No i super ze udalo Ci sie ulec pokusie :P ja bym pewnie olala dietke i wcisnala w siebie ten kawalek
No i super ze udalo Ci sie ulec pokusie :P ja bym pewnie olala dietke i wcisnala w siebie ten kawalek
Oj nie dam się. Musze byc silna musze musze musze. Ale jakie to niesprawiedliwe. Dlaczego jak człowiek jest na diecie wszystko idzie pdo górke. Jak mialam w doopie odchudzanie to nikt mnie nie czestował tortem czy cos takiego. Wszystko kupowałam sama, a teraz jak na złosć.
a ja się nie zgadzam. Mnie tam w czasie picia nie ciągnie do jedzenia..
Pewnie tak Ci sie tylko wydaje Kochana, ze nikt Cie nie czestowal tortem,..., pewnie po prostu nie zwracalas na to uwagi.
A co do picia to pewnie kazdy ma inaczej... ja to zawsze robie sie glodna i wlasnie problem w tym, ze nie zawsze moge kontrolowac to co ewentualnie bym zjadla
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Nie walcz tak ciężko z co ważniejsze nie dołuj się po każdej "porażce", wygrane wojny są wypełnione przegranymi botwami i to dla strony która wygrała ... konsekwecja, planowanie i duch walki, ale taki pozytywny, radosny, bo to powinno sprawiać nam przyjemność, musimy mniej walczyć by wygrac jak to pisałem u sibie try easier not harder Nistety dawno to udowodniono, że nie warto, jak zbudujesz gigantyczne napięcie to tym większe szanse, że tama puści ... zamiast tego żegluj sobie na fali "pożądania", taki "diet surfer", pokonasz wagę nie poprzez frontalny atak (głodówki są niebezpieczne i co najgorsze zazwyczaj bez długotrwałych efektów - strata czasu i energii) ale zastosuj judo: przejęcie siły przeciwnika i zamienienie jej we własną, albo coś takiego bo muszę to jeszcze przyślećZamieszczone przez nargila
Grunt to myśl o tym w kategoriach nie tydzień, miesiąc ani nawet zima walki za to całe życie! I jakie małe zmiany da się utrzymać bez walki, jakie zmiany będę mięć wielkie efekty. Dlatego Akcja "Mały Talerzyk" mi się tak podoba - potrzeba więcej takich akcji promujących małe kroczki, kroczek po kroczku i kilogramiki lecą
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
MILEGO WEEKENDUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UDAŁO SIE!!! JESTEM PO PROSTU BOSKA!!!
No cóż wczorajsza impreza była mega fajna. W sumie to, to nie była jakas wielka impreza tylko nasiadówa w pubie i gra w darta. Nie miałam żadnych problemów z niepiciem alkholu. Piłam sok z czarnej porzeczki (zresztą nie tylko ja bo w gronie znajomych była koleżanka abstynentka i kolega zmotoryzowany więc nie byłam sama). Zresztą jak pewnie pamiętacie akcje z huśtawkami to my często bawimy się super i bynajmniej alkohol nam do tego nie jest potrzebny. W kazdym bądź razie bawiłam się super, co prawda w grze nigdy nie wygrałam (2 razy drugie miejsce ) ale miłobyło się spotkac, porozmawiac i powygłupiać. Przeżyłam mega szok gdy wychodząc z pubu znajomi nawet nie chcieli iść jeść. Oczywiście wszystko ma swoje wytłumaczenie. W międzyczasie kolezanka jedna zmyła sie wczesniej i kilka osób poszło ja odprowadzic na busa i wtedy zahaczyli o budke z zapiekankami.
Dobra bo pewnie Was zanudziłam. W kazdym bądź razie reasumując wypiłam listr soku porzeczkowego i 0,5l wody mineralnej i to bez większych wyrzeczeń.
No ale punkt kuliminacyjny był dzisiaj rano gdy weszłam na wagę a tam piękne równiutkie 93kg! Wiem, ze na moim tickerku od dłuzszego czasu jest 93 ale to dlatego, ze juz miałam moment gdy tą wagę osiągnełam po czym podniosła sie do 95kg i tak stała przez prawie 2 miesiace. Wiec niezaprzeczalnym faktem jest iż moja waga w końcu się ruszyła. Z tego powodu chyba dzisiaj będę świętować Oczywicie nie poprzez obzarstwo
W srode wizyta u dietetyczki. Mam z nia wiele do przedyskutowania. Chyba zaczne robić listę cobym o niczym nie zapomniała
Pozdrawiam wszystkich!
Jesteś, jesteśZamieszczone przez nargila
No ale punkt kuliminacyjny był dzisiaj rano gdy weszłam na wagę a tam piękne równiutkie 93kg! Wiem, ze na moim tickerku od dłuzszego czasu jest 93 ale to dlatego, ze juz miałam moment gdy tą wagę osiągnełam po czym podniosła sie do 95kg i tak stała przez prawie 2 miesiace. Wiec niezaprzeczalnym faktem jest iż moja waga w końcu się ruszyła. Z tego powodu chyba dzisiaj będę świętować Oczywicie nie poprzez obzarstwo [/quote]
Oczywiście I gratulacje!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Witam kochani,
Dzisiaj zaczynam "drogę przejsciową do normalnego jedzenia"czyli dietke odchudzajaca sporzadzona przez dietetyka.
Stałam wczoraj 3 godzinki i robiłam mozliwie jak najwiecj zapasów , aby sie do niej przygotować.
Wiec startuje na wiele, wiele, wiele m-cy.....bo do zrzucenia kilkadziesiat
i jeeee!
gratuluje silna kobieto!
Jestem z ciebie bardzo dumna, kochana!
Zakładki