnych kg ale tą walkę to on na pewno przegra
-
Czas na kolejny bilans tygodniowy.
Moja waga mnie nie lubi . Ogólnie jest mniej o 0,9 kg. Wynik OK, ale waga w tym tygodniu dziwnie się zachowywała. Najpierw poszło sporo w dół i w niedziele pokazała 97,4 a od poniedziałku idzie ciągle w górę i dzisiaj jest 97,7 . Trochę to dziwne biorąc pod uwagę, że codziennie mieszczę się w 1000 kcal. @ się nie spodziewam. Z ćwiczeniami było różnie, ale na 7 dni przez 5 ćwiczyłam po przynajmniej 30 minut. Wczoraj potuptałam na stepperku 35 minut. Nie ma upałów, więc organizm nie ma powodu magazynować zapasów wody.
Ciekawa jestem co jest przyczyną takiej reakcji organizmu. Mam nadzieje, że taki stan nie potrwa zbyt długo.
Siatek wczoraj w hipermarkecie nie znalazłam, wiec kupiłam raid. Włączyłam tylko na wieczór, żeby całe dziadostwo wybić, ale jak szłam spać to wyłączyłam. Może w weekend gdzieś dostanę siatki do okien.
miłego czwartku
początek zmagań:
10.05.2007 przerwa na dzidziusia
:
XI.2007 - VII.2008
waga startowa
111,70 kg max waga w życiu
115,00 kg (2007 rok) mój cel:
65 kg (osiągnięty 18.06.2010)
-
Ten wzrost wagi jest minimalny i nie masz czym sie przejmować. Czasami zastoje sie zdarzaja, ale potem następuje szybki spadek. Nie przejmuj sie tym i dietkuj dalej Jeżeli bardzo Cie to martwi to nie jedz raz kolacji może to ją ruszy
A tak w ogóle to zauważyłam, ze jesteśmy w tym samym miejscu Powodzenia.
-
Marg75 mamy ten sam problem, tylko, że ty już sporo zrzuciłaś a u mnie wszytsko stanęło po 5kg. Ja już zaczęłam podejrzewać moją nieszczesną wagę, że osiągnęła swój kres. Powoli przymierzam się do zakupu nowej, tylko kompletnie nie wiem jaka kupuć po za tym, że elektroniczną.
(co człowiek sobie nie nawymyśla, żeby tylko pozbyć się myśli, że nie chudnie )
Pozdrawiam i życzę nam obu szybkiego opuszczenia zastoju wagowego
-
-
wazne ze w bilansie tygodniowym jest mniej - jak rowno za tydzien bedzie wiecej to bedziemy sie martwic
-
Ja tez mysle, ze to tylko przejsciowo Pieknie cwiczylas, pieknie trzymalas diete, wiec moze to wina zlej wagi? Take it easy Wazna jest koncowka a nie to co bylo w srodku
-
No widzisz. Wszyscy tutaj przedstawili Ci kilka powodów dla których nie powinnaś się martwić. Teraz pozostało juz tylko życzyć CIERPLIWOŚCI !
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki