Strona 57 z 162 PierwszyPierwszy ... 7 47 55 56 57 58 59 67 107 157 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 561 do 570 z 1615

Wątek: Odchudzanie pod opieką dietetyka!

  1. #561
    symploke jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    miłego i owocnego poniedziałku kochanie!

  2. #562
    pipuchna Guest

    Domyślnie

    Hejka Dziubek i jak tam plany na dzis ? no i jak weekend mow tu szybko

  3. #563
    Awatar ivonpik
    ivonpik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    82

    Domyślnie

    Wpadlam zyczyc udanego dietkowo i cwiczeniowo tygodnia!!! :P
    CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)

    START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg

    Tutaj jestem

  4. #564
    symploke jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    miłego wtorku!


  5. #565
    pipuchna Guest

    Domyślnie

    MADZIAAAAAAAAAAA GDZIEEEEEEEEEEEEEE JESTESSSSSSSSSSS !!!!!!!!!!!!!! ????????????????????

  6. #566
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ahhhhhhhhhhhh jestem jestem. W końcu jestem!!!

    Wybaczcie mi tą krótka nieobecność, ale cały weekend spędziłam na jeżdzeniu po całym poznaniu i odwiedzaniu znajomych których brzydko mówiac spławiałam przez ostatni miesiac. W końcu musiałam sie zmobilizować i troche udzielic towarzysko. Niestety nie obyło się bez "ciastka do kawy" itp. Wiem wiem nie powinnam ale cóz, życie. Dietkowo nie najgorzej, cały czas wskazówka wagi sterczy na 92kg. Wczoraj było beznadziejnie ponieważ miałam mega zabiegany dzień i jak tak wieczorem sie zastanowiłam to wczoraj zjadłam: 1 wasa, 4 plasterki szynki drobiowej, pomidora i 4 czekoladki Merci i sok z czarnej porzeczki 250ml. O tej haniebnie małej ilości jedzenia (kalorii tam sie nazbierało przez to merci, ale samego jedzenia znikoma ilość) zorientowałam sie wieczorem kiedy zaczełam gotować obiad na dzisiaj. Kurde nie wolno mi tego powtarzac, bo to niezdrowe. I w ten sposób plan na dzisiaj:

    śniadanie: pomidor + mozzarella
    II śniadanie: serek turek z ogórkiem
    obiad: pierś z kurczaka podsmazona na patelni teflonowej bez tłuszczu
    kolacja: banan. pomarańcza

    Póki co idzie dobrze. Pomijajac 2 czekoladki merci. No kurde klient przyniósł cały karton tego niedobrego, fuj fuj czekoladowego przysmaku. Cały czas wszystkim podrzucam na biurka, zeby jedli coby znikneło to przekleństwo

    kulka79 - też byłam ciekawa jak smakuje bo kojarzył mi sie po prostu ze zwykłym miesem, a moja dietetyczka powiedziała, ze kupue to u rzeźnika bez problemu. Zdziwiłam sie, ale poszłam do "piotra i pawła " i poprosiłam ten schab. Jak sie okazało schab gotowany to nic innego jak szynka sopocka. Jest ona ze schabu, nastepnie gotowana i na samym końcu podwędzana. takze ja osobiście tego nie przgotowuje

    Alek - stepperek dalej bez ruchu. No po prostu juz sama sie wsciekam na siebie, ale jak jestem w domu to tak jakbym zapominała, ze go posiadam. Kurde w końcu trzeba będzie na niego wsiaść! MOze dzisiaj. Oby to sie w końcu wydarzyło.

    Na razie musze spadać bo jeszcze mi zostały 2 dni cieżkiej pracy, a potem bedzie spokój. Już niedługos ie poprawie Pozdrawiam serdecznie wszystkich :*

  7. #567
    symploke jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ty niedobra, proszę JEŚĆ i myśleć co zjeść
    dziś pieknie, tlyko to mercii.. niedobra Ty!
    ja na szczescie nie mam problemu ze znajomymi, bo takich dobrych to mało mam, a jeszcze przyjaciołka sie obraiła, wiec to juz całkiem

  8. #568
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    No to rusz ten steperek Nawet 15 minut i będzie dobry początek.

  9. #569
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    JESTEM BEZNADZIEJNA!!!

    No przecież juz przeginam ;( Znowu nie weszłam na stepperek mimo, ze miałam czas. Tzn w sumie miałam, ale zamiast wskoczyc na stepper to pojechalam do koleżanki z którą sie mega dawno nie widziałam i siedziałam u niej do 00.30. Jedyny ruch jaki wczoraj miałam to jeżdzenie autem dookoła ulicy i suzkanie miejsca do zaparkowania bo jak wróciłam to po prostu masakra. Wszyscy juz smacznie spali, a samochodami zawalili całą ulice :/

    Plan na dziś identyczny jak wczoraj bo nie mialam czasu wymyślać czegos nowego, a z wczorajszego jadłospisu miałam wszystko w lodówce wiec ... no logiczne, ze idę na łatwiznę

    Dzisiaj na 100% nie wejde na stepper bo kończe zajęcia o 22. Wczoraj koleżanka zapytała mnie skad biore siły na to wszystko (pracam uczelnia, znajomi, prowadzenie domu...) i nie umiem odpowiedziec. Pewnie jestem typowym przykładem który im wiecej ma do zrobienia tym lepiej sie organizuje, a energie czerpię ze zdrowego odżywiania się. W kazdym badź razie mam nadzieje, że uda mi sie jeszcze wygospodarować czas i energię na basen i ten nieszczesny stepper. Trzymajcie kciuku

  10. #570
    pipuchna Guest

    Domyślnie

    przy takim trybie zycia to szybko schudniesz

    Trzymam kciuki

Strona 57 z 162 PierwszyPierwszy ... 7 47 55 56 57 58 59 67 107 157 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •